Atra |
Wysłany: Sob 17:00, 29 Lip 2006 Temat postu: W deszczu |
|
Miniaturka. Właście to mini-miniaturka ściśle oparta na faktach.
Dziekuje Joan za betę.
W deszczu...
Najpierw spadły pojedyncze krople. Wysuszony, wypalony słońcem świat zamarł w radosnym niedowierzaniu, a potem krzyknął tryumfalnie, przejmująco, bezgłośnie. I, jakby w odpowiedzi na ten krzyk, z nieba lunęły strumienie wody.
Wybiegłam z domu, wciąż mając w uszach ten krzyk. Krople deszczu uderzyły o moją gorącą skórę. Stałam przez chwilę czując jak spływają mi po twarzy, ramionach, dłoniach, po łydkach, jak wsiąkają we włosy. Mokra sukienka oblepiała mi ciało, mokra trawa – stopy. Byłam szczęśliwa.
Napiłam się deszczu, a jego smak podziałam na mnie silniej niż alkohol. Euforia eksplodowała w podbrzuszu i rozlała się po całym ciele, podrywając je do biegu, do tańca. Więc tańczyłam.
Nie czułam się zmęczenia. Tylko radość. Kręciło mi się w głowie, szumiało w uszach; świat stał się dla mnie smugami zieleni i niebieskawej szarości, szmerem i dudnieniem kropli, wilgocią i tańcem. Wpadłam miedzy zwisające do ziemi gałązki wierzby. Wtuliłam twarz w liście mięty wdychając jej świeży zapach. Czułam deszcz całym ciałem. Czułam go na ustach i języku…
Zgubiłam wszystkie myśli. Został tylko taniec w deszczu i bezdźwięczny śmiech. Ale jednocześnie odczuwałam wszystko o wiele silnie niż zwykle. Chaos w mojej głowie. Abstrakcja, kakofonia uczuć.
Kiedy w końcu padłam na ziemię byłam już tylko mokrymi od deszczu emocjami.
Tylko… lub aż. |
|