|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nightwish
Gość
|
Wysłany: Pon 22:20, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
bo nie mam z kim i nie mam kiedy...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Wto 16:14, 04 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Nikt ci nie każe robić dzieci na studiach...
I myślę, że to "z kim" jest mocno przesadzone. Kiedysz się chyba zakochasz...
Ja za to dzieci lubię dobrze wysmażone i chrupkie - lepiej mi bez nich.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Wto 16:23, 04 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ha, a moje berbecie będą, od najmłodszych i nieswiadomych jeszcze lat, katowane książkami. Mamusia będzie im czytała panią Undset i pana Gulbranssena, a jak ładnie posłuchają, to może sobie zasłużą na jakąś bajkę Gozziego, albo Andersena. Problem polega na tym, że musiałabym najpierw zorganizować jakiegoś faceta, a oni mają to do siebie, ze jak chce się, żeby poszli w pizdu, to nagle im się włącza instynkt ojcowski i za wszelką cenę chcą być idealnymi tantusiami. Dżizzas...
A żeby niue było paskudnego offtopu, to wspomnę, że czytam Ostatniego Mohikanina- właściwie, to czytałam go już kilka razy i wcale mi sie nie podobał, ale dziwnie mnie do niego ciągnie...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Wto 17:40, 04 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wziełam się wreszcie za "Ziele na kraterze", za które zabierałam się jakieś cztery miesiące. Chwilami można udusić sie ze śmiechu.
A co do dzieci, to będę starą panną chodującą rude koty i kaktusy oraz bawiącą bacory wszystkich znajmych. Uwzględniam jeszcze kalsztor...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nightwish
Gość
|
Wysłany: Wto 20:25, 04 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ceres- moje kiedyś nie istnieje. Bedę zachwycony jeśli doczekam świąt.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Wto 23:36, 04 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ach. W takim razie faktycznie nie masz czasu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nightwish
Gość
|
Wysłany: Śro 9:24, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Właśnie zacząłęm czytać prawo stanowe Chicago. jeszcze ciekawsze niż kodesk prawa pracy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rej
moderator krwisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Zmroku
|
Wysłany: Śro 15:23, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ja chcę mieć jak najwięcej berbeci.
Ale dopiero wtedy, kiedy będę w stanie je utrzymać. No i z kimś, kto będzie odpowiedni.
Czytam teraz "Carpe Jugulum" Pratchetta i "Nocny patrol".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Czw 11:52, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Hm, okazało się, że motyw długiej podróży po skarb i powrotu do domu po otrzymaniu wskazówki, że skarb jest tam, występuje w kulturze żydowskiej, arabskiej (Baśnie Tysiąca i Jednej Nocy) i wielu innych.
A ja się tak zachwycałam pomysłem Coehlo na "Alchemika"...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Puszczyk
moderator cyniczny
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto o trzech twarzach
|
Wysłany: Czw 12:09, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
A ja teraz czytam "Widma w mieście Breslau" Marka Krajewskiego. Na razie jestem na początku książki, ale już zakochałam się w stylu jakim jest ona napisana.
Polscy autorzy to moi guru ^^
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Trilby
świtezianka
Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto z piaskowca
|
Wysłany: Czw 22:28, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
A mnie widma polecano, ale jakoś się nie zabrałam jeszcze.
poza tym codziennie wysłuchuję fragmentu "Sprawiediwości owiec" rozbraja mnie panna Maple ;] I faktycznie, zastanawiam się czy ksiażki nie nabyć
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Pią 18:20, 07 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
polscy autorzy?
bynajmniej ci wspolczesnu nuie za bardzo dobrze mi sie kojarza
oprocz ,,Wypadku'' nic mi zabardzo nie przypadło do gustu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:21, 04 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
No, a za mną lektura 'Roku 1984'.
Podobało mi się, ale... buue... dlaczego on im się poddał, dlaczego, dlaczego, dlaczego... dlaczego nie został heretykiem, jak, nie rozumiem...
I przytoczę fragment, który mówi o moich zapędach komunistycznych praktycznie wszystko (a raczej i nic):
Cytat: | W naszym społeczeństwie ludźmi z najpełniejszym rozeznaniem we wszystkim, co się dzieje, są równocześnie ludzie najdalsi od postrzegania świata, jaki jest naprawdę. Z reguły im większa orientacja, tym większe omamienie; im kto inteligentniejszy, tym bardziej szalony. |
Pozostaje mi lekka gorycz, ale cóż...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Pią 11:39, 04 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Orora napisał: | Cytat: | im kto inteligentniejszy, tym bardziej szalony. |
|
- dobre, dobre, ha!
A ja się teraz będę roztkliwiać nad "Węzłem Leto" Mariny Warner. Dopiero zaczęłam ją czytać, ale już wariuję na jej punkcie. Akcja prowadzona jest kilkoma osobnymi wątkami, od starożytności do wspołczesności. Rozdziały dziejące się w starożytności (czy też rzeczywistości mitologicznej) pisane są tak pięknym językiem, że wymiękam, takim trochę poetyckim.
(składa pokłony tłumaczom, szczególnie jednemu)
Rozdziały dziejące się w teraźniejszości tchną tajemnicą. Jeszcze nie czytałam historii opowiadającej o mumii greckiej niezidentyfikowanej kobiety, która stoi sobie spokojnie w muzeum, a ustawiają się do niej długaśne kolejki ludzi i zostawiają wotywne kartki, w stylu:
Cytat: | "O miła Pani Rozproszonych Ludzi, błagam, znajdź mi schronienie" |
Jestem ogromnie ciekawa, co z tego wyniknie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Pią 15:55, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Jestem naprawdę coraz bardziej oczarowana Węzłem Leto. Ta książka ma niezwykłą konstrukcję. Siedzę sobie wczoraj wieczorem przy Mam i czytam i już mi się zaczyna wszystko mieszać: kolejny rozdział okazuje się tłumaczeniem z rękopisu z XII w., jest tam Letycja, która przed zmianą imienia w zakonie, zwała się Leto. Leto z poprzednich paru rozdziałów, ta, która uciekała przed Zeusem, która została przez niego zgwałcona (pod różnymi zwierzęcymi postaciami), która wreszcie "urodziła" jajo z bliźniętami - wydaje się inną osobą, przede wszystkim "żyjącą" w micie. Ale dlaczego ta teraz też nazywa się Leto?Zaczynam mruczeć Mam, że chyba będę musiała zapisywać sobie wszystko, żeby się nie mylić, a także, że to wszystko sa chyba odrebne historie (Mam oczywiście jest zielona w temacie).
A teraz, w czasie ładowania Atri i Ori Dead Can Dance, dochodze do rozdziału zawierającego maile dwojga głównych bohaterów, w którym to jednym mailu Hetty upomina Kima, żeby nie łączył Leto mitycznej z Letycją z XII-wiecznych kronik kadeńskich (z poprzedniego rozdziału)!
To jest tak, jakby było się takim Kimem i będąc nim, odkrywało kolejne części układanki. Bo tez i nie ma w rozdziałach niemal żadnego wstępu - kroniki kadeńskie zaczynają się ot tak, dalsze części opowieści o mitycznej Leto także. I teraźniejszość, ale to nieco inaczej wychodzi. A jeszcze dojdzie XIX wiek!
Jestem pod ogromnym wrażeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|