Knajpka I

Kira

Niom, Noelle. Jako wybitny (keh, keh) humanista, co to mitologię (teoretycznie) w jednym palcu ma, mogę potwierdzić odkrycie Wink

Jeśli chodzi o wywiadówki, to ja mam luzik. Moi rodzice na takoweż chodzą dwa razy w roku, bo im się nie chce. A poza tym ja o swoją naukę podnoszę taki raban ("jak mi się nie chce uczyć!", "a co będzie jak nie dostanę piątki?", "no ja przecież nic nie umiem!"), że mama ostatnio powiedziała żebym się zamknęła i że mogę mieć nawet dwóje, bylebym tylko przestała...ekhm... pieprzyć Laughing

Angel

Chyba zacznę stosować twoją metodę. Co jeszcze mówisz? Wink

Joan P.

Wpada do Dziupli z obłedem żywym o czętach)
AAA! Odwyk zakończony! Szlaban, znaczy się. Wolność! Równość! Internet!
Nie no, chyba uzależniłam się od Lunatycznego i Glizdogońskiej całkowicie... Komu nalać? I przyznać się: tęsknił tu ktoś za mną?
Byłam u lekarza.
''Masz pan końskie zdrowie. Idź więc do końskiego medyka...''. Tak to u mnie wygląda. Nigdy nie miałam żelaznego zdrowia. Coroczne zapalenia oskrzeli, w zeszłym roku płuc,migreny, bóle brzucha. I jeszcze irytujący fakt, że u mnie moczopędnie działa nawet czekolada. I coś mi w stawach boli, kolano lewe skurcze miotają, w paluszkach stryzka i boli, a z ust zajeżdża acetonem ,co może byc dowodem na problnemy z trzustką...
Grr. Nie cierpię tego mojego fatalnego zdrowia, zrujnowanej i praktycznie zerowej kondycji fizycznej wraz z zdolnością do koncentracji worka ziemniaków. Byłam u lekarza izostałam skierowana na badania krwi, bo na nic dotychczasowe wyniki nie wskazują.

Ceres

Antygona... nienajgorsze. Ale i tak wolę Ismenę.

Faktycznie, Kira, genialne! Trzeba zastosować.

Poczekaj, Noelle, aż się dowiesz, skąd się wziął mój pseudonim, to się dopiero zdziwisz...

Hec

Dżoan!!! Wróciłaś, hurrra!
Cho no, to się napijemy- w końcu nie trzeba biegać do piwnicy po butelki Ognistej, Glizdogońska znowu będzie! Bo ja aż od tych sprintów zapalenie płuc załapałam- ale co tam- tylko lewostronne, wiec na prawe mogę pic dalej Very Happy

Polej, o, kapłanko Glizdogonma!

Maggie

Niah niah niah.
Ile powinna kosztować studniówka? Czy 300 zł za parę w mojej 80-tysięcznej metropolii to dużo czy mało?
Mam nowy golf.
Utraciłam 64 szare komórki.
Alkiny są bardzo fajne, Ori.
Joan, nalej mi proszę podwójną dawkę, może być z kubełka, bo ja już nie wybrabiam.

Aurora

Do mnie też Lover pisał, Noe. Ja wcisnęłam i...
Mam wspaniały, najukochańszy, najdrożsiejszy program antywirusowy, który od razu załapał o co biega debilowi, więc stronę zablokował i miałam czysty komp.
Joan, nareszcie wróciłaś. Ja też nareszcie. Pierwszy raz dzis zaspałam na lekcje, na 8...
Ja się porzygam jak ktoś wspomni o: niejakich PPS, PSL "Piast", czy endencji. Zabiję, jak usłyszę miano Rubensa, a już kompletnie zwariuję słysząc słowo "kolonia", "szlaki handlowe", "jedwab" i... najgorsze... gospodarka swiatowa.
Jestem nienormalna, zapisałam się na dwa konkursy z lengłydża. Oł maj dir Gad.
A ja wole z Antygony Antygonę. Ismena taka głuuupia baba.
I przeżywam renesans Hobbita, czyli tam i z powrtoem. Very Happy

Trilby

Maggie: 300 złotych to sporo. U mnie tyle samo kosztowała ;p jeśli nie 330, ale ja nie pamiętam. Do dziś żałuję że poszłam Razz

Joan P.

(tacha Glizdogońską)
Miałam odwyk. Znmaczy się, szlaban. Ale już mnie czarodziciel wpuszcza na kompa, byleby w pracy wtedy był.
Nie cierpię mojej klasy. Tfu. I tak dalej.
No to napijmy sie!

Noelle

Pozdrawiam wprost z pakującego piekła. Wszędzie paczki, reklamówki... Duża torba do której wszystko wrzucam, i mały plecak, do którego wkładam drobiazgi. Ogólnie rzecz biorąc, wielkie pożegnanie załatwiłam dnia wczorajszego, ale dziś w szkole zaczełam sie odrobinę bać wyjazdu - to pewno wina zrzędzącej mamy. Stopniowo jednak stres opadł. A potem znowu zacznie wzrastać... No tak, pierwszy wyjazd w życiu. Tyle, że większość osób przeżywa to w czwartej klasie podstawówki, a nie w pierwszej gimnazjum... Wink

Aurora

A gdzie jedziesz, Noe?
Joan, ja też niezbyt lubię moją klasę, ale wolą niż inne. Nalej Glizdogońskiej!

Noelle

ORZECHÓWKA, koło Jasienicy i Starej Wsi.

Chociaż nie wiem gdzie to jest, i tak dalej... Nic nie znalazłam w googlach, buuu Sad

Joan P.

(nalewa)
Łoj Ori, ty Trzmielu Absurdalny, wnuczko Dumbledore' a i Lenina... Ja jestem Nietoperz Cyniczny i jestem z tego dumna!
PS: Czy wam też nie wczytuje się czat?
A ja mieszkam w Józefosławiu, gdzie wszędzie dalkeo.

Aurora

Heh, ja też nie wiem, gdzie to Wink

Aj, jak ja lubiętakie dni, teraz bym się położyła spać, okryta pierzynką mgły... Brr.
Ale jeszcze mnie angol czeka i spoookój.
Właśnie sobie poczytałam bloga Trilby i mi się zaczęło podobać. Niby nie jest świetne, bez błędów itp. (kto nie robi błędów, niech pierwszy rzuci kamieniem!), ale ma ciekawą... fabułę. Fajne jest Smile

Zaraz wracają czarodziciele i będzie koniec 2-godzinnego marzniecia przed monitorem. Sad

Pa, adieu...

Joan P.

Buuu! (macha chusteczką)
Ja to akurat robię tych błędów tyle, ile by wystarczyło Oleśce do końca żywotas... Ale nic to.