Forum Lunatyczne forum Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

To tylko kłopoty

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Archiwum literackie / Fanfiki / Lodówka trolla Świreusa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Atra
lunatykująca wampirzyca



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 1434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: komoda

PostWysłany: Śro 9:30, 16 Lis 2005    Temat postu: To tylko kłopoty

oto i mje cudeńko, mam nadzieje że jest ok. miłej lektury życzę!

To tylko kłopoty
cz.1
Porywisty, jesienny wiatr hulał po wąskim zaułku jakby chciał pokazać, że jest jego jedynym panem. Właściwie była to prawda. Zaułek łączył ulicę Śmiertelnego Nokturnu z ulicą Tarota, czyli trzecią czarodziejską ulicą Londynu, najrzadziej uczęszczaną. Był pusty. Jeśli nie liczyć myszy… i starej gazety… no i samego wiatru oczywiście. Jeszcze czegoś? No tak. Była jeszcze dziewczyna. Atra Valton. Szła powoli a wiatr targał jej włosy i plątał płaszcz wokół nóg. Zawadziła wzrokiem o krzyczące ze ściany hasło: „Nie wolno pisać po murach!” i parsknęła. Poprawiła swój stary hogwarcki szalik w srebrno-zielonych ślizgońskich barwach. Wkroczyła na ul. Tarota. Na chodniku siedział obdarty człowiek grający na instrumencie przypominającym flet. Gdy zobaczył Atrę przerwał.
-Jaśnie panienka będzie tak dobra- wskazał na stojący przed mim sponiewierany kapelusz, w którym leżało kilka drobniaków. Atra sięgnęła do kieszeni. Było w niej kilka knutów, stara lista zakupów, jeszcze starszy rachunek z księgarni, pudełko zapałek zawierające trzy zapałki (w tym jedną wypaloną i jedną złamaną) i guzik oderwany od rękawa. Wrzuciła to wszystko do kapelusza i ruszyła dalej.
-Dziękuje.- rzucił cierpko żebrak.
Oj, Atrusia, powinnaś być bardziej szczodra.- upomniała się dziewczyna w duchu.- Sama niedługo możesz trafić na ulicę.
Domy szczerzyły do niej swe czarne okna i poobijane drzwi. Przyspieszyła by jak najszybciej opuścić ten rejon. Do tej pory zawsze napełniał ją smutkiem i współczuciem. Ale nie dziś. Dziś była tylko żałość i gorycz.
Odzyskała nieco humor na widok znajomego budynku.
Ostatecznie nic mi się jeszcze nie stało. Wszystko jest w porządku.- pocieszyła samą siebie.- Poza tym, że straciłam pracę, wyrzucili mnie z mieszkania, ukradli mi samochód i najwyraźniej ktoś chce mnie zabić.
Westchnęła i weszła do kamieniczki. Mieszkanie, którego szukała znajdowało się na czwartym piętrze. Zapukała do drzwi, mając nadzieję, że lokator będzie w domu. Był. Otworzył i oniemiał na jej widok.
-Cześć Jack.- rzuciła Atra.- Zamknij usta, wyglądasz mało inteligentnie. A przy twoim IQ to po prostu gorszące…
Jack End, zwany „Zielonym” ze względu na kolor włosów, wykonał polecenie i uśmiechnął się.
-Witaj Atra.- powiedział wpuszczając ją.- Czemu zawdzięczam ten zaszczyt?
-Mojemu pechowi. Chciałabym skorzystać z kominka. Muszę przefiukować do Nazgul.
-A teleportować się nie możesz?
-Musiała bym skorzystać z punktu aportacyjnego w MM.- odpowiedziała Atra wymijająco.
-Nie chce mi się…
-No tak. Ale Nazgul ma odciętą sieć fiuu. Za pewne…- Zielony uśmiechnął się krzywo-…drobne wykroczenie. A z resztą sama ci powie.
-Czyli muszę jednak wybrać się do ministerstwa?- zapytała Atra- Cholera jasna! Mam już dość! No to cześć.
I teleportowała się.
-Cześć.- powiedział Jack do powietrza i pokręcił głową z kpiącym uśmiechem.
***
-Przepraszam!- odezwał się chłodny, nieco ironiczny głos.
Urzędniczka podniosła głowę z nad magazynu „Czarownica”. Stała przed nią młoda, ubrana na czarno dziewczyna z walizką w ręku.
-Słucham?- zapytała kobieta, zła, że jej przerwano i zastukała w biurko krwistoczerwonymi paznokciami.
-Punk aportacyjny do Irlandii.- oświadczyła dziewczyna.
-Proszę się zgłosić do biura obok.- urzędniczka powróciła do lektury. Dziewczyna pochyliła się nad nią i zerknęła na artykuł.
-Och, urocze.- powiedziała jadowicie i tak głośno, że wszyscy w pomieszczeniu słyszeli.- „Jak uwieść swojego szefa? Porady gwiazdy romansów Charlotte Montgomery…”
Opuściła biuro zotawiając czerwoną ze wstydu kobietę na pastwę kolegów. Nie omieszkała trzasnąć drzwiami.
***
Atra stała na starej irlandzkiej ziemi, wśród zielonych wzgórz i zielonych (a raczej żółtych, w końcu to jesień) drzew et cetera… przed zgrabnym, spadzistodachym domkiem. Zadzwoniła. Drzwi były pomalowane na rdzawoczerwony kolor i miały czarną tabliczkę, która złotymi literami obwieszczała: P. A. Nazgul.
-Kogo tam znowu licho niesie?- rozległ się głos.
-To, ja! Bóstwo bibliotekarzy, przenajświętszy...ehm…
-To dlaczego brzmisz jak niejaka Atra Persefona Valton?- zapytał głos podejrzliwie.
-A jak myślisz?
-Bo to ty, jędzo! Alohomora!- drzwi otworzyły się bez poetyckiego skrzypnięcia.- Właź!
Korytarz był jasny i czysty. Przynajmniej na początku. Kiedy Atra doszła do jego szerszej części zobaczyła jakieś dziwne urządzenie, przypominające coś pomiędzy wykolejonym pociągiem a piecem hutniczym, rozwalone po podłodze. W śród części urządzenia, prawie ginąc w ogólnym chaosie siedziała Penelopa Nazgul. Na oczach miała gogle ze spolaryzowanego szkła a na nogach za duże na nią, mocne, ciężkie buciory ze smoczej skóry, nabijane żelaznymi ćwiekami. Wstała i wytarła ręce o fartuch. Z kieszeni wystawały jej ołówki, śrubokręty, klucz francuski, gruby pędzel i różdżka.
-Witaj, Atruś! Zrobiłaś mi niewiarygodnie przyjemną niespodziankę, wiesz? Akurat o tobie myślałam.
-Miło z twojej strony.- Atra otworzyła kufer, z którego wyskoczył lśniący, czarny zwierzak zwany Dzwonkiem.
-Och, bella Sonnette! -zawołała Nazgul z francuska, entuzjastycznie witając kotkę.
-Wybacz, że zwalam ci się na głowę, ale muszę z tobą porozmawiać.- powiedziała Atra zdejmując płaszcz.- Mam małe problemy.
-A ja mogę je rozwiązać, co?
-Chyba nie.- Atra potrząsnęła grzywą gęstych, nieposłusznych włosów i wyjęła spod szaty połówkę starego wisiora zawieszoną na mocnym łańcuszku.- Komuś chyba bardzo na tym zależy.
Nazgul wysupłała spod fartucha swoją część.
-Jak bardzo?
-Obawiam się, że mógłby dla tego zabić.
-No to będzie ciekawie.- stwierdziła Nazgul tonem profesora Hogwartu, na co Atra roześmiała się histerycznie.- Spoko, Atruś, to tyko kłopoty!

koniec cz.1 ciąg dalszy zamierza nastąpić

no cóż jest takie sobie, raczej dopiero wstęp, ale chciałabym wiedzieć czy warto pisać dalej. wszelkie uwagi, opinie, rady, prośby, groźby et cetera mile widziane!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aurora
szefowa młodsza



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:59, 16 Lis 2005    Temat postu:

Mi ciężko coś więcej powiedzieć, bo sie zapowiada odcinkowiec, odcinkowce lubię, ale często się nie kończą (niestety, Hekate, co z Pierogami?).
Merysueistyczne, ale w końcu to Rewolucja, nie? Rolling Eyes
Radzę betę. Nie robisz spacji między myślnikami i trochę za dużo kropek wstawiasz.
Jak zwykle, jestem krytyczna, więc styl trzeba szkolić. Ale moze coś z ciebie być, Atra! Smile Nie załamuj sie i nie słuchaj Moderatorki Absurdalnej, bo jako dziłaczka Rewolucji dziwnie lubi kanon. I w ogóle jest dziwna...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atra (niezalogowana)
Gość






PostWysłany: Czw 8:48, 17 Lis 2005    Temat postu:

jestem wielce daleka od tego żeby się obrażać, wręcz przecienie. to mój debiut w tej dziedzinie i czuję się jeszcze bardzo malutka. umieściłam to-to na forum żeby wysłuchać właśnie takich uwag. chciałam się dowiedzieć co mozna i należy zmienić
Powrót do góry
Nazgul
wilczek kremowy



Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mordor

PostWysłany: Pią 19:42, 25 Lis 2005    Temat postu:

Atra!Ja cię dorwę, a kiedy to się stanie to zostanie z ciebie mokra plama!Bardzo mokra!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atra
lunatykująca wampirzyca



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 1434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: komoda

PostWysłany: Pią 20:39, 25 Lis 2005    Temat postu:

Nazguś, kochana nie mordur mnie! ja chce żyyyć! auuuuuuuaaaaaaaaaaa!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nazgul
wilczek kremowy



Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mordor

PostWysłany: Sob 20:31, 17 Gru 2005    Temat postu:

Kiedyś ci może przebacze... kiedyś(obłąkańczy śmiech) Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ceres
kostucha absyntowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej

PostWysłany: Sob 22:52, 17 Gru 2005    Temat postu:

Być może będę niedyskretna, ale forum jest miejscem publicznym i byłabym wdzięczna za bliższe wyjaśnienie mi natury waszej animozji...
Dokładnie tak jak Orora. Bo jednak mam tę rolę moderatora i być może pierwszy raz będę musiała coś... usuwać... *trzęsie sie ze strachu*. Boć to ewidentny offtopik...
Moderator Absurdalny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nazgul
wilczek kremowy



Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mordor

PostWysłany: Wto 13:59, 20 Gru 2005    Temat postu:

Oh!Chętnie bym wytłumaczeła, ale jest to zawiłe...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atra
lunatykująca wampirzyca



Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 1434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: komoda

PostWysłany: Wto 19:40, 27 Gru 2005    Temat postu:

chodzi o to że Nazguś chce mnie zabić, a ja chce żyć. nic zawiłego. przejżyste jak woda destylowana. przepraszam za otopa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nazgul
wilczek kremowy



Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mordor

PostWysłany: Śro 18:12, 28 Gru 2005    Temat postu:

Oooo...Specjalizuje się w zabijaniu i musze na kimś poćwiczyć...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Archiwum literackie / Fanfiki / Lodówka trolla Świreusa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin