FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Lunatyczne forum Strona Główna
->
Gniazdo kinoluba
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Strefa gęsta od promili
----------------
Wokół sami lunatycy
DZIUPLA POD KSIĘŻYCEM
Piwnica
Melina ćpunów sztuki
----------------
Dom japoński
Gniazdo kinoluba
Szafa grająca
Literaturownia
Klub Pojedynków
Proza
Zakątek literata
----------------
Lodówka trolla Świreusa
Fanfiki różnofandomowe
Fanfiki
Poezja
Katakumby
Jak to u nas drzewiej bywało...
----------------
Archiwum dawnych wątków
Tematy okołopotterowskie
Archiwum literackie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Noelle
Wysłany: Wto 0:42, 12 Kwi 2011
Temat postu: Wspominki
W młodości sporo czasu się zmarnotrawiło przed szklanym ekranem.
Siedzi dzieciak i ogląda, a te programy lub bajki powoli i systematycznie wypaczają jego psyche. Psychodelka
Tu można powspominać. Zrobiłam pewne badania, oto efekt...
Nanook's Great Hunt
To było coś francuskiego. Eskimos Nanuk żył chyba na Grendlandii, ciągle budował igloo, jeździł saniami, kontaktował się z wilkami... cośtam, zorza polarna... usiłował zostać myśliwym i próbował dorównać starszemu koledze. I ciągle były jakieś wypadki, bohaterowie cierpieli, jak ja uwielbiałam cierpienie bohaterów
Simba, The King Lion
Mieszanina Króla Lwa, Bambiego i Księgi Dżungli. W 52 odcinkach obserwujemy rozwój od dzieciństwa do dorośnięcia, założenia własnych rodzin i zostania królem. Główni bohaterowie to lew Simba (kto tu od kogo odgapiał...) i jelonek Bimbo, wychowywani przez wilczycę. I były tam takie straszne czerwone psy... i wpadali we wnęki myśliwych, i mieli jakieś magiczno-fantastyczne konotacje, no i na końcu zostali krolem jeleni i królem lwów. Faaajne było.
Sylvan
Sylvan(hiszpański opening?)
Produkcja hiszpańska, elegancja. Klimat niezły, bohater też często obrywał... omg, widzicie tego głównego antagonistę, schwarcharakter, ichszą wersję Mrocznego Lorda?
Przygody misia Ruxpina
Kudłate-Nie-Wiadomo-Co, Trudne-Do-Odnalezienia-Miasto... Och, to było słodkie. Twórcy mieli wyobraźnię co do nazewnictwa. Illiop Ruxpin, Newton Pomysłek I Robalek(to chyba przez niego brat mnie Robalkiem nazywa). Cała masa różnych stworzeń, od elfów po gutangi, miluszki, i w ogóle, come dream with me tonight... Niestety nie wyemitowano wszystkiego w Polsce. A co gorsze... nie skończono kręcić całości, bo kasy brakło! Skandal. Pamiętam dobrze wątek księcia poszukującego młodszej siostry, i jak ją w końcu znalazł. A wątek zbrodniczej organizacji organizacji... niezbyt... The Monsters And Villains Organization - M.A.V.O. Po Polsku brzmiało to chyba NICO. Ale skrótu już nie rozwinę.
Papirus
Openingu nie mogłam znaleźć, wielka szkoda. Chodziło tam o przybliżenie widzom mitologii egipskiej, oczywiście w szalonym uproszczeniu. Zatem zły bóg Set uwięził boga Horusa... A prosty rybak Papirus ma go w ostatnim odcinku uwolnić, przy okazji poderwać córkę faraona.
Wojownicze żółwie ninja
Aż ocieka amerykańskością!
Jedna wielka reklama pizzy. Mmm. To zaraźliwe.
The Mighty Hercules
Herku-liiiiis. To miało przybliżać tradycyjną rzymsko-grecką mitologię. Wyszedł groch z kapustą, ale zawsze coś. Tutaj to pierścień dawał Herkulesowi jego siłę, jak go zgubił, to go tłukli. Przyjaźnił się z niziołkowatym centaurem, który mu ten pierścionek podrzucał. No i jakaś blondyneczka zawsze się kręciła w pobliżu. Hmmm... I chyba jeździł na latającym Pegazie...?
Smerfy
To chyba każdy oglądał, nie da się nie znać tych francuskich małych masonów
(tak ich niekiedy nazywają psychiczni radykałowie węszący teorie spiskowe
Samurai Jack
Coś nowszego. Modern style, całkiem z klasą, bardzo psychodeliczne. Jak się chce, to da się wyprodukować coś, co JA zaaprobuję
___________________________
I a-ni-me, które zasługuje oczywiście na odzdzielną kategorię! Człowiek oglądał coś, nie wiedział co to, skąd to, nie wiedział co to Japonia, dziwił się, że pod polskim głosem lektora słychać jest jakieś ładne, choć niezrozumiałe narzecza - a i tak uwielbiał.
Kerokko Dometan, Zielone Żabki
Jonatan z biednej rodziny, z plebsu... Jej-jak-jej-tam-było-nieważne ojciec, wielka ropucha, obwieszony biżuterią, wyglądał jak gruby boss mafii. Żaba męska i żaba żeńska, dużo morskiego życia... W sumie adekwatne anime do takiej Japonii, gdzie się żywią wszystkim co z mórz wywloką
Ale, moje drogie, to było naprawdę... specyficzne dziwne ekscentryczne. Atmosfera była często poważna. I chyba nawet pan złota rybka tam umarł, Gilbert mu było (chyba umarł, na 90%).
Pszczółka Maja
Kolejna rzecz, którą oglądał każdy... Tylko książkę bym chciała przeczytać, na podstawie której bajeczkę robiono. Kiedyś.
Muminki
Każdy zna tę japońską wersję. Polska jest mniej znana... a całkiem ładnie nam wyszła. Porównać te dwa, ogień i woda...
Księga dżungli
Wesja nie-disneyowska. Japońska animcowa
Czarodziejka z księżyca
i jej milion openingów. Wiadomo.
Saint Seiya, Rycerze Zodiaku
Normalne japońskie anime. Francja zrobiła sobie własny dubbing, no a Polska kupiła to od Francji... dorzuciła lektora.
Laszoso, laszoso, żywarie! Ale to było fajne...
Hej, to ma tekst. Jaki szok po latach
L'aventure est sur ton chemin
Il suffit de tendre ta main
En chantant ce petit refrain
En avant, en avant, chevalier !
Garde tes yeux sur l'horizon
Fais ton devoir avec passion
Et surtout, chante la chanson
La chanson, la chanson des chevaliers !
I dla porównania
japońska wersja, oryginał
Aaaale ci Francuzi wymyślili...
_____________
Jak ja nienawidzę dzisiejszej niechlujnej animacji komputerowej...
[/url]
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Emule
.
Regulamin