FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Lunatyczne forum Strona Główna
->
Klub Pojedynków
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Strefa gęsta od promili
----------------
Wokół sami lunatycy
DZIUPLA POD KSIĘŻYCEM
Piwnica
Melina ćpunów sztuki
----------------
Dom japoński
Gniazdo kinoluba
Szafa grająca
Literaturownia
Klub Pojedynków
Proza
Zakątek literata
----------------
Lodówka trolla Świreusa
Fanfiki różnofandomowe
Fanfiki
Poezja
Katakumby
Jak to u nas drzewiej bywało...
----------------
Archiwum dawnych wątków
Tematy okołopotterowskie
Archiwum literackie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Puszczyk
Wysłany: Wto 18:58, 03 Lip 2007
Temat postu:
Dzień Pierwszy
Znajomość fandomu ni w ząb, ale to nie robi... XD
Zdecydowanie mi się podoba, a jak! Lubimy takie klimaty. No i lubimy Żegosta rzecz jasna.
Dzień Drugi
A tu już fandom znam. ^^
Ten pierwszy kawałek nie wiem dlaczego przypominał mi fragment z Kamienia na szczycie kiedy Wiatr i Róża poniszczyli kilka mebli
Może to przez to "taka śliczna". Tam było bodajże "taka piękna"... XD
Co do drugiej części w pierwszej chwili mimo wszystko nie pasowało mi to że Promień nazwał Srebrzankę "dziwką". Ale co tam XP
Podobało mi się. Zdecydowanie miło się czyta fiki o "Kronikach" ^^
Aurora
Wysłany: Wto 11:53, 03 Lip 2007
Temat postu:
Nie znam fandomu
(to będzie trzeba poznać, wstyd
)
A i się podoba, bo ładnie jest. Spokojnie, a zarazem nie-spokojnie. Szczególnie ten drugi 'część' ciekawy. Oj, te chłopy, chłopy xD
Natalia Lupin
Wysłany: Wto 10:59, 03 Lip 2007
Temat postu:
No dobrze, to teraz ja skomentuję
Pierwszy fragment przypomina mi moment, kiedy Kamyk obudził się z Hiacyntem u boku. Jest ładnie napisany. Lekki i slodki. Lubię.
W drugim fragmencie wydaje mi się, że jest zbyt mało... dynamiki. Niby się biją, ale jakoś tego nie zauważyłam. Za to Promień jest zdecydowanie promieniowaty.
Ogólnie rzecz biorąc jestem na 'tak'
Atra
Wysłany: Wto 10:39, 03 Lip 2007
Temat postu:
No, właśnie zajrzałam... Niezbadane są wyroki Losu...
Natalia Lupin
Wysłany: Wto 10:36, 03 Lip 2007
Temat postu:
O bogowie. Na świecie jest tyle książek, a akurat to musiało się zdarzyć ^^
Nie wiem, co powiedzieć.
Atra, weź zajrzyj do mojego fikatonu, co?
Atra
Wysłany: Wto 10:23, 03 Lip 2007
Temat postu:
Przepraszam za opóźnienie...
Dzień drugi
Tytuł:
Fandom:
"Kroniki drugiego kręgu" Białołęckiej
Występują:
Nocny Śpiewak, Srebrzanka, Promień, Gryf, Kamyk i Miętówka ^^
Spoilery:
pierwszy tom
Ilość słów:
224
Prompt
: 2.-
Moim zdaniem seks to jedna z najpiękniejszych, najbardziej naturalnych, najzdrowszych rzeczy, jakie można kupić za pieniądze.
— Tom Clancy
Taka śliczna…
Nocny Śpiewak z zachwytem przyglądał się śpiącej dziewczynie. Taka śliczna, taka delikatna, inteligentna i miła. Powinna być damą, a nie…
Odgarnął jej włosy z twarzy. Na policzku rozmazana, kolorowa smuga, która pozostała z namalowanego tam kwiatka.
Niech śpi, jest ostatnio taka zmęczona, zapracowana. Schudła, była bledsza, pod oczami miała cienie starannie przykryte makijażem. Biedactwo. On, Śpiewak, chciałby jej zapewnić lepszy los, zaopiekować się nią.
Poruszyła się przez sen, przytuliła do niego. Włosy znowu opadły jej na twarz.
Taka śliczna.
*
- Zawsze byłeś kobieciarzem, Śpiewak – Promień niedbale rozłożony na łóżku podrapał Miętówkę za uchem – Ale żeby stracić głowę dla jakiejś dziwki…
- Nie mów tak o Srebrzance! – warknął Śpiewak i rzucił się na kolegę.
Szarpiąc się i okładając spadli z łóżka i potoczyli się po podłodze. Miętówka machnęła ogonem i lekceważąco poruszyła lewym uchem.
- Nigdy więcej tak o niej nie mów! – Nocny Śpiewak wściekle uderzał głową Promienia o posadzkę. Iskra przestał go odpychać i wyciągnął w jego kierunku dłonie, rozczapierzając długie palce, najwyraźniej chcąc w akcie samoobrony sięgnąć do talentu i podpalić Śpiewakowi futro.
- Dość tego! – krzyknął Gryf, próbując ich rozdzielić.- Ugryzł byś się czasem w język, cholerny arystokrato! A w ciebie co wstąpiło? Żeby się nagle przejmować tym idiotą, Śpiewak, naprawdę…
Kamyk odciągnął przyjaciela od Promienia i uśmiechnął się rozwijając w powietrzu wstęgę iluzyjnego pisma.
Śpiewak najwyraźniej się zakochał.
Kira
Wysłany: Pon 18:37, 02 Lip 2007
Temat postu:
Hehe, dostało się łycarowi ^^ Piękne zakończenie, Atri!
Aurora
Wysłany: Pon 11:11, 02 Lip 2007
Temat postu:
Nie znam fandomu <znowu!> xD I znowu mi to nie przeszkadza.
Po prostu ja to lubić. Lubić złych/dobrych mężczyzn, którzy się nie cackać i przebijać mieczem wstrętnych, wkurzających ślachciców. Jestem za
(ale nie przeciw!)
Natalia Lupin
Wysłany: Pon 9:37, 02 Lip 2007
Temat postu:
Hehehe. Podoba się. Lubimy Żegosta. Pomijając, że ma świetne imię, to także za zachowanie.
Chociaż książki oczywiście nie czytalam, a jakże.
Tylko początek zdaje mi się nieco koślawy, ale druga częśc mnie ustysfakcjonowała. Ze szczególnym zaznaczeniem na
Ale on mnie irytował.
Atra
Wysłany: Nie 17:51, 01 Lip 2007
Temat postu: Fikaton: Atra
Słoneczny fikaton
Dzień pierwszy
Nie jest to takie, jakie chciałam, ale warunki miałam raczej ciężkie...
Tytuł:
"Dla własnego dobra"
Fandom:
"Ognie na skałach" R. A. Ziemkiewicza
Występują:
Żegost /Inre, Sasza (
miał być stary kumpel Żegosta z "Ogni...", ale za cholerę nie pamiętałam jak się nazywał. Załóżmy że to on
), ten-którego-mieli-zabić czyli jeniec
Spoilery:
brak
Ilość słów
: 365
Prompt:
1. -
Jeżeli ktoś żyje z tego, że zwalcza wroga, jest zainteresowany tym, aby wróg pozostał przy życiu
- Niech licho porwie zasady. Już i tak je złamaliśmy najmując się jako płatni mordercy…
- Bo przymieraliśmy głodem.
- Tak. I niedługo znowu będziemy przymierać, bo nowej roboty nie ma. Czy nie lepiej przetrzymać go jako jeńca i korzystać z gościnności szanownej pracodawczyni…?
- Ale honor…
- Wsadź sobie honor w swoje dziurawe buty, Inre i pomyśl. Podobno jesteś inteligentny. Dostajemy jeść, mamy wygodny namiot i pieniądze na piwo. Kiedy wykonamy robotę dostaniemy zapłatę i do widzenia. Parę nocy w gospodach i pieniądze znowu się skończą, a kto wie kiedy znowu znajdziemy robotę. Ciężkie czasy dla nas nastały, korzystajmy póki mamy. To dla naszego dobra. Zabijemy go jak się jaśnie panienka zacznie niecierpliwić – Sasza uśmiechnął się promiennie.
Związany jeniec szarpnął się, bulgocząc przez knebel. Żegost westchnął, odgarnął z czoła czarne włosy, które od wieku powinny być siwe i skinął głową.
- Świetnie. A teraz jedź, powiedz jej, że się nam wymknął.
- Czemu ja? - zapytał Żegost, wstając.
- Ciebie bardziej lubi – Sasza rozwalił się na krześle i położył obute nogi na stole.
Sasza drzemał przez namiotem z antałkiem piwa w objęciach.
Jeniec nie miał już knebla i nie leżał na ziemi, tylko był przewiązany do krzesła. Najwyraźniej kupił sobie tą odrobinę wygody obiecując, że będzie cicho. Spojrzał na Żegosta nienawistnie i zapytał:
- Ile zostało mi czasu?
Najemnik nie uznał za stosowne odpowiedzieć. Usiadł i oparł głowę na rękach. Od jakiegoś czasu męczył go ból głowy.
- Żołnierzu! – krzyknął związany, najwyraźniej przyzwyczajony do posłuszeństwa. – Rozwiąż mnie natychmiast! Zapłacę ci dwa razy tyle, co ta dziwka…
Żegost westchnął ciężko, masując sobie skronie.
- Rozwiąż mnie! No, już! Zapłacę, mówię… Jestem szlachcicem, nie godzi się mnie tak traktować… Dwa… trzy razy tyle!
Jeniec miał donośny, irytujący głos. Wykrzykiwał prośby i groźby władczo i irytująco. Żegost westchnął ponownie, wstał i podszedł do niego. Stał przez chwilę uciszając rozsądek przemawiający głosem Saszy.
- No szybciej, rozwiąż mnie! – jeniec dumnie zadarł głowę, pewny, że się wykupił.
Najemnik z okrutną satysfakcja przebił go mieczem.
Do namiotu wpadł Sasza, obudzony hałasem.
- Wściekła się…?
- Nie. Mówiła, że jest cierpliwa – Żegost wyciągnął z trupa zakrwawiony miecz i uśmiechnął się krzywo. - Ale on mnie irytował. Zrobiłem to dla własnego dobra.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Emule
.
Regulamin