Autor Wiadomość
Hekate
PostWysłany: Czw 21:05, 31 Sty 2013    Temat postu:

A tak zmieniając temat...

nowy Smarzowski jutro wchodzi do kin. Szczęśliwam wielce. To znaczy no dobra, to może nie jest najlepsze słowo na określenie mojego stosunku do filmów Smarzowskiego, ale wiecie, SMARZOWSKI. Tak. Jutro i pojutrze nie dam rady się wyrwać do kina, więc zostaje niedziela /nuci fałszywie: niedziela będzie dla naaaaaas/
Aurora
PostWysłany: Czw 16:12, 31 Sty 2013    Temat postu:

Przez większość filmu nie wiedziałam, co sie dzieję, a jak już wiedziałam, to nie rozumiałam dlaczego.

Dokładnie Very Happy

A Legend sowiego królestwa nie widziałam, jednak gdzieś czekają na dysku, więc może wkrótce obejrzę i będę mogła się wypowiedzieć. Wink
Amadea Xilocent
PostWysłany: Czw 15:17, 31 Sty 2013    Temat postu:

Wracając jeszcze na chwilę do Hanny, choć o filach jest w innym dziale, to dla mnie ten film, wyglądał tak jakbym oglądała kalejdoskop. Przez większość filmu nie wiedziałam, co sie dzieję, a jak już wiedziałam, to nie rozumiałam dlaczego. No i zachowanie głównej bohaterki było poza moim zakresem rozumienia. Choć Aurora ma rację że klimat jest oziębłySmile. A ja wolę klimatu w stylu Legend z sowiego królestwa, więc może stąd mój negatywny odbiór filmu.
Aurora
PostWysłany: Śro 21:22, 30 Sty 2013    Temat postu:

Hanna ma bardzo minimalistyczny, a zarazem okrutny (?) klimat. Nie wiem, głównie ta atmosfera mnie uwiodła w tym filmie chyba, bo była gęsta, ale nie jak melasa, tylko za dużo kostek lodu w drinku. Mhm.

Ja i mój odbiór filmów, heh.
Hekate
PostWysłany: Śro 20:22, 30 Sty 2013    Temat postu:

"Hanny" nie oglądałam, natomiast bardzo lubię "Pokutę". Bardzo, bardzo, bardzo lubię, to taki... europejski film. Z ulubieniem detalu. Z motywami, które lubię. Z opowieścią o opowieści. I Jamesem McAvoyem.

Do "Dumy i uprzedzenia" w wydaniu Wrighta też w sumie nic nie mam, ten film posiada jakąśtam koncepcję. To znaczy ręce i nogi. Prawda, mało w nim z ducha oryginału (to stary miniserial BBC jest o wiele bardziej Austenowski - swoją drogą uwielbiam tamtą wersję, mru, mru, bardzo mi kiedyś poprawiła humor), a uroda Keiry jest cholernie międzywojenna, ale mimo wszystko nie mam nic przeciwko. Nie czuję się źle, patrząc na te obrazki, dużo w nich subtelności. Chociaż jasne, rozumiem wewnętrzny sprzeciw niektórych odbiorców.

Hmm, muszę obejrzeć wreszcie tę "Annę Kareninę", może w weekend wreszcie mi się uda.
Amadea Xilocent
PostWysłany: Śro 18:36, 30 Sty 2013    Temat postu:

Jak wiadomo każdy lubi co lubi Razz Jednak moje ocena Hanny jest zdecydowanie negatywna. Obejrzałam ją, bo po opowieści kolegi dotyczącej tego filmu pomyślałam, że może to być coś ciekawego. I niestety zawiodłam się. Oglądałam to razem z moja współlokatorką, i po obejrzeniu filmu obie miałyśmy ten sam komentarz: oddajcie mi moje 2 godziny z życia.
Natalia Lupin
PostWysłany: Śro 17:12, 30 Sty 2013    Temat postu:

Byłam wtedy chora i leżałam w łóżeczku, więc pokutowałam na swój sposób Sad
"Hannę" chcę też z innych powodów, których teraz nie pamiętam, chyba ktoś tam gra czy coś. Tylko kurcze, jak Tobie się podobała, to się boję, że mnie się nie spodoba XD

Nie cierpię Jane Austen. Przemęczyłam raz "Emmę", bo była adaptacja ze Strongiem, i tyle. Zobaczę, jak mi pójdzie "Hanna" i "Pokuta". Ale chyba już prędzej polecę na Lawrenca Oliviera Razz
Ceres
PostWysłany: Śro 12:46, 30 Sty 2013    Temat postu:

Czuję, jak mi się paradygmat rozsypuje Smile.

Tak na serio natomiast, to nie cierpię nowej Dumy i Uprzedzenia. Generalnie Keira mi nie przeszkadza, ale w tym filmie jest wyjątkowo irytująca... a poza tym cały film mnie wkurza. Jest taka ekranizacja DiU z bodajże 1940 r., z Laurence'em Olivierem jako Darcym - ja nie wiem, że wtedy można było zrobić fajną, skondensowaną adaptację, a teraz się nie da?

No ale z drugiej strony, Macfayden to nie Olivier, nie można mieć wszystkiego.
Aurora
PostWysłany: Śro 11:07, 30 Sty 2013    Temat postu:

Omg, NIE WIDZIAŁAŚ POKUTY??? Jak ten film Ciebie ominął, kiedy nawet ja byłam na nim w kinie. o_O No i jeszcze on jest od tej nowej Dumy i uprzedzenia (której fanką nie jestem).

A Hanna jest bardzo specyficznym filmem, który mało kto oglądał, ale np. mnie się podobał niesamowicie.
Natalia Lupin
PostWysłany: Śro 0:29, 30 Sty 2013    Temat postu:

Chyba mi się smaży nowy ulubiony reżyser. Joe Wright. Co prawda jestem dopiero po "Annie Kareninie", ale jak słucham o "Hannie" i "Pokucie", to zaraz się na to rzucę.
Natalia Lupin
PostWysłany: Sob 12:49, 27 Paź 2012    Temat postu:

O, znalazłam ładny artykuł o Wesie. Ładny? Celny. Bardzo celny, dobrze zamyka w słowach to wszystko, co się wyczuwa oglądając, a czego ja nigdy nie umiem wyodrębnić.
Natalia Lupin
PostWysłany: Wto 21:31, 14 Sie 2012    Temat postu:

Boże, moja dusza weszła w intymną relację z filmami Wesa Andersona. Oglądam "Pociąg do Darjeeling" i kurde, no. Zaczynam się cieszyć, że "Moonrise Kingdom" nie ma w Polsce w kinach, bo doszłam do wniosku, że nie przeżyłabym faktu, iż ktoś oprócz mnie patrzy na ten film, ogląda go, słyszy, śmieje się i płacze. Jestem niesamowicie skąpa, jeśli chodzi o Wesa Andersona. Sama myśl o tym, że ktoś go może uznać za zbyt sztucznego, zbyt niezgrabnego, zbyt wszystko, budzi we mnie chęć destrukcji wszechświata. Po raz pierwszy mam coś takiego i... czuję się z tym bardzo dobrze Smile Te filmy to jakby mój sekret.
Natalia Lupin
PostWysłany: Nie 22:12, 20 Maj 2012    Temat postu:

Możliwe, że nie oglądałaś Smile
Teraz do kin NIE wychodzi (nie w Polsce, oczywiście) Moonrise Kingdom. Wcześniej był Fantastyczny Pan Lis, animacja poklatkowa. A jeszcze wcześniej, kolejność losowa: Klan geniuszy, Podwodne życie ze Stevem Zissou, Pociąg do Darjeeling (mam nadzieję obejrzeć w następny weekend) i Rushmore. Są jeszcze ze trzy mniej ważne.
Facet niesamowicie wizualnie podchodzi do filmów. Zresztą, do wszystkiego: do dialogów, postaci, akcji... Jak zobaczysz jeden jego film, będziesz rozpoznawać styl Smile A poza tym, zazwyczaj pracuje z tymi samymi aktorami: Bill Murray, Anjelica Huston, Owen i Luke Wilson, Jason Shwartzman...
No i kocham pana, panie Anderson :3
Hekate
PostWysłany: Nie 18:33, 20 Maj 2012    Temat postu:

Się rozwiń, bo ja absolutnie człowieka nie znam. Ani jednego filmu nie oglądałam chyba. Albo oglądałam tak dawno, że nic nie pamiętam.
Natalia Lupin
PostWysłany: Nie 16:02, 20 Maj 2012    Temat postu:

Proszę państwa, Wes Anderson.
O rany. Teraz ciągle o nim gadam.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group