Knajpa III

Ceres

Collegium Medicum UMK znajduje się w Bydgoszczy, w samym Toruniu nie ma AM.

Ja się cieszę, że mi nie przyszło do łba iść na medycynę. Zwłaszcza po dzisiejszym "Nieopowiedzianie historie ER". Czyrak na pośladku, cała noga w larwach much... bleee. Nawet, jeśli to ekstrema.

Atra

W przyszłą sobotę. Jest. Koncert. Renaty Przemyk. W Gliwicach. Wstęp wolny.
<obłęd w oczach>
Muszę na niego pojechać!!
xD
<pada>

Aurora

<kwiczy>
Humor poprawiony. Szyję Smile

Duma i uprzedzenie jest naprawdę optymistyczna xD Kwik, kwik, kwik! A ja i tak nadal za pan Bigley/pan Darcy.
Coś miałam a propos dyskusji napisać, a, wiem. Z dziewczynami spiskujemy studia w Toruniu. No i Ania J. nieopatrznie wygadała mamusi - więc ja przedwczoraj mało nie zeszłam ze śmiechu, kiedy mama się mnie o ten Toruń zapytała. Kwik. Kwiiiik! <zgon> Następnego dnia z Anią J. prawie-że płakałyśmy ze śmiechu, kiedy jej o tym opowiedziałam. Dżizzz xD Chociaż, ten Toruń to interesująca perspektywa - ostatnio knułyśmy Szczecin i szkołę morską Very Happy

W porównaniu z tym, Toruń jest bardzo prawdopodobny, jeśli uda nam się zdać maturę.
<ma dobry humor i idzie kwiczeć>

yadire

Ora. Matura.
Hehehe.

[nadal się leczy. masala soundsystemem i gellertówką]

Kira

A mnie dad wydrukował dzisiaj w pracy opo o Luke'u i Vaderze - do tłumaczenia ^^ Jest takie śliczne, że muszę oddać mu sprawiedliwość! A to znaczy, że będę nad nim siedzieć miesiąc, choć nie jest specjalnie długie.

A poza tym znowu zapomniałam zadzwonić do szkoły tańca. Cholibka, czekałam na kurs trzy miechy, a teraz się pewnie okaże, że przegapiłam zapisy!

*debil*

yadire

Powiedzcie że mam ładnego avatara, proszę Smile

[terapia nie działa]

Atra

A ja bym chciała do Krakowa, albo do Wrocławia. Jak sie uda zdać maturę. Razz

Udzieliła mi się gupaffka.
<szuka pod barem jakiejś interesującej flaszki>
Jo mnie zabije, ale trudno...

Jejku, Dire, podoba mi się Twoje nowe miejsce pobytu.... xD Av zresztą też.*

*napisałam to jeszcze przed przeczytaniem prośby xD

Aurora

Urrroczy, Dire Very Happy

Ja w ramach terapii próbuję się odbrunecić uczuciowo. Tak więc, Gellert na celowniku. I próbuję podstawiać R-owi nogi na korytarzach. Jestem gópia.
Kira, nie przejmuj się, no, na pewno nic nie przegapiłaś i sobie potańcujesz Wink

<to jest chore, taki optymizm z mojej strony! kwik>
Nie mam co robić w necie. Straszne. Idę poczytać na filmwebie o ekranizacjach DiU. Aż się boję odtwórców ról Darcy'ego i Bingleya - chociaż, jednego Darcy'ego grał Firth, a Firth jest mru!

Kira

A ja chcę ekranizację Dobrego Omenu wreszcie! A tu chyba nawet jakichkolwiek planów nie ma! Damn.

Dirka, av jest borski. Sama bym taki chciała Wink

Hekate

Jesssu, jak Ori trafi do Torunia, to ja się dopiero skwiczę na jamen Wink

Bo wtedy knajpa w realu stanie się tak jakby... mniej nieralna. Znaczny bardziej realna. Haha, w końcu naprawdę wszystkie wylądujemy za barem Wink

I będziemy pędzić bimber.

Umówiłam się jutro z polonistką na omawianie planu zajęć. A potem ympreza z dziewczynami, wprawdzie nie irlandzka, bo koncerty były dzisiaj, ale miejmy nadzieję, że coś ciekawego się znajdzie. Chcę potańczyć. O. Nie wiem jak wyrobię z racji odcisków na stopach (nowe buty), ale co tam, obkleję się plastrami i daleeej w miaaasto!

A we wtorek zaczynam kurs prawa jazdy. Już na bank. Wpłaciłam zaliczkę i drżę ze strachu Wink

Szatanista

Aurora

Pamiętaj, jakbyś nie wiedziała, po której stronie jest 'w lewo' - sprawdź, gdzie ci serce bije!
<kwiczy>
To żeby do tego Torunia trafić, to ja muszę zacząć się uczyć nareszcie <wzdycha> Ale to od jutra.
Ooo, Dobry Omen mogliby zekranizować, chociaż jestem pewna, że nie odpowiadałby moim wyobrażeniom. Bardziej niż HP i WP. I nie ujęli by tak uroczo GaimanowskoPratchettowsko relacji Azirafal/Crowley <wzdycha>
Na razie przypominam sobie, że Gosia ma DiU. Niestety, też z Kerią, która mi na Elizę za Chiny Ludowe nie pasi. Muszę wytrzasnąć tę z Firthem. Taktak.
<zaczyna mieć kolejną obsesję>
W końcu napiszę to pan Bingley/pan Darcy. O, jeden ma na imię Charles, a drugi Fitzwilliam.
(wymyśla:
Fitzwilliamie?
Tak, Charlesie?
Czy mógłbyś nieco... poluźnić... swój uścisk?
Oczywiście, drogi Charlesie. Ale czemu o to prosisz?
Nasze żony właśnie postanowiły stłuc dwie filiżanki z kompletu od cioci Katarzyny.
Och.)

merrik

Yadire w tej wioseczce zwanej bydgoszczą i ja mieszkam. jak będziesz daj znać Very Happy

może się spotkamy;]

Hm.[pije]
Czyżbym miała WOLNE?
no prawie. jeszcze Edyp na mnie czeka i referacik o mieczach. I o Tepesie. I w konsekwencji o Leninie, Stalinie...eee...przegapiłam Iwana Groźnego. Heh. Na...[zastanawia się] edyp na środę, a Tepes i spółka na przyszły pon. Mrru.

Kira

Aurora

Tepes? E no, a Tepes to nie przypadkiem Vlad Draculya? <ciekawość> Ten, nieprawdaż? Że też takich rzeczy się nie omawia na historii, po Historyku to miałam obcykane te sprawy Zakonu Smoka i w ogóle. <wzdycha>
A u nas dziś Wesoła nam przez pół lekcji czytała o sentymentalizmie. Uch. Nie, szkoła nie wchodzi w grę! Nienienie!
(Fitzwilliam/CHarles, taktaktak! A dokładniej Eliza/Fitz/Charles/Jane, o)
<kwik>
Będę miała koszmary, Merlinie.

Edit: Kira, ja też tak myślałam... No, ale dwie panie im przerwały, co za pech...