Forum Lunatyczne forum Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Wampiry

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Archiwum literackie / Fanfiki / Lodówka trolla Świreusa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szatanista
wilk rumowy



Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedsionek piekła

PostWysłany: Śro 17:50, 19 Wrz 2007    Temat postu: Wampiry

Wolna inwencja twórcz narodzona ze mnie i 5 matek: Nudy,nudy,nudy,worda i nudy
Krytyke prosze xP Lubie sie uczyć na błędach Confused


Eltariel wolno szedł ścieżką pośród lasu. Jego długi czarny płaszcz powiewał za nim, a czarna koszula rozpięta przy szyi odsłaniała wycięty na klatce piersiowej pęta gram. Jego długie kręcone włosy powiewały z każdym krokiem. Nagle Eltariel usłyszał krzyk „Eltariel… nasz wampir, który od tygodnia mi umyka.” Odwrócił się i spojrzał na stojącego przed nim mężczyznę w białym płaszczu i ze srebrnym mieczem w dłoni „Wilk… łowca, który jest na tyle nieudolny, że mnie złapać nie może.” Na twarzy mężczyzny pojawił się grymas wściekłości, a jego włosy zawirowały, gdy rzucił się na Eltariel z uniesionym mieczem. Niewiele brakowało a ostrze dosięgło wampira, lecz nagle zostało zablokowane przez szable. Łowca nagle zatrzymane upadł na ziemie i natychmiast spojrzał w bok. Koło Eltariel stała najdziwniejsza kobieta, jaką widział. Jej długie włosy miały taką barwę jak wargi, krwista czerwień. Nagle dziewczyna się uśmiechnęła, Wilk dostrzegł długie na parę centymetrów kły pokryte krwią, „Wampirzyca” Krzyknął zrywając się z ziemi, lecz zanim uniósł miecz by ją zabić Eltariel dopadł go i zagłębił kły w jego szyi. Po chwili wampir nasycony oderwał Się od szyi łowcy. Wilk powoli umierał, gdy wampirzyca podeszłą do niego i dobiła go w akcie łaski szablą. Ostatnią rzeczą, którą usłyszał wilk przed śmiercią były słowa Eltariela „Łowca umiera, chodź ukochana noc jeszcze młoda a mnie głód trawi. Krew tego śmiecia była gorzka i przepełniona nienawiścią do naszej rasy.”
Eltariel podszedł do swej towarzyszki i przytulił ją, lekko wbił żeby w jej szyje a ona w jego, delikatnie spijali z siebie krew. Po chwili oderwali się od siebie i ruszyli w mrok. Po kilku godzinach wolnego spaceru po lesie natrafili na chłopaka, który farbą malował na ścianie jakiegoś bloku kościotrupa z kosą. Wampirzyca podeszłą do niego i zapytała szeptem, „Co malujesz?” Chłopak przestraszył się, lecz odpowiedział „Śmierć” „Mylisz się, chcesz zobaczyć jak wygląda naprawdę śmierć?” Coraz bardziej przerażony chłopak upuścił puszkę z farbą i szeptem powiedział „Chcę”. Wampirzyca odwróciła go „Ja jestem śmiercią! Nie mam kosy, ale to ja przecinam nić życia, ja decyduje o nagłej śmierci istoty ludzkiej” ognistorude włosy Wampirzycy kontrastujące z bladą skórą i czarnym płaszczem nadały jej niesamowitego wyglądu. Przerażony chłopak chciał krzyknąć, lecz w ostre jak igły zęby wbiły się w jego szyje, nagle chłopak zobaczył Eltariel. Wysokiego mężczyznę w czarnym płaszczu, z czarnymi włosami i jasnoniebieskimi oczami, które dla umierającego wyglądały jak białe. W przerażeniu zapytał, ”Pan śmierć?” Eltariel wyrwany z zadumy podszedł do niego i powiedział „Tak, o co prosisz?” Chłopak uśmiechnął się słabo, „chcę by pan mnie zabrał już.” Eltariel wyciągnął spod płaszcza nóż i odsuwając swą towarzyszkę dobił chłopaka. Bezwładne ciało upadło na ulice, a oczy martwego wyrażały radość i ulgę. Wampir podniósł puszkę z farbą i dokończył rysunek zmarłego. Wampirzyca w tym czasie ukryła ciało. „Chodź już ukochany, czas udać się na spoczynek, niedługo świta.” „Tak chodźmy, nadchodzi dzień i przerwa w panowaniu śmierci na ziemi” objęli się i ruszyli w stronę swego legowiska. Pijani krwią i swoją obecnością nie dostrzegli tego, że z okna obserwowała ich piękna kobieta. Długie czarne włosy zakrywały większość twarzy, lecz dostrzec dało się w prześwitach duże niebieskie oczy.
Minął dzień, krzyki ludzi którzy znajdowali ciała dochodziły nawet do leża Eltariela i jego ukochanej. Jednakże, gdy nastało panowanie nocy wszystko ucichło. Wampiry wychodziły ze swych legowisk na świat by zapolować. Eltariel także opuścił swoje leże i razem ze swą towarzyszką wyruszyli na łowy. Ich pierwszą ofiara miała stać się dwójka młodych ludzi którzy całowali się w jakichś krzakach. Lecz gdy tylko zobaczyli cienie zbliżające się zaczęli uciekać i rozdzielili się. Eltariel gonił dziewczyne a jego ruda towarzyszka chłopaka. Wampir głośno śmiał się idąc leniwym krokiem za coraz wolniej uciekającą dziewczyną. Nagle jakiś cień dopadł ją i zamordował. Wściekły Eltariel wrzasnął i dopadł do miejsca gdzie przed chwilą pojawił się intruz. Wściekłym wzrokiem rozglądał się na około, nagle usłyszał za sobą szelest. Dostrzegł kobietę w długiej karmazynowej sukni, długie czarne włosy z czerwonymi pasemkami, falami spływały po jej plecach. Duże niebieskie oczy bystro przeszywały Eltariela, a krwistoczerwone wargi, zakrywały pokryte świeżą krwią długie kły. Kobietę otaczała aura potęgi, a wszędzie naokoło unosił się zapach śmierci. „Widziałam wczoraj jak razem ze swą rudą przyjaciółką zabijaliście swe ofiary, zaintrygowałeś mnie Eltarielu. Jesteś nieumartym mordercą który za życia bez skrupułów ranił wszystkich, a tu proszę.. Czujesz przywiązanie do tej wampirzycy, i nie tylko nie chcesz jej zranić, lecz co więcej chcesz ją chronić. Szkoda. Za życia zawsze pociągało mnie twoje zimno, ten zamarznięty rdzeń twego serca. Zmieniłeś się, lecz zabijać potrafisz nadal. Zostaw ten płomień który masz za towarzysza, teraz płonie ona jasno, lecz jeszcze trochę i spłonie, dzięki nam.” Eltariel uśmiechnął się i spojrzał w głębiny zimnych niebieskich oczu swej dawnej ukochanej. „Ach Magdaleno, Ty zaś widzę dalej zostałaś tym czym byłaś. Widzę w twych zimnych oczach że twój dotychczasowy ukochany miał mały wypadek. Sądzisz więc że wrócę do ciebie. Mówisz mi o płomieniu , tak masz racje jest ona ognistym demonem śmierci, lecz nie spłonie. Pamiętaj ze istota z płomienia zbudowana płomieni się nie lęka. Co innego ty Lodowa damo, która poza zimnem i bezsensownym okrucieństwem nic nie wnosi. Twa istota zbudowana z lodu i śniegu może zostać unicestwiona płomieniami. Nie wiem czy pamiętasz już raz to udowodniłem, lecz wtedy jeszcze żywy musiałem uciekać i jedynie ciężko cie poparzyłem. Lecz teraz jestem nieśmiertelnym jak ty. Dzięki stałym wymianą krwi z mą ukochaną stałem się niewyobrażalnie potężniejszy od ciebie Lodowa Królowo, i teraz zniszczę cię za to że próbowałaś mnie zniszczyć.” Magdalena uśmiechnęła się delikatnie, uśmiech który kiedyś poskramiał Eltariela rozbudził jego nienawiść. „Uspokój się Wampirze, czuje nienawiść jaką do mnie pałasz, lecz wiem również że zgaszę ją niszcząc twą rudą wampirzyce, wtedy na kolanach do mnie wrócisz” Magdalena nie dokończył zdania gdy nagle zza bloku wystrzeliła ruda strzała i ją dopadła. Zęby ukochanej Eltariela rozszarpały opalowo białą szyje Magdaleny. Rudowłosa wampirzyca podniosła się i wtuliła w Eltariela, który ją objął, po chwili jednaka puścił ją i klęknął przy Magdalenie „Lodowa Pani, spalił cię płomień, który wyszydzałaś” Eltariel wyciągnął z kieszeni płaszcza zapalniczkę i podpalił włosy Magdaleny, wstał objął swoją wampirzyce i razem odeszli w noc przy akompaniamencie wrzasku płonącej Lodowej Pan
Powrót do góry
Zobacz profil autora
merrik
złyś



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Śro 18:51, 19 Wrz 2007    Temat postu:

pentagram. nie pęta gram.

się, nie Się

zęby nie żeby

"chcę by pan mnie zabrał już" składnia.

"lecz dostrzec dało się " składnia.

nieumartym - że jakim?

"Dzięki stałym wymianą krwi z mą ukochaną stałem się niewyobrażalnie potężniejszy od ciebie Lodowa " zamień na niż.

"który ją objął, po chwili jednaka puścił ją" powtórzenie

Ogółem ciekawe, chociaż za takimi opowiadaniami nie przepadam.
Tekst betuj. Proszę.
M.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira
kryształkowa dama



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z <lol>andii ;)

PostWysłany: Śro 18:58, 19 Wrz 2007    Temat postu:

Cytat:
Tekst betuj. Proszę.


Popieram całym sercem. Tego sie chwilami nie daje czytać. A opowiadanie ma potencjał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Archiwum literackie / Fanfiki / Lodówka trolla Świreusa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin