Knajpka I

Joan P.

Esencyja to nie trucizna!
(pije)
To po prostu wzmacniacz odwagi! Rozumiem, że Ślizgonom coś takiego bardzo szkodzi, ale do cholery, to nie jest trucizna!
Piotrek, dzwoń, bo przyjdę do kwatery Voldzia i zrobie ci tam takie kamikadze, jakiego świat nie widział!

Aurora

Dziołchy, ja się zgłaszam do pisania Hekatowegho prezentu! Ja, ja!
*mcha łapką*
Byłam na GoF... KWIIIK! Barty Crouch Junior jak dla mnie jest bosssko przystojny, kwiiiiiik...

Noelle

Erazm? Hmm... <szczerzy się>

Wiecie, że ja miałam mieć siostrę bliźniaczkę? Mieliśmy się zwać Zuzią i Olą, rany :/

Aurora

Ja mogę mieć bliźnaiki-dzieci. Dość częsty przypadek w rodzinie. Babcia miała bliźniaczkę, która umarła przy porodzie. I dosć często jest, że dzieci to bliźniaczki, dwie dziewoje.
Jaki Erazm?! Junior! Mrr...

Joan P.

Mrrr? Jas jeszcze filmu nie wiedizała...
(pije)
I wiecie co? chyba do kina nie pójdę. Poczekam na DVD i obejrzę w spokojnym domowym zaciszu, chyba, że czarodizcielka i siora mnie jednak do kina zaciągną.

Ceres

W sprawie prezentu kontaktujcie się z Lorą odnośnie kolejności, bo ja zaraz kończę swoją część i jej wysyłam na PW.

Aurora

Okwi, ja czekam na dostanie i dopisanie dalszej części... a potem, hmm...

Joan P.

Ori, a kiedy mi offtop zbetujesz?
(pije)
I w ogólem to ostatnio obywatelko nie jesteście na czacie.

Aurora

Bo ostatnio to obywatelka nie bywa na Necie. W porach wieczornych. I zaraz musi zmykac, zeby odrobić polski. I nauczyć się historii...
*pejczyk, pejczyk*
Postaram się poprawić, towarzysze! Mam w zanadrzu wiersz, czy coś w tym stylu, forumowe. Próbuję scharakteryować w nim postaci Lunatyczek...
Offtop zbetuję. Przysięgam... kiedy znajdę czas, uwierz, Jo, pliska... I Szefowej trza prezent zrobić!... dołączę sie...

Joan P.

Dobzę, wierzę, towarzyszko. Polski i historia twój wróg!
(pije)
Ale na czata mogłabys zajrzeć. Nauka nie zając, nie usieknie, bo masz na odrobienie cała noc. Rany, co czego ja namawiam...

Aurora

Nie no, nie usieknie, od sieczenia to ja mam Scyzoryka... (???)...
ale ja się zaavaduję w ten sposób... ech, ech, ech...
Nie mam siły! Ja nie chcę wygłaszać przemowy o kulturze, pisać kartkówki z matmy i sie nudzić na fizie! Mówimy: NIE szkole!

Joan P.

To może pogadamy o tym na czacie? PROSZĘ!

Noelle

A po co, Joan? To takie nieestetyczne i nietyczne, rozpustne miejsce Razz

Dlaczego takie? Bo jesteś w nim ty... <rany, co ja gadam! chyba niechcący łyknęłam esencji i daję upust swoim wewnętrznym, zwierzęcym skłonnościom>

I płacz tu rzewnie nad jej głupotą...

Joan P.

Ja nie płacze, jam Gryfonką!
(pije)
Ale wejðź na czata, będizem weselej!

Angel

Ludu, a może powiecie mi, jak korzystać z kazy? Bom niedorozwój, i nie mogę rozgryźć jak cos ściągnąć.