|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Nie 15:36, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
To jest problem z niektórymi scenami - telewizory, zwłaszcza kineskopowe (ale LCD też, jak miałam okazję się ostatnio przekonać) mają po prostu mniejszą paletę kolorów niż jest w kinie. Bardzo mnie to wkurzało w G.I.Jane, zwłaszcza kiedy oglądałam pierwszy raz, na piętnasto-calowym, starszym ode mnie telewizorze.
Heh, uczę się (sukces) prawa wyznaniowego, i przy okazji wyszukuję co ciekawsze związki wyznaniowe w necie. A czytając o tym, od razu pomyślałam o Szefowej:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 15:44, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Oglądałam Brokeback raz i już mi wystarczy. Jak oglądam taki film, to chcę akcji, a nie całej tej emocjonalnej paplaniny. A tam akcji tyle co nic, jak zauważyła Noelle drobnym drukiem.
Na Obywatela Milka ewentualnie pójdę, ale tylko w wesołym towarzystwie slasherek. Albo jak uda mi się wyciągnąć M do kina.
No i chyba wszyscy wiedzą, że ja uprawiam slash dla slashu i jeszcze jakaś fabuła po drodze bardzo mi przeszkadza. Chyba, że jest dobra.
Zmienili koszule? Pierwsze słyszę. Może nie oglądałam dość dobrze... A może po prostu w tamtym akurat momencie zastanawiałam się, co lepszego jest w telewizji. Nie wiem, dawno to było.
Ostatnio zmieniony przez Joan P. dnia Nie 15:45, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fayerka
wilk rumowy
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:11, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
A ja tam właśnie lubię takie emocjonalne paplaniny, babranie się w uczuciach.
I tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 16:20, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Przecież nikt nie zabrania, o gustach się nie dyskutuje.
Ja po prostu nie lubię babrania się w uczuciach, bo nie bardzo wiem, w czym się babrają i dlaczego to robią. Ot, takie sobie nieprzystosowanie społeczne i socjopatia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
merrik
złyś
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 16:30, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
w 2 LO, Ceres:)
Nie, BM widziałam raz i rewatacha nie planuję. Kicz. Zuo. I nuuuudneee!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fayerka
wilk rumowy
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:50, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Joan, wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale takie już moje spaczenie osobiste, że często o tym zapominam;) I czasem na siłę próbuję kogoś przekonać do swojego zdania;)
Jednym się TBM podobało, drugim nie. I taka już zaleta tego filmu - zdziwiłabym się, gdyby się wszyscy nim jakoś zachwycali.
A z tym babraniem i rozbebeszaniem czyichś uczuć i odczuć, to trochę grząska sprawa. Bo łatwo tu się samemu zaplątać i popaść w banał.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 17:45, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Moja koleżanka reaguje na BM tak jak ty, Merr!
Ja w każdym razie szanuję ten film, jestem przyzwyczajona do spokojnej narracji filmowej. Prędzej mnie znudzi szybkobiegnąca historia sensacyjna! Dziwnie się czuję bez grzebanek psychologicznych i pokiereszowanych wewnętrznie bohaterów... A w książkach nie trawię braku odwołań kulturowych, życie dla życia mnie nie pociąga, jestem upartym poszukiwaczem drugiego dna <choroba zawodowa, hihi>
A jeśli chodzi o kicz... człowiek potrzebuje kiczu od czasu do czasu. Inaczej całkiem by zwariował! Zresztą od lat twierdzę, że tylko patos i kicz są w sztuce prawdziwe, wszystko inne to sztucznie wytworzone (i ukochane!) "intelektualne labirynty".
Ząb mnie, kurde, boli. Muszę się zarejestrować do dentysty :/
|
|
Powrót do góry |
|
 |
merrik
złyś
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 18:11, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Hehe, nie jestem osamotniona Hek;)
Nie, ja też lubię grzebanki, ale BM do mnie nie przemawia, jest strasznie odrealniony...Te relacje były teatralne, nic prawdziwego..bleh.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:20, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Pff, Joan, czy ty myślisz o mnie i Kath jako towarzystwie na Milka? xddd
Cóż, ja lubię babraninę psychologiczną i chodzić po filmie/książce, jakbym dostała obuchem w łeb Trochę akcji nie zaszkodzi, ale bez przesady (jestem uczulona na filmy sensacyjne, brr).
Miałam się uczyć... *wzdych*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 18:22, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Czy ja wiem, czy takie nieralne znowu? Tak sobie myślę, że relacje między mojszym Remusem a Rudolfem (taki błysk i absolutne zafascynowanie osobowościowe) też można by wziąć za non-real, a jednak coś bardzo podobnego przytrafiło mi się w rzeczywistości. I skończyło niefajnie. Dlatego jestem bardzo ostrożna jeśli idzie o ludzkie emocje i o to, czy coś jest prawdopodobne, czy nie. Zresztą rzeczy prawdopodobne często są nieprawdziwe, a nieprawdopodobne - prawdziwe jak najbardziej. Zdaje się, że coś podobnego prawili już w starożytności a propos sztuk teatralnych i tego, czego mają dotyczyć...
<popija herbatę owocową>
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Nie 18:23, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Nie 18:28, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ej, hej ho! *wpada wślizgiem, zatrzymując się dopiero na kominku*
No więc, od czego by tu zacząć... *napięcie rośnie* ...
Oglądałam "Tajemnicę(...)". Po raz pierwszy, przyznaję. Ale, kurczę, podobało mi się! Serio! W ogóle lubię Anga Lee tak poza tym.
I... ta-ta-ta-dam!... -> ZDAŁAM! ZDAŁAM! Egzamin na prawo jazdy! Za pierwszym podejściem! Łaaa! Stawiam wszystkim, co kto chce!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 18:31, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
<ściska Meg>
Suuuper! A widzisz! Udało ci się! A tak marudziłaś
Trzeba to oblać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
merrik
złyś
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 18:33, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem Hek. Za dużo widziałam związków mm, żeby "uwierzyć" w BM.
Błysk, zainteresowanie, tak...
Sama nie wiem. Absolutnie mnie ten film nie ruszył. Taki patosowato-melodramadyczny.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:36, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Wow, otaczają mnie geniusze dróg i samochodów
*stawia Meg*
I Brokeback ci się podobało, w-o-w. (powrót do Sam/Frodo? xd) Są lepsze filmy z wątkami slashowymi...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
merrik
złyś
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 18:40, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Gratuluje Maggie:)
To nie lada wyczyn, teraz:D
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|