Knajpa III

Szatanista

"Człwiek nie wielbłąd.. pic musi" a drugi "JESTEM DZIEWCĄ! naprawde w to uwierzyłeś?"

merrik

"szykuje się na jutro wziąć: młotek, kosę i aaee białe rękawiczki."

drugi

"nowe motto ratowników: nie umiesz pomóc? DOBIJ!"

Ehhh:D

Szatanista

XD
>bierze kufel piwa i sobie książke czytać idzie :<

yadire

BU.
Focha złapałam. Chciałam iść sobie dziś na rower (z wiecie kim) a tu proszę - PADA. Kurde.
{siada i pije}

Hekate

Kawa!

Właśnie się obudziłam i łaknę kofeiny. Impreza była faaajna Wink

A teraz siąpi głupi deszcz, a ja jutro już na praktyki do szkółki. Dobrze, że jeszcze nie muszę prowadzić, tylko sobie poobserwuje...

... i uświerknę z nudów.

(ziew)
Został mi na dzisiaj ostatni odcinek "Chirurgów". A potem, to już tylko czekać na czwartą serię Wink

Aurora

<kicha>
Jestem zakatarzona. A-psik! I gardło podrapuje. <foch> Ta pogoda jest be.
Na brudno napisałam polski, czyli sukces.
I widziałam Prawdziwego Piłkarza z Groclinu. Lol. Nie pomyślałabym, w Bgach jest jakaś rocznica i akurat z cmentarza wychodził. <kwiczy>
Nie wiem, czemu kwiczę. Może mam gorączkę, taktak.
<kichnięcie>

Szatanista

Pogoda jest dziadzia to racja :/ lepiej by było gdyby poszło w jedna albo drugą strone (mróz i śnieg/ brak deszczu) to by było optymalne Razz

{absynt}

Joan P.

Marylin Manson z samego rana to nie jest dobry pomysł. Rzuca się na mózg tak samo jak danonki.
(pije)
Paranoja z serii''' Ożkurdeożkurdeożkurde, jutro znowu do szkoły'', wspomagana tą drugą spod znaku ''Nie wytrzymam! Zabiję ich! Cyrklem!''. Nie wkurzać mnie.

Szatanista

jaka piosenka MM?? o paoranku najlepiej dziala "Antichrist superstar" {wyciąga butelke wina czerwonego odkorkowywuje, nalewa sobie i razem z butelka siada w mrocznym kącie}

Joan P.

Nie piosenka. Piosenki. Personal Jesus, mObscene, Sweet Dreams, The Dope Show, The Fight Song, Tainted Love, The Nobodies
(pije)
Szatan. Jedno powinienieś wiedzieć. Tutaj to JA jest barmanka. A jak mnie nie ma, to Piotrek lub Ori. Jesteś nowy, ale pozostali już wiedzą, że za samoobsługę nogi z tyłka wyrywam. Chyba, że przyniosłeś to wino z domu., a nie wyciągnąłeś mi z zapasów.

Szatanista

(z domku xP ) dzięki za ostrzeżenie xP przyjęte zapisane etc. etc. etc.
Więc barmanka rszuć coś mocniejszego od wina {chowa pusta butelke do płaszcza}

Joan P.

(nalewa Glizdogońskiej do żelaznego kieliszka)
Uważaj, żeby gardła nie przeżarło. Jak przeżyjesz, to jesteś swój chłop.
(pije)

Szatanista

Phi, nie może miec więcej niż 96 % xD a spirytus już piłem xD
{pije}

Atra

Mi też od razu nalej, Jo.
Żelazne kieliszki wytrzymują?? Myślałam, że nie... O_o

Spirytus.... xD Biedne, naiwne dziecko.... xD

Joan P.

Nie może być więcej niż 96? ZAŁOŻYSZ SIĘ? Twisted Evil

Poza tym, chodzi nie tyle o procenty, co o właściwości tego cenionego przez wszystkich cierpiących na nadmierną trzeźwość obywateli meneli.
(pije)
Wiesz, Atruś, ostantio odkryłam zaklęcie, które sprawia, że żelazo nie rozpuszcza się po Glizdogońskiej.