KNAJPA II

Ageliza

Cóż, teraz mamy fajny duecik. Ja myślę, że Joan nie poszła po rózgę
<pije>
Mi się zdaję, że ona zgubiła się gdzieś po drodze jak wczoraj wytoczyła się z knajpki
<pije>
Mówie wam.
Selene witaj bardzo, Lora jakoś niemrawo cię powitała. Zakładam się że nie była w stanie. No wiesz...libacja:) Tak więc zastąpie nasz kujący Komitet Powitalny i postawię przed tobą Ognistą, która zabije twoje wnętrzności, jako że jesteś początkująca;)

w ogóle to się nie denerwujcie, że tak zmieniam te obrazki przy postach(nigdy nie umiem zapamiętać, jak to się wabi Wink

), ale muszę znaleźć ODPOWIEDNIEGO Sevcia;)

Lora

(wciska rej szklaneczkę glizdogońskiej)
masz jeszcze! pij!

ja gram jak punkowiec. trzy akordy darcie mordy.
no to dajemy!

gdzie strumyk płynie z wolnaaa...

(zatacza się)

Puszczyk

Rej, tak zwany geniusz idiota...
No cóż o gustach się podobno nie dyskutuje. Ja tam Majewskiego nie lubię. Jak dla mnie zbyt wymuszone. I ten kicz... Ach...!

Kira

...Kireczka kąpie się, a na jej widok kwiatki aż odwracają się!
Hłehe!

*pije*

Coraz więcej nas tu jest!

Lora

majewskiego uwielbiam. cały kicz, wymuszone z lekka żarty, wszystko to ma swój urok. zresztą ja chyba (na pewno) jestem po części idiotką. 'żenujący dowcip prowadzącego' doprowadza mnie do spazmów, mam głupawy dwa razy dziennie i tarzam się po ziemi, śmiejąc z fasoli i oleju, i lubię sobie przygrywać pioseneczkę 'fuck a dog'...

tak swoją drogą to ostatnio spotkałam się ze starymi znajomymi. ledwo mnie poznali. fryzura? ciuchy? może to, że gadałam jak najęta i rzucałam się wszystkim na szyję, chociaż jeszcze pół roku temu byłam taka - ooo - taka nieśmiała?
zdecydowanie za dużo picia...

...soku pomarańczowego, rzecz jasna.

Puszczyk

Czyżby za dużo Glizdogońskiej?
<uśmiecha się filiternie>
Ja wolę Wojewódzkiego. Już chociażby za wystrój studia...

Edit:

Jasssne... :]

Selene

ojej struna pekła XD - szukam nowej w plecaku chwila dopasowywania i już gotowe (strojenie za mną) biore łyk ognistej prosto z gwinta (co nas nie zabije to nas wzmocni) na kartce zapisuję MAJEWSKI 1 do 1 odkładam długopis czekam na dalsze rozwinięcie rozmowy i zaczynam grać chryzantemy złociste w półlitówce po czystej... Very Happy

Aurora

Ha, ja kocham Szymonka Majewskiego, dziś tylko dla niego oglądałam 'Dzień Dobry TVN' Very Happy

Cóż, Rozmowy w tłoku wytłaczają i cała reszta, hih, hih, hih... ja gooo lubiem, heheh... mam nadzieję, ze szybko będą nowe odcinki...
Zaczynam pisać 'Mr. and Mrs. Lovegood'. I pilnowac, żebym napisała! O!
Witaj, Selene... *stuka kieliszkiem o mieszanke nowej Lunatyczki*
Witaj w naszych (nie)skromnych progach!

Selene

kłaniam się wszystkim ponownie ^^ 2 do 1 dla Majewskiego

Zaheel

Och , Orora jak ja bym chciała żeby i mnie tak nawiedzała pani Wena. Jak na złość nie chce przyjść. Własnie teraz jak mam ferie i dużo czasu wolnego!
<pije>

Lora

baśka miała fajny biust
ania styl, a zośka coś co lubię
ela całowała cudnie,
nawet tuż po swoim ślubie
z kaśką można było konie kraść
chociaż wiem, że chciała przeżyć ze mną swój pierwszy raz
magda zło, jolka mnie zagłaskałaby na śmierć
a agnieszka zdradzała mnie
karolina w hollywood
z aśką nigdy nie było tak samo
ewelina zimna jak lód,
więc na noc umówiłem się z alą
wszystko mógłbym izie dać,
tak jak oli, ale one nie chciały brać
małgorzata jeden grzech, aż onieśmielała mnie
a monika (czemu monika?) była ok

aszzz mnie naszło.
(rzępoli na gitarze zawzięcie)

ori, pisz, pisz!

Kira

Ja bedem pilnować!
Selene, zagrasz dla mnie "This is where I came in"? Jakbyś nie znała, to tu są nuty.

*podaje nuty*

Kocham Bee Gees...

Aurora

Hm, pisać, shit, ja własnie teraz nie mam czasu Sad

trza iść spac (tzn. oglądać pana Ripleya), jutro niedziela, czyli odpada... poniedziałek, NIE... wtorek - ABSOLUTNIE NIE, środa... moze, moze... czwartek... raczej nie... przyszły piątek?...
nie no, tera piszę, ghrr... czemu nigdy nie mam czasu!?

Selene

Bee Gees na start!!!!!
umie ktoś grać na organkach to by się potem jakiegoś bluesa zagrało Razz

Zaheel

Moge udostępnić Ci trochę mojego. Przesyłam właśnie kabelkami. Doszło??
<pije>
Próbuję też z siebie coś wydusić, ale kiepsko mi idzie...