FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Lunatyczne forum Strona Główna
->
Gniazdo kinoluba
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Strefa gęsta od promili
----------------
Wokół sami lunatycy
DZIUPLA POD KSIĘŻYCEM
Piwnica
Melina ćpunów sztuki
----------------
Dom japoński
Gniazdo kinoluba
Szafa grająca
Literaturownia
Klub Pojedynków
Proza
Zakątek literata
----------------
Lodówka trolla Świreusa
Fanfiki różnofandomowe
Fanfiki
Poezja
Katakumby
Jak to u nas drzewiej bywało...
----------------
Archiwum dawnych wątków
Tematy okołopotterowskie
Archiwum literackie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Hekate
Wysłany: Czw 21:05, 31 Sty 2013
Temat postu:
A tak zmieniając temat...
nowy Smarzowski jutro wchodzi do kin. Szczęśliwam wielce. To znaczy no dobra, to może nie jest najlepsze słowo na określenie mojego stosunku do filmów Smarzowskiego, ale wiecie, SMARZOWSKI. Tak. Jutro i pojutrze nie dam rady się wyrwać do kina, więc zostaje niedziela /nuci fałszywie: niedziela będzie dla naaaaaas/
Aurora
Wysłany: Czw 16:12, 31 Sty 2013
Temat postu:
Przez większość filmu nie wiedziałam, co sie dzieję, a jak już wiedziałam, to nie rozumiałam dlaczego.
Dokładnie
A Legend sowiego królestwa nie widziałam, jednak gdzieś czekają na dysku, więc może wkrótce obejrzę i będę mogła się wypowiedzieć.
Amadea Xilocent
Wysłany: Czw 15:17, 31 Sty 2013
Temat postu:
Wracając jeszcze na chwilę do Hanny, choć o filach jest w innym dziale, to dla mnie ten film, wyglądał tak jakbym oglądała kalejdoskop. Przez większość filmu nie wiedziałam, co sie dzieję, a jak już wiedziałam, to nie rozumiałam dlaczego. No i zachowanie głównej bohaterki było poza moim zakresem rozumienia. Choć Aurora ma rację że klimat jest oziębły
. A ja wolę klimatu w stylu Legend z sowiego królestwa, więc może stąd mój negatywny odbiór filmu.
Aurora
Wysłany: Śro 21:22, 30 Sty 2013
Temat postu:
Hanna ma bardzo minimalistyczny, a zarazem okrutny (?) klimat. Nie wiem, głównie ta atmosfera mnie uwiodła w tym filmie chyba, bo była gęsta, ale nie jak melasa, tylko za dużo kostek lodu w drinku. Mhm.
Ja i mój odbiór filmów, heh.
Hekate
Wysłany: Śro 20:22, 30 Sty 2013
Temat postu:
"Hanny" nie oglądałam, natomiast bardzo lubię "Pokutę". Bardzo, bardzo, bardzo lubię, to taki... europejski film. Z ulubieniem detalu. Z motywami, które lubię. Z opowieścią o opowieści. I Jamesem McAvoyem.
Do "Dumy i uprzedzenia" w wydaniu Wrighta też w sumie nic nie mam, ten film posiada jakąśtam koncepcję. To znaczy ręce i nogi. Prawda, mało w nim z ducha oryginału (to stary miniserial BBC jest o wiele bardziej Austenowski - swoją drogą uwielbiam tamtą wersję, mru, mru, bardzo mi kiedyś poprawiła humor), a uroda Keiry jest cholernie międzywojenna, ale mimo wszystko nie mam nic przeciwko. Nie czuję się źle, patrząc na te obrazki, dużo w nich subtelności. Chociaż jasne, rozumiem wewnętrzny sprzeciw niektórych odbiorców.
Hmm, muszę obejrzeć wreszcie tę "Annę Kareninę", może w weekend wreszcie mi się uda.
Amadea Xilocent
Wysłany: Śro 18:36, 30 Sty 2013
Temat postu:
Jak wiadomo każdy lubi co lubi
Jednak moje ocena Hanny jest zdecydowanie negatywna. Obejrzałam ją, bo po opowieści kolegi dotyczącej tego filmu pomyślałam, że może to być coś ciekawego. I niestety zawiodłam się. Oglądałam to razem z moja współlokatorką, i po obejrzeniu filmu obie miałyśmy ten sam komentarz: oddajcie mi moje 2 godziny z życia.
Natalia Lupin
Wysłany: Śro 17:12, 30 Sty 2013
Temat postu:
Byłam wtedy chora i leżałam w łóżeczku, więc pokutowałam na swój sposób
"Hannę" chcę też z innych powodów, których teraz nie pamiętam, chyba ktoś tam gra czy coś. Tylko kurcze, jak Tobie się podobała, to się boję, że mnie się nie spodoba XD
Nie cierpię Jane Austen. Przemęczyłam raz "Emmę", bo była adaptacja ze Strongiem, i tyle. Zobaczę, jak mi pójdzie "Hanna" i "Pokuta". Ale chyba już prędzej polecę na Lawrenca Oliviera
Ceres
Wysłany: Śro 12:46, 30 Sty 2013
Temat postu:
Czuję, jak mi się paradygmat rozsypuje
.
Tak na serio natomiast, to nie cierpię nowej Dumy i Uprzedzenia. Generalnie Keira mi nie przeszkadza, ale w tym filmie jest wyjątkowo irytująca... a poza tym cały film mnie wkurza. Jest taka ekranizacja DiU z bodajże 1940 r., z Laurence'em Olivierem jako Darcym - ja nie wiem, że wtedy można było zrobić fajną, skondensowaną adaptację, a teraz się nie da?
No ale z drugiej strony, Macfayden to nie Olivier, nie można mieć wszystkiego.
Aurora
Wysłany: Śro 11:07, 30 Sty 2013
Temat postu:
Omg, NIE WIDZIAŁAŚ POKUTY??? Jak ten film Ciebie ominął, kiedy nawet ja byłam na nim w kinie. o_O No i jeszcze on jest od tej nowej Dumy i uprzedzenia (której fanką nie jestem).
A Hanna jest bardzo specyficznym filmem, który mało kto oglądał, ale np. mnie się podobał niesamowicie.
Natalia Lupin
Wysłany: Śro 0:29, 30 Sty 2013
Temat postu:
Chyba mi się smaży nowy ulubiony reżyser.
Joe Wright
. Co prawda jestem dopiero po "Annie Kareninie", ale jak słucham o "Hannie" i "Pokucie", to zaraz się na to rzucę.
Natalia Lupin
Wysłany: Sob 12:49, 27 Paź 2012
Temat postu:
O, znalazłam ładny
artykuł o Wesie
. Ładny? Celny. Bardzo celny, dobrze zamyka w słowach to wszystko, co się wyczuwa oglądając, a czego ja nigdy nie umiem wyodrębnić.
Natalia Lupin
Wysłany: Wto 21:31, 14 Sie 2012
Temat postu:
Boże, moja dusza weszła w intymną relację z filmami Wesa Andersona. Oglądam "Pociąg do Darjeeling" i kurde, no. Zaczynam się cieszyć, że "Moonrise Kingdom" nie ma w Polsce w kinach, bo doszłam do wniosku, że nie przeżyłabym faktu, iż ktoś oprócz mnie patrzy na ten film, ogląda go, słyszy, śmieje się i płacze. Jestem niesamowicie skąpa, jeśli chodzi o Wesa Andersona. Sama myśl o tym, że ktoś go może uznać za zbyt sztucznego, zbyt niezgrabnego, zbyt wszystko, budzi we mnie chęć destrukcji wszechświata. Po raz pierwszy mam coś takiego i... czuję się z tym bardzo dobrze
Te filmy to jakby mój sekret.
Natalia Lupin
Wysłany: Nie 22:12, 20 Maj 2012
Temat postu:
Możliwe, że nie oglądałaś
Teraz do kin NIE wychodzi (nie w Polsce, oczywiście)
Moonrise Kingdom
. Wcześniej był
Fantastyczny Pan Lis
, animacja poklatkowa. A jeszcze wcześniej, kolejność losowa:
Klan geniuszy
,
Podwodne życie ze Stevem Zissou
,
Pociąg do Darjeeling
(mam nadzieję obejrzeć w następny weekend) i
Rushmore
. Są jeszcze ze trzy mniej ważne.
Facet niesamowicie wizualnie podchodzi do filmów. Zresztą, do wszystkiego: do dialogów, postaci, akcji... Jak zobaczysz jeden jego film, będziesz rozpoznawać styl
A poza tym, zazwyczaj pracuje z tymi samymi aktorami: Bill Murray, Anjelica Huston, Owen i Luke Wilson, Jason Shwartzman...
No i kocham pana, panie Anderson :3
Hekate
Wysłany: Nie 18:33, 20 Maj 2012
Temat postu:
Się rozwiń, bo ja absolutnie człowieka nie znam. Ani jednego filmu nie oglądałam chyba. Albo oglądałam tak dawno, że nic nie pamiętam.
Natalia Lupin
Wysłany: Nie 16:02, 20 Maj 2012
Temat postu:
Proszę państwa,
Wes Anderson
.
O rany.
Teraz ciągle o nim gadam.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Emule
.
Regulamin