FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Lunatyczne forum Strona Główna
->
Poezja
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Strefa gęsta od promili
----------------
Wokół sami lunatycy
DZIUPLA POD KSIĘŻYCEM
Piwnica
Melina ćpunów sztuki
----------------
Dom japoński
Gniazdo kinoluba
Szafa grająca
Literaturownia
Klub Pojedynków
Proza
Zakątek literata
----------------
Lodówka trolla Świreusa
Fanfiki różnofandomowe
Fanfiki
Poezja
Katakumby
Jak to u nas drzewiej bywało...
----------------
Archiwum dawnych wątków
Tematy okołopotterowskie
Archiwum literackie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Noelle
Wysłany: Pią 1:30, 04 Lip 2008
Temat postu:
Hekatkowe wierszydełko, tak?
Co my tu mamy...
Cytat:
kolebie się czas powieszony na żądle zegara
"Vulnerantomnies ultima necat"
Cytat:
kurczy się i wije jak myśl tuż przed świtem
o ludzie, jak ja to dobrze znam... a najgorzej, gdy jakiś naprawdę dobry pomysł uleci bezpowrotnie
Cytat:
święty antoni sczerniały od wielozim i wiatrów
w oczach ma tylko drewno a między fałdami szaty
korniki ryją labirynt bez końca i bez początku
Tak, antoś, ulubiony święty z męskiego rertuaru... z wiadomych zapewne powodów. Ale smutne to i beznadziejne(nie w sensie beznadziejności, tylko Beznadziei).
Zaraz... Szefowo, wreszcie zaczynam coś rozumieć z twoich wierszy
a) podrosłam trochę
b) wiersz jest prostszy w odbiorze niż zwykle
c) zaczynam nadawać na twoich falach... troszeczkę
Hekate
Wysłany: Nie 16:01, 18 Maj 2008
Temat postu: pieta
PIETA
rzucają się z gwoździami i cień przybijają
do kawałków lustra
kurczy się i wije jak myśl tuż przed świtem
albo rozciągnięte na blacie ciasto nagiego ciała
nie zabiją tylko zagrają — a ty w takt!
na trzy-czwarte lub sześć-ósmych
kolebie się czas powieszony na żądle zegara
nogi splątane w węzeł gordyjski
przecina rozkaz
żeby uciec trzeba by odkopać wolę
która gnije głęboko pod ziemią
ale łopata nie leży w dłoni wolnej od widma pęcherzy
na lipie przydrożna kapliczka
patrzy z góry
święty antoni sczerniały od wielozim i wiatrów
w oczach ma tylko drewno a między fałdami szaty
korniki ryją labirynt bez końca i bez początku
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Emule
.
Regulamin