nasze zwierzątka

Kira

Po końcu roku szkolnego! Będę wtedy tak szczęśliwa, że mogę walczyć nawet z tymi tajemniczymi stworami. No i może znów spotkam w lesie salamandrę plamistą? One są śliczne Very Happy

Aurora

Ja widziałam salamandrę. Na żywo. W zeszłym roku, na wycieczce Smile

Ładniutka była, chociaż na samą myśl, żeby do niej podejść, wywracało mi żołądek...

Ceres

Mnie niec tak nie obrzydza jak pajęczaki. W każdej postaci. I absolutnie nie potrafię zrozumieć sensu ich istnienia, ale podejrzewam, że wylazły z puszki pandory.

Choć jak się nad tym zastanowić, to te malutkie, któym nie widać odwłoków, są nawet słodkie... Very Happy

Chyba jestem niekonsewentna.

Natalia Lupin

jestem wzniebowzięta, nareszcie jaskółki są!!! Uwielbiam je nieskończenie, a ich krzyki wyprowadzają mnie z równowagi i kwiczę na lekcjach Very Happy

Nazgul

Ja za to niemogę się doczekać końca roku szkolnego, by wykonać mój genialny plan...He, he, he...

Nazgul

Dzisiaj pełmia!
Właśnie patrzę przez okno (godz. 10.30) i widzę cudowny księżyc, zwiastujący udane polowanie!

Ceres

Jutro pełnia. Dzisiaj jeszcze nie do końca się księżyc zaokrąglił.

Noelle

O, to dobrze. Lubię pełnie, siedzieć na parepacie i gapić przez okno.

Kira

O Merlinie! To pełnia jest już dzisiaj?! Matko kochana, Remiś!

*leci przytulić i pocieszyć swojego Remiego*

Hec

<offtop>
Ta, też lubię pełnię, ale najbardziej zimą- mkoje okno wychodzi idealnie na Oriona w godzinach od 21.00-23.30, a to moja najukochańsza konstelacja. Jak się dobrze przyjrzę, to widzę dokładnie jak Orion napina łuk i przygotowuje się do strzału.

A teraz ciekawostka, niestety o tej porze roku nie można tego sprawdzić , ani obejrzeć:

Syriusz (ten od ogona Małego Psa;p), Procjon i Betelgeuse tworzą niemal idealny trójkąt, a (od dołu, patrząc z naszej półkuli) Syriusz, Bellatrix i Aldebaran leżą w równej (prawie, w każdym razie ta nierówność nie powinna być gołym okiem zauważalna) linii.
<offtop>

A moja Łajka nie jest jednak brzemienna ! Jupi! Nie będe się musiała martwić co zrobić z pieskami- tak się bałam, ze będę je musiała oddać jakimś nieokrzesanym brutalom, którzy je zamęczą/.

Kira

Bowe, Hecku, przypomniałaś mi jak moja nieodżałowanej pamięci pierwsza świneczka doczekała się maluszków! Były dwa chłopaczki i jedna dziewczynka - tyciuńka, rozetkowa i do tego cała biała. Wciąż uważam, że tyła najsłodszym stworzonkiem jakie na oczy widziałam.

Remusek17

jak cudnie lady Kira
uwielbiam małe swinki
Smile

Nazgul

Musi wyglądać cudownie!
Już oswoiłam genetyczmie zmutowanego wampiro-ślimakożercę...

Remusek17

a wiec darujemy mu winy lady Nazqul?
jak oswojony?

Nazgul

To znaczy...nie do końca, ale już nie rzuca się na wszystko co popadnie!
To duży sukces, a drugi mały potwór już niegryzie, ale mimo wszystko, szaleje kiedy poczuje zapach krwi.