| 
			
				|   |  
 
 
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |  
		| Autor | Wiadomość |  
		| Ceres kostucha absyntowa
 
 
 Dołączył: 01 Wrz 2005
 Posty: 4465
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 17:13, 03 Paź 2005    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Ja, pomimo tendencji panującej na forum, dalej uważam, że opowiadania, których bohaterki to Mary Sue - i nie chodzi mi o absurdlane groteski w rodzaju tych pisanych przez Hekate, ale o rasowe, śmieszne przez swoją schematyczność fiki, są czymś godnym... cóż, jeśli nie potępienia, to na pewno śmiechu. I to nie kryształowa czystość bohaterki jest ich największą wadą, lecz właśnie to, że nie ma w nich nic oryginalnego. I że autor czegoś takiego, konstruując bohatera, nie zadaje sobie najmniejszego trudu, by uczynić go wyjątkowym - naprawdę wyjątkowym, a nie jakimś pięknym jak bóg/boginka pseudogeniuszem. 
 Czytając fanfiki HG/SS, często natrafiam na wizerunek takiej właśnie Hermiony - pięknej, delikatnej, nieomylnej (Hermiona owszem, jest wyjątkowo mądra, może naweat genialna, ale z całą pewnością nie nieomylna - to się, niestety, nie zdarza), nic, tylko usiąść i podziwiać. Albo Severus - szlachetny jak diabli (dosłownie
  ), wbrew sadyzmowi Voldemorta (nie bądźmy śmieszni - Śmierciożercy dawno daliby sobie z tym spokój, gdyby naprawdę ich tak ciąglę traktował Cruciatusami) broniący swoich ideałów. Przecież to jest tak absurdalne, że czasami rozumiem Rowling! 
 Reasumując (uwielbiam to słowo. Powinni je wstawić do podręcznego leksykonu snoba
  ), Mary Sue stanowi doskonały obiekt kpin i bardzo lubię rezultaty takowych kpin czytać. Że wspomnę choćby opowiadanie Zuzy i Leonette. Ale wolę, aby komedia była jedynym obszarem działalności tej damy, ponieważ, ośmielam się stwierdzić, w innym wydaniu robi się niestrawna. 
 Ostatnio zmieniony przez Ceres dnia Śro 17:39, 21 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  |  |  |  |  
		| Hekate szefowa
 
 
 Dołączył: 01 Wrz 2005
 Posty: 5680
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Toruń
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 17:25, 03 Paź 2005    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Ale z trzeciej strony - nijaka, brzydka i nudna bohaterka pojawiająca się wtedy, gdy autor na siłę chce uniknąć podejrzeń o Mary Sue jest równie niestrawna. Przynajmniej moim zdaniem. 
 I w tym i w tym przypadku mamy po prostu doczynienia z autorską niedojrzałością.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Joan P. moderator upierdliwy
 
 
 Dołączył: 01 Wrz 2005
 Posty: 5924
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 18:52, 03 Paź 2005    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Wniosek: dobra Mary Sue nie jest zła. A tak na poważne: bohater musi mieć w sobie jakąś cząstkę Mary Sue. Bez tego opowiadanie będzie - co by nie stwierdzić - nudne.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Ceres kostucha absyntowa
 
 
 Dołączył: 01 Wrz 2005
 Posty: 4465
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 13:43, 04 Paź 2005    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Ależ nikt nie twierdzi, że dlatego, że bohaterka ma w sobie kilka cech Mary, staje się nią od razu. Prawdziwą Mary Sue można rozpoznać bez testu, i o to właśnie chodzi. Jeśli ktoś stworzy postać, która, pomimo swojej "niezwykłości" ma coś, co w niej przyciąga czytelnika, to nikt normalny nie będzie autora o marysuizm oskarżał. Inna bajka, że niektórzy mają paranoję. Cała sztuka polega na tym, żeby koncepcja stworzona przez autora podobała się czytelnikom, a nie na pisaniu pod publikę. Choć, muszę przyznać, jeszcze się nie spotkałam z bohaterem, który byłby głupi, brzydki i nudny. 
 PS. Może właśnie dlatego nikt nie lubi Pottera, że jest on przykładem męskiej Mary Sue?
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Joan P. moderator upierdliwy
 
 
 Dołączył: 01 Wrz 2005
 Posty: 5924
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sob 14:52, 08 Paź 2005    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Znaczy się, Marianem Sue? Ano fakt. Prawdziwna Mary Sue daje się rozpoznać bez testu, ba, człowiek od razu wie, kiedy się na taką natknie. A w drugą stronę, postać może wszystkie puntky z testu wzorowo wypełniać, a i tak Maryską Zuzką nie będzie.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Hec moderator avadzisty
 
 
 Dołączył: 01 Wrz 2005
 Posty: 1449
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sob 19:44, 08 Paź 2005    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| No i właśniue o  to mje chodziło, to jest właśnie idealna postać, taka, która punktuje we wszystkich, albo niemal we wszystkich pytaniach testowych, a mimo to nie można jej nazwać Mery Su 
 Dlatego właśnie
 fak testy na Mery Su
 fak it ol
 fak dis łorld
 fak ewrytings det ju stend for
 dont bilong
 dont egzist
 dont giw a szit
 dont ju ewer dżadż mi
 
 Hehe, soreks, ale jakoś mi ta Mery Slipknotem zajechała, heh
   |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Joan P. moderator upierdliwy
 
 
 Dołączył: 01 Wrz 2005
 Posty: 5924
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie 13:42, 09 Paź 2005    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| A to ci Heca... mnie Mary Sue zajeżdża bardziej ''You' re beutiful'' Jamesa Blunta, czy jak go tam naziwaju...
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Hec moderator avadzisty
 
 
 Dołączył: 01 Wrz 2005
 Posty: 1449
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie 14:50, 09 Paź 2005    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Nie, no Joan, ta piosenka jest urocza   Uwielbiam jak się ten Blunt rozbiera i układa buty, zegarek, pierscionek i cała zawartośc kieszeni w równym rządku, hehe
 
 Chociaż, masz rację, jest coś wspólnego w Mery i tej piosence...
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Joan P. moderator upierdliwy
 
 
 Dołączył: 01 Wrz 2005
 Posty: 5924
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie 15:04, 09 Paź 2005    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Domyślam się, żelubisz patrzeć, jak się ten Blunt rozbiera?   Ewentualnie co do Mary S. może też być ''Ups, I did it again'' Britney Sears.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Hec moderator avadzisty
 
 
 Dołączył: 01 Wrz 2005
 Posty: 1449
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie 15:17, 09 Paź 2005    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Zboczylasie, nie hcodzi mi o nagiego blunta, tylko o to jak układa te swoje rzeczy- to fajne, bo ludzie nie robią takich dziwnych teledysków normalnie. 
 Głodnemu chleb na myśli- chłopa ci trzeba Dżoan !
   |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Joan P. moderator upierdliwy
 
 
 Dołączył: 01 Wrz 2005
 Posty: 5924
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie 15:20, 09 Paź 2005    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| No. Ino prawdziwnego chłopa, anie Remiego na przykład. Ino w me klasie jako ciach specjalnych niewiele, jeśli w ogóle jacyś są. |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Hekate szefowa
 
 
 Dołączył: 01 Wrz 2005
 Posty: 5680
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Toruń
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie 22:36, 09 Paź 2005    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| [link widoczny dla zalogowanych] 
 Przeczytajcie ten tekst, naprawdę warto. I nie tylko z powodu dość ciekawej narracji, ale przede wszystkim z powodu dysputy, która pod fanficzkiem wybuchła. I co wy na to? Bo ja twierdzę, że trzeba tę Autorkę do nas sprowadzić, bo ma Anty-Kanonowe poglądy i na dodatek z gracją je prezentuje
   
 Oczywiście, opowiadanie jest niedopracowane i ma sporo usterek (normalnie jakbym widziała moje "Zębate" w pierwszej wersji przed korektą!) - przede wszystkim technicznych. Ale ma też w sobie to coś, kurcze pieczone, naprawdę ma w sobie coś! I ja jestem za, o. Cholernie mi postawa Autorki podeszła, jej odpowiedzi na posty Arthura też.
 
 Vivat Anty-Kanon!
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Hec moderator avadzisty
 
 
 Dołączył: 01 Wrz 2005
 Posty: 1449
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 11:05, 10 Paź 2005    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Dobre, na prawdę i wiecie, że tekst mi się podobał? Nawet te zielone włosy, zawadiacki sposób bycia Camilla i klątwa też mi się podobała   
 Hekate, może byś tak zaprosiła autorkę, wraz z jej opowiadaniem, oczywiście z dalszymi jego częściami też, do Dziupli? Myślę, że nasze realia odpowiadałyby jej bardziej niż TeeNowskie, co myślicie?
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Aurora szefowa młodsza
 
 
 Dołączył: 01 Wrz 2005
 Posty: 6548
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 14:45, 10 Paź 2005    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Popieram. Wciagnęło mnie. I, aż dziwne, nie dostałam spazmów czytając cos o Huncwotach. Dziwne, bo po negdysiejszym przejedzeniem sie różnymi merysueistycznymi blogami, padałam. A tu nie tak źle. Smark umył włosy?!... Heheh... Kto by pomyślał
   |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Joan P. moderator upierdliwy
 
 
 Dołączył: 01 Wrz 2005
 Posty: 5924
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 15:37, 10 Paź 2005    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| To jest fujne! A Camill i hipisi rządzą! Weź zaproś, Szefowo, EvilYuli do nas, bo na TwójNecie dziewczyna nudzić się zwyczajnie będzie! 
 EDIT: Wiem, co pasuje do Mary! "Aisza"'!
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		|  |  
  
	| 
 
 | Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach
 Nie możesz zmieniać swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz głosować w ankietach
 
 |  |