Autor |
Wiadomość |
pech 13 |
Wysłany: Śro 14:12, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
Ja z reguły mało mówię, więc przez to zrodziła się u mnie tendencja do nadużywania "O spoko".
Poza tym polubiłam słowo (zwrot?) "żem", bo mi ubarwia wypowiedź. :P (Np. "Żem się uderzyła." zamiast "Uderzyłam się".)
Lubię także słowa "wieśniak", "pajac", "lama" oraz "cymbał". (Miła jestem dla innych, to fakt. :P)
No i jeszcze są te wszystkie słowa z "ż", "sz" itp. :) |
|
 |
Natalia Lupin |
Wysłany: Pon 21:50, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
O, Meg, też tak używam tego słowa
Witaj, Fushigi! Miło poznać.
Ja ostatnio nadużywam słowa zasadniczo. I generalnie. I całkiem intuicyjnie słowa ostire, angielskiego. |
|
 |
Fushigi |
Wysłany: Sob 14:04, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
Ulubione słowa?
Zaiste bardzo lubię. Waćpanna również. I apogeum.
Albo, z obcych języków, zwroty: something like that, elle n'etait pas tres belle, querida, Nombre de Dios.
Na tę chwilę - tyle pamiętam. ^^ |
|
 |
Maggie |
Wysłany: Nie 12:48, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
Ja nadużywam określenia, że coś jest "śmieszne". Jednakże nie chodzi mi o dosłowne znaczenie, tylko o zamiennik słów: fajne, ciekawe, interesujące, zwariowane.
Tylko potem muszę tłumaczyć znajomym, (którzy, niestety, na ogół traktują świat zbyt dosłownie) że "pan profesor to nie jest śmieszny, tylko bardzo miły i oryginalny".
Czasami to bywa mocno męczące  |
|
 |
Zaheel |
Wysłany: Nie 0:02, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
Zauważyłam, że, tak jak mówi Hekate o czardaszu, wiele osób ma słowa na które reagują inaczej niż reszta społeczeństwa. I mogą sierozpływać nad tym jednym słowem, albo wręcz przeciwnie reagować złością. A to tylko słowa.
Jest takich kilka słów, których nadużywam, ale chyba nie o to chodzi. Słowa, które lubię. Takie, które coś ze sobą niosą - ruszają wspomnienia, skojarzenia. W tej chwili nie potrafię konkretnych przykładów podać, ale chyab każdy wie, o co chodzi.  |
|
 |
Hekate |
Wysłany: Sob 19:31, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
Dodaję do ulubionych słów kolejne: czardasz. To słowo od razu dźwięczy muzyką i przynosi ze sobą najwspanialsze wspomnienia. Od razu słyszę węgierskie lub południowosłowackie brzmienia, skrzypce, cymbały... I wymiękam. Totalnie.
Taktaktak, kocham czardasza we wszystkich konfirguracjach i we wszystkich kontekstach!
Mru. |
|
 |
Fanka 15 |
Wysłany: Śro 17:47, 06 Lut 2008 Temat postu: |
|
Ja naprzykład bardzo lubię język niemiecki. I lubię makaronizmy z tego języka wplatać . No i łacina. Język nad językami. |
|
 |
Kira |
Wysłany: Sob 18:59, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Wczoraj przypomniałam sobie o jakże swojsko brzmiącym słowie 'giczoły' i do tej pory wybucham śmiechem za każdym razem, gdy o nim pomyślę  |
|
 |
Szatanista |
Wysłany: Czw 7:45, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
A ja mam tylko jedno - Autochton ... (i nazwa miejscowości) więc jak ktos se was kiedyś zapyta o droge używając tego słowa to ja! xD |
|
 |
Remusek17 |
Wysłany: Śro 9:41, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
ja tam kocham
uroczutko, niewiasta, dywagowac i huligan
a to ostatnie uzywam nagminnie w 1000 znaczen  |
|
 |
Maggie |
Wysłany: Śro 14:58, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
O! O! Ja też na "sss"!!  |
|
 |
Lora |
Wysłany: Śro 11:01, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
-- |
|
 |
Aurora |
Wysłany: Śro 10:24, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
A ja muszę przyznać, że burżuazja brzmi ładnie, ale...
Nie lubię słów zawierających w sobie 'r'. To znaczy - bardzo lubię, szczególnie, jak wymawia je ktoś z takim mocnym, twardym akcentem na 'r' (genialny przykład - Maggie Smith w HP. O Boże, jak ona bosko to akcentuje).
Ale cóż, w mówieniu muszę przyznać, że boję się używać tych słów, albowiem tej litery nie jestem w stanie porządnie wymówić. Możecie spytać Jo, jak śmiesznie brzmi 'cholera' w moim wykonaniu Nie mówiąc o tym, że jeśli kiedykolwiek udaje mi się przy kimś tak wkurzyć, by powiedzieć ' kurwa', to dana osoba potrafi wybuchnąć niekontrolowanym śmiechem.
A wracając do ulubionych słów - joyeux. Szczególnie końcówka eux. Brr, uwielbiam to coś między e/y/u. Uwielbiam sobie brać książkę i czytać po francusku, nawet jak nie wiem, co słowa oznaczają.
A co do akcentowania - ja ja sobie kpię, to robię nacisk na 's'. "Fassscynujące", "sssuper", "śśświetnie", najlepiej przez zaciśnięte zęby. "Ssssudofnie", jak już naprawdę coś mnie wkurzy. |
|
 |
merrik |
Wysłany: Wto 22:16, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
Widzę że nie tylko ja mam manierę ironizowania i czynienia cynicznym słów;] nad wyraz często zdaża mi się to ze słówkami które zwykle, wyrażają aprobatę, zainteresowanie.
Nadużywam(w ff'ach, opowiadaniach..) zadrwił, zironizował
Nie wiem czemu.Poprostu tworzę taakie postaci. Bądź czynię je takimi, jeśli to ff;] |
|
 |
smagliczka |
Wysłany: Wto 21:44, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
Gibraltar... tak nazwy geograficzne zdecydowanie mają to COŚ.
Cytat: | bywa, że nadużywam słów: "fascynujące" (wypowiadanie z pewną manierą - gdy chcę coś ironicznie podkreślić, z akcentem na "fanta") |
Tu mi Snape'em zaleciało . Ale fakt, ja mam coś podobnego. Nie tyle w przypadku słów konkretnych, ale z akcentowaniem ich w cyniczny sposób.
Tego typu: fascynujące... czyżby?... dobrawdy?... niesamowite!... istotnie ... zakcenotawane ze złośliwą nutką, wywołują u mnie typowo severusowy uśmieszek.
Co lubię? Polskie połamanie języka, dż sz, ź... Ze szczególnym uwzglęndnieniem Ż w każdej postaci
Zaliwżdy
Azaliż
Bezbrzeżnie
Jednakowoż
Beżowy
...
Ach. |
|
 |