Knajpa III

merrik

Ja Szat. Ja mogę. Podejmę się.
Razz

Atra

Alucard był boski, ale odczuwałam potrzebę czegoś rudego ;]

Szatanista

{wraca gdzie był} DZiękować Smile

Tylko bez przykuwania do kaloryfera!

merrik

MAM NOWY AV!!
Dzięki Atri;*

Hm.[zastanawia się] Atriś myślisz o tym co ja??[mrug]

Atra

Ooo, wrócił...
<przykleja się do Szatana>
Bez przykuwania... Na razie :>

E. No, cudny jest xD
Wiesz, może dajmu mu to wypracowanie napisać... Ale potem nie będzie litości xD

merrik

[uśmiech]
Taa.
Ja muszę wina. Albo nie.
A w cholere z tym!
Glizdogońskiej.
Chce się urżnąć.
Chce zapomnieć.

Szatanista

<obejmuje Atre> Piwaaaa zaraz spale to wypracowanie, Kołodziejczyka ,szkołe hłe hłe {wraca do pracy ;(}

merrik

GLIZDOGOŃSKA RAZ! Piotrek szybciej!
Spal
Pomogę Ci
A potem spalimy moje LO
I
Plastiiki

Atra

Merriś, urżnę się z Tobą. Dla towarzystwa.

Mówiłam, przenieś sie do trójki... Trójka jest fajniejsza. Tylko metali w niej brak.

I moją panią z matmy tez spalimy. I będzie raj.

merrik

Trójki? ATRI a w jakim mieście?
[pije]

Aurora

O Boshu. Nie powinnam się wypowiadać chyba, że jestem anty-ruda?
Dopisałam 3 akapity do interpretacji i się oddaję lenistwu, a historia czyha. Uchhh.
Weźcie chłopakowi dajcie trochę spokoju. Niewyżyte dziewczątka.
<ziewa>
Nic-mi-się-nie-chce.
<wyciąga Gellertówki>
Wczoraj na dobranoc przeczytałam sobie początek GO. I potem całą noc śniły mi się jabłka. Jabłka toczące się, jabłka zjadane, jabłka rosnące... Ale bez Azirafala i Crowleya. Szkoda.
Ja chcę wakacji.

Szatanista

nie... obiecałem sobie że wytrzymam! jeśli przezyje szkołe wszystko przeżyje.. pić!

Atra

Orrrri.... Jabłka.... Jabłka!
<patrzy z miną fanatyka>

Mer - Skoczów.

<podstawia Szatanowi flaszkę>

merrik

Bu. Już sobie zrobiłam nadzieję. Że może moja wieś. Bydgoszcz znaczy
<chlip>
Źle mi.Znowu
Cholera.
Wen dopadł
a ja twierdze
że to bezcelowe
Bo i tak...
NIKT tego nie czyta
<depress mode on>
<chlip>
<kryzys osobowościowy>

Szatanista

{pije i przytula Atre} dzięki odrazu lepiej sie pisze Wink