Forum Lunatyczne forum Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Mój Bóg" i "On się żegna"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Archiwum literackie / Poezja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shakar <autor Nightwis
Gość






PostWysłany: Śro 16:58, 02 Sie 2006    Temat postu: "Mój Bóg" i "On się żegna"

Dostałam dwa niezłe rękopisy z prośbą by wpisać je na komputer i umieścić tutaj. Spełniam więc prośbę.
Wiersze autorstwa Upiora .
Pierwszy ma tytuł "Mój Bóg" i jest moim zdaniem niezły. Upiór opowiadał mi że stworzył go na wędrówce pieszej, czterodniowej gdy całe dnie wędrował z plecakiem na plecach.

Idę długą asfaltową drogą
Na moją prywatną Golgotę
Nie mam czasu upadać jak to czynił Mesjasz
Moja droga zbyt długa bym mógł sobie na to pozwolić

Jezus niesie Krzyż na plecach
dobrze widze jak gnie się pod jego ciężarem.
Jedni krzyczą- bluźnierca
Inni- pan i zbawiciel
Wszyscy sądzą że ich słowa coś znaczą
Ale od sylab krzyż ani cięższy ani lżejszy się nie staje

Idę z ciężkim plecakiem na stelażu
A w nim czuje prawie pod skórą drewniane bale
Z nich rozłoże sobie co tam będę chciał na górze
Bo krzyż to już oklepany motyw

Jezus nie bawił się tak dobrze
Jak wy to sobie wyobrażacie
Nie szedł uradowany i wzniosły
Cierpiał i strasznie mu się nie chciało
Zapewne wyklinał was wszystkich pod nosem
Na tyle cicho by nie słyszał tego Stwórca

Ja wyklinam was głośno
Choć to nie wasza wina
I nic wam do tego

On wcale nie chciał umierać tak bardzo
Jak wam się wydaje
Płakał, ocierałem mu policzki
Całowałem szlochające wargi
Przecież prosił
- Odsuń ode mnie ten kielich!
Lecz Bóg jako uparty ojciec
Nie odstąpił

Ja ojcu już w twarz splunąłem
Nie będzie mnie prowadził za rękę
Sam pójdę- to moja Golgota
Czerwony Zachód Słońca
Wbija mi się boleśnie pod skórę

Myślę że Jezus na pewno kogoś kochał
I kogoś uwiódł niewątpliwie
W końcu malują go
jako całkiem przystojnego gościa
Może flirtował potajemnie z Weroniką?
Może podrywał swoich uczniów?

Doszedłem w końcu na moją Golgotę
Jezus już tam był i czekał
I tak do nocy siedzieliśmy na zimnej trawie
Choć gorące czerwone słońce prażyło
Chyląc się w zachodzie
I tak przy sobie siedzimy, mój Bóg łka mi w ramie
Z nudów narzeka na wszystko
On zszedł już pochwalnie z Krzyża
I całkiem mu się to podoba
W końcu napracował się sporo
Już schodzi powoli znikając za horyzontem
Obwieścić swoim, że powrócił

A ja… ja zostanę na mojej Golgocie
Ja już do domu nie wrócę
Oglądać tu będę raz pierwszy i drugi
Ogniste wschody i zachody
W górę pokora spojrzeć nie pozwoli
Pycha w dół opaść mi nie da
I czasem smutne piosenki nucę
Drogi szukam, szukam cierpliwie
I czy znajdę drogę czy nie znajdę- nie ważne
Bo do domu już nie powrócę
Powrót do góry
Shakar <autor Nightwis
Gość






PostWysłany: Śro 17:04, 02 Sie 2006    Temat postu: On się żegna

Drugi wiersz otrzymany i wysłany.
Ostatni- jak zapowiedział Upiór. Podsumowujący całą jego twórczość powstałą przy ostatnim natchnieniu i w ostatnim etapie jego życia. Chciał, żebym napisała że częściowo to tu był jego dom

Na pustym polu
przy czerwonym zachodzie słońca
stoi ktoś, kto już się pożegnał
i dawno z wszystkim pogodził
Uścisnął wszystkim życzliwie ręce
Pozwolił uderzyć się w twarz

Pan już dawno pozwolił mu
Zatańczyć ogniste Tango namiętności
Więc zanim odejdzie
Nigdy w życiu nie uwierzy gdy powiedzą
Że w miłości brakuje pasji
Ze nie warto szukać zapachu dławiącego
Czerwonego wina

Zegarmistrz światła wyjął strzykawkę
Z drżących rąk Narkomana
Więc nim odejdzie
Nigdy nie uwierzy gdy powiedzą
Że zawsze się nad wszystkim panuje
Że gdy się straci panowanie nad sobą
Już nigdy się nie wstanie
Że na dno upada się powoli

Stwórca ptaków podyktował mu
Własny, oryginalny Nekrolog
Więc nim odejdzie
Nigdy nie uwierzy gdy powiedzą
Że nie da się pogodzić ze śmiercią
Lub że ze śmiercią da się żyć
Że wyroki boskie są okrutne
Lub wprost proporcjonalne

Nosiciel Światłości pokazał mu wyraźnie
Że Warto o coś walczyć
Więc nim odejdzie
Nigdy nie uwierzy gdy powiedzą
Że wszystko powoli się pojawia
Lub że powoli odchodzi w niebyt
Że życie to równa linia
Po której kroczy się ze spuszczoną głową

Zbawca Obłoków wykpił go
I on kpić się nauczył
Więc nim odejdzie
Nigdy nie uwierzy gdy powiedzą
Że uczucie to zawsze wielka miłość
Lub że uczuć brak już na świecie
Że wszystko warto wybaczyć
A nawet nadstawić drugi policzek
Władca Przestworzy dał mu poczuć
Trzy różne uderzenia w twarz
Więc nim odejdzie
Nigdy nie uwierzy gdy powiedzą
Że historia się nie powtarza
Lub że życie układane jest według kanonów
Że miłość jest jedna i taka sama
A może że w ogóle jej nie ma

Architekt Świata pokazał mu siebie
Tak poznał swojego Boga
Więc nim odejdzie
Nigdy nie uwierzy gdy powiedzą
Że Bóg jest dla wszystkich taki sam
Lub że jest tylko mój czy twój
Że to właśnie jego czcimy na ołtarzach
Za młody by pojąć boską istotę

Z kpiącym uśmiechem
Choć trochę tęskniąc
Ze łzami zaschniętymi na policzkach
Idzie ku zachodzącemu purpurą słońcu

I choć zegnać się smutno
W oczach błyska mu horyzont
Za którym czeka kraina kwitnącej jabłoni
I mały domek z owczarnią
Który da mu spokój
Lecz nigdy w nim nie będzie tak dobrze
Bo choć wszystko co nienawidził
Zostawi za sobą
I pamięć przyniesie mu zapomnienie
To gdzieś tam głęboko w sercu
Będzie niemiłe uczucie
Że tęskni, a tęskniąc
I nie mogąc trafić do wspomnień
Nawet w raju nie jest tak dobrze
Gdy się pragnie wrócić do domu

Więc gdy powróci
Zranioną dłoń ucałuje pytając
-czy mnie jeszcze pamiętasz?-
I przez sen wdychać będzie
Zapach twoich włosów
Czuć gładkość twoich dłoni

A potem obudzi się gdzieś tam
Tam, daleko z niemiłym odczuciem
Że sen był tylko snem
A dom już stracił
A domu już nie odzyska
I wiedząc że nawet w raju nie jest tak dobrze
Gdy się pragnie wrócić do domu

„Palcie w łaźni aż kamień się zmieni w pył
Przecież wrócę nim zacznie się dzień”
J.Kaczmarski
Powrót do góry
Nightwish
Gość






PostWysłany: Wto 15:59, 15 Sie 2006    Temat postu:

Ou... widze że was zachwyciło <ironia> widze że jeśli czytam czyjeś teksty i staram się po sobie zostawić jakiś sensowny komentarz to jestem ewenementem?
Powrót do góry
Ceres
kostucha absyntowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej

PostWysłany: Wto 16:12, 15 Sie 2006    Temat postu:

Może po prostu zabrakło nam słów?

Są... w twoim stylu, Night. Ten pierwszy... podobał mi się chyba bardziej od drugiego, przez pewną dosłowność. Jest jak wykrzyczane antysemicie w twarz "Jezus też był Żydem". Nie napiszę, że przyjemne, czy łatwe. Ale podobały mi się (a ja nie przepadam za poezją jako taką). Tak więc... gratulacje.

PS. Jak sądzę, określenie "zapis świadomości" pasuje do tych dwóch wierszy jak ulał?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightwish
Gość






PostWysłany: Wto 16:24, 15 Sie 2006    Temat postu:

możliwe... ostatnio siedziałem na dużym polu podczas zachodu słońca, od czasu do czasu skakała gdiześ w tle sarna albo inne zwierze. Napisałem wiersz. I to już nie było to... wiersz był przygnębiający, stwierdzajacy fakty. Tylko to mi pozostało. Wszelkie emocje stały się dla mnie zbyt odległe i obce
Powrót do góry
Aurora
szefowa młodsza



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:05, 19 Sie 2006    Temat postu:

Najt, trochę mi głupio - bo te dwa Twoje ostatnie wiersze czytam jako pierwsze i...
Sama nie wiem, co powiedzieć. Co napisać.

Cytat:
Doszedłem w końcu na moją Golgotę
Jezus już tam był i czekał
I tak do nocy siedzieliśmy na zimnej trawie
Choć gorące czerwone słońce prażyło
Chyląc się w zachodzie
I tak przy sobie siedzimy, mój Bóg łka mi w ramie
Z nudów narzeka na wszystko
On zszedł już pochwalnie z Krzyża
I całkiem mu się to podoba
W końcu napracował się sporo
Już schodzi powoli znikając za horyzontem
Obwieścić swoim, że powrócił

A ja… ja zostanę na mojej Golgocie
Ja już do domu nie wrócę
Oglądać tu będę raz pierwszy i drugi
Ogniste wschody i zachody
W górę pokora spojrzeć nie pozwoli
Pycha w dół opaść mi nie da
I czasem smutne piosenki nucę
Drogi szukam, szukam cierpliwie
I czy znajdę drogę czy nie znajdę- nie ważne
Bo do domu już nie powrócę


I złapało mnie za gardło - ten Jezus, który się naprawcował i Ten, Który już do domu nie powróci...

Nie wiem, co napisać. Piękne.
Tam może widać te świeczki łez w moich oczach...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Tirith

PostWysłany: Sob 15:11, 19 Sie 2006    Temat postu:

Zwabiona nowym komentarzem również piszę. Piewszy wiersz. Jest... na litość boską... nie wiem, co powiedzieć. Naprawdę. Nie mam słów. Uznania, coby nie było wątpliwości. Jest... straszny, ale zrezygnowany i uspokojony już... nie wiem. Naprawdę.
Drugi wiersz mniej na mnie podziałał, muszę przyznać.
Ale ten pierwszy... nie mogę się otrząsnąć z wrażenia. Mam takie dziwne, ale pewne siebie odczucie, może śmieszne... Na takich wierszach buduje się świat. Pewien świat. A może koniec tego świata?
Chyba bredzę, ale to z wrażenia... Serio.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightwish
Gość






PostWysłany: Nie 18:13, 20 Sie 2006    Temat postu:

Hm.. dziękuję. Auril <Aurora> radzę więc przeczytac resztą mojej twórczości. A co do Nat no te wiersz właśnie jest na litość boskąVery Happy.
Powrót do góry
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogwart

PostWysłany: Pon 17:56, 21 Sie 2006    Temat postu:

lady Cereska ma racje
zabrakło nam słów\
bynajmniej mi
wybacz Najt
jesli chodzi o pierwszy wiersz to napisałem kiedys cos podobnego
to ludzkie ujecie Jezusa
było mi tak piekielnie mojsze
i czytałem jak swoje
nie spodziewałem sie go\
a drugi\
dlaczego ostatni?
mnie bardziej zapadło to ze ostatni niz on sam
tj wiersz
i nie wiedziałem jak go czytac
tyle potrafie napisac
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki



Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibyladii

PostWysłany: Pon 20:35, 21 Sie 2006    Temat postu:

Nie Najth. Jest ciężko, szczególnie jeśli chce się napisać coś, co oddaje to, co się czuje. A chciałabym napisać, coś z sensem.

"Mój Bóg"... jedno spojżenie na cierpienie. Z tej innej strony. Bardzo osobiste, tak mi sie wydaje. Jak zwylke trudno mi napisac cos wiecej w stosunku do twojej twórczoćci. Przmykają mi przez głowę urwane myśli, odnoszace sie do pojedynczych słów. Pewna tęsknota... Ciekawość... pytania, pytania. Pełno pytań.

"On sie żegna..." Zdaje mi się, albo ten wiersz jest pełny pokory, spokoju. W kazdej zwrotce jest zryw, taki poryw wiatru, lecz tak jak i wychura uspokaja się, by zamienic się w południwy zefirek. Pełen nostalgi i wiary, żeby nie powiedzieć nadziei... Złudnej, ale jakże prawdziwej. Szczególnie ostatnie słowa i cytat...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogwart

PostWysłany: Pon 20:48, 21 Sie 2006    Temat postu:

ten cytat
on jest piekny
i najbardziej mnie przejal w tym calym kontekscie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Archiwum literackie / Poezja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin