Autor Wiadomość
Remusek17
PostWysłany: Pią 10:54, 19 Sty 2007    Temat postu:

nie przejmuj sie lady ALA
/przytule jesli pozwolisz Wink/
niby osobiscie z nim nie ejstem /wszak ja w mat-fizie/
ale wierz mi ze wiem co to jest
Ala
PostWysłany: Czw 15:35, 18 Sty 2007    Temat postu:

W naszej wspanialej dziennikarskiej rzecza awykonalna, nie ejst wcale napisanie spr z matmy na 5 ( chociaz w sumie, dla mnie tak), ale naskrobanie analizy i interpretacji porownawczej, a wytarczy nawet smama analiza i interpretacja, bez porownywania, z ktorej nie mozna dostac odeny wyzszej niz 4. Po prostu nie da się. Sama czworka, zdarza sie sie srednio kilka arzy od calej kalsy w skali roku.
Swego czasu trudnym do osiagneica celem, byla tez dobra ocena z kartkowki z slowek, z anglika. Tak tak, ze slowek. Na szczescie po zreformowaniu struktury tych kartkowek, jest zupelnei inaczej. Aha, jeszcze jedno (zasiada do kolka i spuszcza glowę, po czym gleboko wzdycha).
Mam dyskalkulię.
(jest tu ktoś z podobnym schozreniem ?)
Remusek17
PostWysłany: Sob 11:59, 10 Cze 2006    Temat postu:

w zyciu bym nie wpadł lady Hec
nie znosze tych analiz
o tfu
Hec
PostWysłany: Nie 22:46, 04 Cze 2006    Temat postu:

Kurka wodna, właśnie znalazłam temat karnego referatu z gramatyki, który muszę jutro oddać- szajse, a nawet nie jeden szajs, a dwa szajsy...
Może w takim razie, w ramach wprawki, dokonam morfologicznej analizy słowa szajsy:
Otóż morfem szaj wskazuje na czynność wykonywaną po cichu, koniecznie w przypływie szaleństwa, być może spowodowanego silnym naciskiem na tylne części ciała.
Morfem s oznacza liczbę mnogą owej czynności, a więc nie jeden "szaj", a wiele "szajs".
Morfem y jednoznacznie wskazuje na to, że mamy tu niewątpliwuie do czynienia z mianownikiem rzeczownika liczby mnogiej.

Dziękuję.
<Hec dyga zgrabnie>
Teraz to wydrukuję, włożę w koszulkę, a następnie pójdę spać, by jutro zabrać to ze sobą, a następnie otrzymać za swoją genialną i twórczą pracę ocenę bardzo dobrą.
Dziękuję raz jeszcze.
<Heca dyga poraz drugi i oddala się posuwistym krokiem w stronę gilotyny domowej roboty>
Indygo
PostWysłany: Pią 21:55, 02 Cze 2006    Temat postu:

W tej chwili (koniec klasyfikacji - 9 czerwca) za swój największy sukces mogę uznać prawdopodobnie czwórkę (jeszcze jeden sprawdzian) i średnią 3.90 - wyższą od większości naprawdę dobrych osób, co mnie dość zdziwiło i może będę próbować zdawać z całego roku na bdb, nadzieja matką głupich - z matematyki, średnią 5.0 z fizyki i prawdopodobnie jedna z dwóch bdb z polskiego na 29osobową klasę. Poza tym i nic mi raczej problemów nie sprawia, a materiał gimnazjum jest względnie możliwy do opanowania, a sama średnia bynajmniej nie idealna i żadnej 6 - chyba najbardziej beznadziejnym przedmiotem jest wf, bo nijak nie da się przeskoczyć z 4 na 5 Wink - a przy mojej dość dużej niechęci do szkoły i tak jestem z tego wyniku stosunkowo zadowolona, a i oceny nienajważniejsze.
Remusek17
PostWysłany: Nie 16:57, 30 Kwi 2006    Temat postu:

biedna
a jesli chodzi o przekrecanie imion to nasza facia od geo 3 rok mowi na Michała Mateusz
i nic
cudu nie widze
heh
i raczej juz nie nastapi Razz
Ceres
PostWysłany: Pią 23:24, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Yadire... a ty nie chodzisz przypadkiem do mojego liceum?

*patrzy podejrzliwie*

Moja polonistka była wypisz wymaluj. Jak jedna koleżanka dostała siedemdziesiąt parę punktów na próbnej, to jej "brawo" napisała, chociaż dziewucha chciała iść na polonistykę.

Rozmyśliła się.
yadire
PostWysłany: Pią 19:53, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Ora, ja bym wiele dała za surową polonistkę.
Jestem na humanie. I - choć to może normalne, nie wiem - moją polonistką została ta najmniej wymagająca. I przy okazji lekcje prowadząca nie z podręcznikiem, ale z opracowaniem tekstów z podręcznika.
Ostatni oddawała nam prace klasowe. Z Lalki, cośtam o Izabeli. I komentarz do mojej: Wszysto jest bardzo dobrze, ale to bardziej przypomina esej stuedentki filologii, niż licealistki. Ja wiem, żem tylko ułomna drugoklasistka z przerostem ambicji, ale od mojej nauczycielki polskiego wymagam już niekoniecznie miłości do tego przedmiotu, ale przynajmniej czegoś więcej, czegoś ponad program.
A już totalną paranoją jest matematyca. Ta z kolei uważa, że po to szliśmy na humana, żeby na maturze rozszerzoną matmę zdawać. Zresztą fizyczka ma podobnie.
Ja się chyba pójdę upić na ten majowy...
Vassir
PostWysłany: Pią 18:23, 28 Kwi 2006    Temat postu:

to co? im też się może dostać?... Nie... ja się zwykle nie powstrzymuję przed krytyką, zwłaszcza jesli nauczyciel traktuje uczniów jak chamów, gówniarzy itp. Nie wsyscy uczniowie tacy są, wiem, że zdarzają się niezności, których i ja ledwie co trawię... Kochana pni R. z matematyki była akurat taka osobą, którą trudno było nie skrytykować...
Aurora
PostWysłany: Pią 18:16, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Ja w ogóle wstrzymuję sie od publicznej krytyki nauczycieli. A ze w naszym licku ludzie niemądrzy, no to...
Ale większosć z tych nauczycieli, co ich poobrażali, nie zasługuje na to. Są surowi, bardzo surowi - i tyle. A oni od najgorszych ich powyzywali.
I teraz klasy drugie i trzecie mają strasznie przechlapane. Najbardziej to współczuję tym, którzy nawet o tym forum nie wiedzieli.
Vassir
PostWysłany: Pią 18:10, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Taak, jeżeli strasznie wulgarnie sie wyrażali... Nie chciałabym - będąc nauczycielką być wyzwaną od k. i s. itp... A że dzieciaków nie cechowała inteligencja, zrobili to na forum szkolnym... Nawiązujac jeszcze do mojej poprzedniej wypowiedzi... pozdrawiam tylko tych oczywiście, którzy krytykowali z głową, bez chamstwa...
Ceres
PostWysłany: Pią 16:46, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Sorry, ale ja czegoś tu nie rozumiem. Banda szczeniaków naobrażała nauczycieli i teraz się dziwią, że jest draka?

Wiecie, ja rozumiem konstruktywną krytykę, ale wszystko ma swoje granice. I nigdy nie użyłam odnośnie nauczyciela gorszego określenia niż dupek Very Happy. I też pod nosem, a nie na... forum publicznym.
Vassir
PostWysłany: Pią 12:22, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Mhm... Rzeczywiscie przechlapane... (żal mi ich nawet... chyba dlatego że miałam pecha jeśli chodzi o nauczycieli...). Jakbyś znała jakiegoś co jest w to zamieszany -pozdrów go ode mnie.
Aurora
PostWysłany: Pią 11:54, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Mieli pseudonimy, a jakże, mieli forum na hasło... Ale to tak jest - za dużo osób się dowiedziało, to i nauczyciele doszli do sedna.
I teraz mają przechlapane.
Vassir
PostWysłany: Pią 11:50, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Do prokuratury?!... Uuu... no to się dorobili... Ale ja bym na forum użyła pseudonimu gdybym zamierzała obrazić jakiegoś nauczyciela... A nawet ich rozumiem. Nieraz miałam ochotę wystosować do pani R. matematyczki) i pani S. pewne słowa, których nie godzi się tu napisać... Pozdrawiam moją polonistkę panią S. !!! Byłaś wielka w swej ignorancji wobec mnie!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group