Autor |
Wiadomość |
Natalia Lupin |
Wysłany: Pią 19:51, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
A już miałam spytać, czy wy ją pędzicie na torebkach ekspresowej XD |
|
 |
yadire |
Wysłany: Pią 11:45, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
Herbacianka to jedna z Trzech Wielkich Nalewek Akademickich. Krąży legenda, że przepis na nią znaleziono w ds1 w pokoju ciechowskiego, aczkolwiek nie dałabym sobie nawet palca uciąć.
W kazdym herbacianka jest doborową mieszanką ukraińskiego spirytusu i herbatki Minutki (przez niektórych zwaną również Minetką) w nikomu nieznnanych, acz idealnie dobranych proporcjach - ciekawostką jest to, że za każdym razem proporcje te są nieco inne. Przechowywanie herbacianki to jeden z najlepiej strzeżonych sekretów jej wytwórców (Mumin & Co), natomiast jej spożycie jest banalnie proste - do kielonka i chlup, bez zapijania, ewentualnie podawane z gorącą herbatą.
Skutków natychmiastowych - nie pamięta, skutki dnia następnego - nie powie.
To alkohol dla odważnych i zdesperowanych. |
|
 |
Maggie |
Wysłany: Nie 21:45, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
Kaj, biedactwo Trza było nie pić, czego nie wolno  |
|
 |
Aurora |
Wysłany: Nie 20:16, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
Aaa! Cudowny! Tego trzeba spróbować. No i Kaj, oczywiście, oczywiście!
<oszroniona szklanka ląduje w dłoni Ori, która z fascynacją wpatruje się w gwiazdeczki>
Cheers! |
|
 |
smagliczka |
Wysłany: Nie 20:01, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
Drink: Ekstaza Polarnych Niedźwiedzi
Drink wyjątkowy, gdyż składniki potrzebne do jego wykonania można dostać tylko na dalekiej północy, i nierzadko są one rzadkie
Prawidłowo sporządzona i dokładnie wymieszana Ekstaza jest koloru śnieżnobiałego (z ciemnoniebieskimi i srebrnymi drobinkami). W zależności od temperatury, w jakiej była przechowywana, zawarte w Ekstazie drobinki Pyłu Polarnego występują w postaci maleńkich gwiazdek lub kuleczek (oryginalna, prawidłowo sporządzona Ekstaza Polarnych Niedźwiedzi zawsze zawiera drobinki w postaci gwiazdek – po tym można również poznać moc trunku oraz głębię jego smaku). Drobinki Polarnego Pyłu mienią się srebrem i błękitem (mają właściwości mocno „znieczulające”, toteż łyżeczkę Ekstazy często podaje się dorosłym! jako uśmierzacz przed operacją wycięcia migdałków).
Bazą Ekstazy jest spirytus pędzony przez Ewenków podczas przesilenia zimowego (tradycja wytwarzania „Mroźnego Ognia”, jak zwykli nazywać pędzony przez siebie spirytus ludzie Północy, zachowała się jedynie wśród ludu Ewenków – plemienia zamieszkującego dzikie tereny syberyjskiej tajgi; receptura pozostaje jednak do dziś ich tajemnicą).
Do spirytusu dodaje się zamrożone listki mięty (wyłącznie pieprzowej) i kryształki lodu (pozyskane koniecznie z wyspy Thule – na krańcach Świata) + fosforyzujący Pył Polarny, zbierany ze szczytów lodowców podczas Nocy Polarnej.
Po dokładnym wymieszaniu składników, należy odstawić Ekstazę na całą noc i trzymać w temperaturze, która winna wynosić maksymalnie minus czterdzieści stopni Celsjusza. Warunkiem niezbędnym do właściwego połączenia się składników jest księżycowe światło, które powinno padać na miksturę nieprzerwanie przez sześć godzin. Gdy drobinki Pyłu Polarnego zaczynają się skrzyć, Ekstaza Polarnych Niedźwiedzi osiąga pełnię swej mocy i jest gotowa do spożycia.
Trunek należy podawać wyłącznie mocno schłodzony, w oszronionych kryształowych szklankach.
Uwaga! Napój ma właściwości halucynogenne! Niewielka dawka wywołuje wrażenie lekkości i kołysania – porównywalne do wirujących śniegowych płatów; większa – wprowadza w trans (z ciekawostek: szamani zamieszkujący tereny Arktyki popijali Ekstazę, by skontaktować się z Duchami Natury).
Trunek o bardzo dużej mocy – w żadnym wypadku nie podawać go dzieciom, nawet w miałych ilościach! Znany jest przypadek chłopca, który po wypiciu uncji Ekstazy zapadł w śpiączkę, a po zbudzeniu odurzony był nią jeszcze przez dwa tygodnie i do końca swego życia twierdził, iż spotkał Królową Śniegu (opowieść małego Kaja spisał niejaki H.Ch. Andersen). |
|
 |
Aurora |
Wysłany: Wto 16:35, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Trilby napisał: | A co to ma byc na nim przepraszam, Gilderoy Lockhart i Molly Weasley? |
Prawie dobrze - toż to Gilderoy i Arthur! Ma okulary, widzisz, to nie Molly!
<kwiczy> |
|
 |
Natalia Lupin |
Wysłany: Wto 7:49, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Heretycy!!!
Aurora, czy ty to słyszysz?!
Toż to Gellert i Albi!
/chwyta naręcze kwiatów i leci pod ołtarzyk przebłagać obrażone bóstwo/
 |
|
 |
yadire |
Wysłany: Pon 21:17, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Hiehie. Mi się tam bardziej Bill kojarzy. Z - ja wiem? - młodym Malfoyem  |
|
 |
merrik |
Wysłany: Pon 21:02, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Nader ciekawa interpretacja tego Avka:P |
|
 |
Trilby |
Wysłany: Pon 20:55, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
A co to ma byc na nim przepraszam, Gilderoy Lockhart i Molly Weasley? |
|
 |
Aurora |
Wysłany: Pon 16:00, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
No nie, Tril, przecież w Knajpie przewijały się już gorsiejsze spoilery. Tu nie jest nic napisane konkretnego - ot, jak ktoś angielskiego nie zna, to nie ma prawa mieć zielonego pojęcia co to jest, no, hm. No. Chyba bardziej spoilerowy to już mój av, faktycznie  |
|
 |
Trilby |
Wysłany: Nie 23:24, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Aurora, gratuluję spoilerów  |
|
 |
Aurora |
Wysłany: Czw 10:04, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
<wykazując się doloreskowatą częścią osobowości chrząka znacząco>
Khem, khem.
Mam przyjemność przedstawić Wam alkohol najwyższej klasy, uzyskany po nocy spędzonej w Tajnym Laboratorium w Tajnych Lochach Knajpy razem z zestawem do destylacji (Jo, wybacz, już go zwracam!).
Gellertówka
Oryginalną Gellertówkę poznasz zawsze i wszędzie. Rozlewa jest tylko do prostych, kryształowych butelek z podobizną Gellerta Grindelwalda i jego autografem. Swój żywy, fosforyzująco niebieski kolor zawdzięcza niezwykłej recepturze i procesowi warzenia. Moc Gellertówka nadają troskliwie dobrane halucynogenne nasiona mandragory, esencja z włókien indygowca i magiczne spreparowany izotop uranu. Jednakże swoją niezwykłość zawdzięcza Gellertówka procesowi fermentacji w jedynej w swoim rodzaju beczce wykonanej z czarodziejskiego drewna wyrosłego z Elder Wand (jak Elder Wand trafiła w ręce warzycieli i wyrosło z niej drzewo jest największą tajemnicą firmy, której przedstawiciele na wspomnienie tegoż drobnego szczegółu uśmiechają się szeroko i poufale rzucają na pytających Obliviate).
Nasz niezwykły produkt otrzymał godło Teraz Polmagia oraz honorowy patronat Harry'ego J. Pottera.
Niech ten fascynująco-odurzający smak z nutką delikatną nutką goryczy porwie Cię całego i natchnie dla Większego Dobra!
Uwaga: Stwierdzono kilka przypadków, w których po wypiciu Gellertówki orientacja konsumentów zmieniała się na korzyść związków homoseksualnych. Jednakowoż producenci po przeprowadzeniu dokładnego wywiadu stwierdzają, azaliż ona nie zmieniła gustu konsumentów, raczej pozwoliła im lepiej zrozumieć siebie.
Zapraszamy do konsumpcji!
Podpisano: Aurora. |
|
 |
merrik |
Wysłany: Śro 13:41, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ha;]Nie no ja Ci powiem żeś nie jednyna która komandosem w stan nirvany się nie wprawi.Ale mi zwykle o to chodzi-lekki rausz, a nie dziury w pamięci;] |
|
 |
yadire |
Wysłany: Śro 12:49, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
Mi się lepiej kojarzy szampan z Biedronki i wino marki wino. O, tak a propos, to proponuję szampon z biedronki dodać do menu.
A źle mi się kojarzy, bo chociaż próbowałam, nie umiem się tym upić. I mi tak jakoś dziwnie było, jako jedynej trzeźwej (w miarę) w nieźle wstawionym towarzystwie, które doprawiało się jeszcze popalając coś tam. Chociaż, to ma i swoje dobre strony, bo miałam przynajmniej czas, żeby połazikować i nabyć koszulkę ;pp |
|
 |