 Wysłany: Nie 12:36, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
| Co?! George i Angelina?! PFUJ! Jak tak w ogóle można?!
Charlie się nie hajtnął! Smag, on jest MÓJ!!! Mwahahahaha! XD |
|
| Wysłany: Sob 21:53, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
| Tak, Verity byłaby z George'm uroczą parką, nawet kiedyś widziałam z nimi taki fajny art, o, tutaj jest:
Fireworks Ale Weasleye nigdy mnie jakos specjalnie nie interesowali, więc skoro JKR nalega na to, by George był z Angeliną, to proszę ją bardzo. I tak w żadnej książce nie będziemy o tym czytać. |
|
| Wysłany: Sob 21:04, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
| Verity z siodmym tomem nie ma nic wspolnego. W szostym dowiadujemy sie, ze pracuje w sklepie blizniakow. ;) | |
| Wysłany: Sob 19:01, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
Kto to Verity? Ja to jestem nie w temacie  7-go tomu nie przeczytałam /bijcie
Ori, Relationships widziałam rano Ukwikalam się. Nad klatą Jamesa zwłaszcza  |
|
| Wysłany: Sob 18:42, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
| Bo Charlie to casanova i nie chce sie ustatkowac, i tyle! ;P
Fuuj Luna/Rolf. Fuuj Percy/Audrey. Fuuj George/Angelina (WTF?). Dla mnie prawdziwymi pairingami zawsze beda Luna/Dean i George/Verity. Pft. A z Percym u mnie zmiennie jest. ^^' Swoja droga, zauwazyliscie, ze od dlugieego czasu Weasleyom rodzili sie sami synowie, a Ginny byla jedyna Weasleyowna, podczas gdy Molly i Artur maja teraz jakies 7/8 wnuczek? :P |
|
| Wysłany: Sob 17:16, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
| Dzięku borowi, że Charlie został samotny (znaczy Jo nikogo mu nie przypjęła), bo przynajmiej mamy nieograniczoną wyobraźnię
Charlie równie dobrze mógł być jeszcze samotny, gdy powstawało drzwewo, co nie znaczy, że samotny jest nadal  |
|
| Wysłany: Sob 16:53, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
| Przywykłam do tego że Percy był z Penelopą zawsze miałam nadzieję, że to ona zostanie jego żoną:/
I szkoda, że Charlie został samotny:( |
|
| Wysłany: Pią 16:50, 04 Sty 2008 Temat postu: |
|
Harry Ron, phaha. A córka Ginny Hermiona 
Ups, sorry, no tak. Kanon skończył się razem z Wszystko było dobrze.
W każdym razie - drzewko mi się nie podoba, chociaż niektóre imiona są cudne. edit: <po przeczytaniu dyskusji na mirriel> Co, do jasnej ciasnej, za Astoria?! NIE! Astoria, młodsza siostra Daphne?! Nie. <wraca do fanfików> JKR, koniec z tobą. Koniec wymyślania moim ukochanym bohaterom dziwnych żon/mężów. I zawsze lubiłam Percy/Penelopa, co to za Audrey? Jak JKR się chciało zmieniać pairingi, to mogła rozstać Rona i Hermionę, a nie tak bezceremonialnie wtrącać się w życie naszych bohaterów. edit2: http://julvett.deviantart.com/art/HP-Relationships-Doodles-71152936 Tak, phehe, to jest to. A Bella/Rodolphus to już w ogóle mnie zabiło. |
|
| Wysłany: Pią 16:25, 04 Sty 2008 Temat postu: |
|
| Jaki kanon, pytam.
Jaki kanon? Ja muszę powiedzieć, że niejaki pan Harry James Potter wraz ze swoją cudowną małżonką mają chyba przyciasne dekielki (znaczy się szanowna Autorka za bardzo im je przycisnęła... a może sama miała przyciasny?  )
I już teraz mogę się założyć, że James Syriusz będzie miał syna i nazwie go Harry. HA! Ratunkuuuuu...!!! |
|
| Wysłany: Pią 16:06, 04 Sty 2008 Temat postu: |
|
| Wiedziałam, że James Sirius
Ale co mnie bardzobardzo zdenerwowało w tym drzewie? George+Angelina... Nie chciałabym być z bratem bliźniakiem mojego martwego byłego. To jest baaardzo złe. Tia, Lily Luna to moim zdaniem już co za dużo, to nie zdrowo Fuj. Kanon jest fe. |
|
| Wysłany: Pią 13:22, 04 Sty 2008 Temat postu: |
|
| To nie jest do końca fanart, ale...
Jedno wielkie drzewo genealogiczne by JKR Baaardzo ciekawe, moim zdaniem. Lorcan i Lysander? Oni chyba staną się kolejnymi gwiazdkami w mojej plejadzie ulubionych bohaterów! A Lily Luna brzmi przesłodko... |
|
| Wysłany: Śro 22:25, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
| Jednia, to pierwsze jest obłędne. Taaaki klimacik, mrau. ;]
Witam Cię tak a propo moja Droga i zapraszam jeszcze dalej na LUnatyczny piknik |
|
| Wysłany: Wto 23:13, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
| Arghhhh, to u góry to jestem ja. Za offa przepraszam. | |
| Wysłany: Wto 23:12, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
| Także witam. ^^
Tak, wspaniałe. O matko, ile ja bym dała, żeby tak rysować... |
|
| Wysłany: Wto 21:34, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
| O rany. To pierwsze jest wspaniałe!
A tak wogóle to witam ogromnie! |
|