Knajpa III

Rej

Masz avatar...

Maggie

Erm, a cemu ja nie widzę? (i w profilu jest tylko opcja avatara z adresu www) Hm...

Edit: O, juz widać. Ech, mój komputer jest dziwny Wink

Harpoon

Czemu wszyscy zrzucają winy na swoje komputery? Mad

Rej

A ja znów skanuję. A potem do szkoły na odyseję i znów do lekarza.

Wyniki krwi ponoć są dobre, węzeł się trochę zmniejszył, ale ciagle jest.

Nightwish · Gość

choruje...

Aurora

Ja dziś:
-nie pisałam z historii, bo pani zapomniała
-byłam przy tablicy (na szczęście - bezocenowo) na matmie, chemii i fizie
-referat z biologii zaliczyłam na 4
-och, i klasówka z geografii
jestem gorzej niż nieżywa, a tu kupa roboty dalszej.
(czego to szkoła z człowieka nie robi - mój BMI spadł do 20,2, a na początku roku szkolnego wynosił 21,7, no, no)

uoj, moj, tralalali, bumbum, cykcyk. brak glukozy we krwi się stwierdza
(jak mi zrobią badania i znowu wyjdzie, że się głodzę/mam cukrzycę, to się zdenerwuję. uhm)

Kira

*wbiega jak szalona do Knajpy i przystaje pod portreten Severusa*

Ha! Jestem pierwsza!

Happy birthday to you, happy birthday to you, happy biiiiirthday dear Seeeeeever, happy birthday to yooooooou!

*wyciąga spod blatu świeżuteńki torcik urodzinowy*

Kto ma ochotę niech się częstuje. Ja mam ochotę wielką.

*odkrawa sobie kawałek*

O, a to dla Ciebie Najt -

*szykuje gorącą herbatę z rumem*

- i dla Ori

*przynosi Snickersa*

Wink

Aurora

<przyjmuje snikersa i wzdycha, że jest gruba>
najlepszego, Sev
<szturcha łokciem Seva i oddaje pół snikersa>
taki chudzina jesteś, no, tobie lepiej się przyda.

o, i co do 'głupi ma zawsze szczęście' - dostałam 3 z chemii, gdzie 5/6 klasy podostawało 1, no, i razem z Franusiem byliśmy najlepsi z WOSu
trza to opić dodatkowo
<nalewa szampana, miesza z tortem i glizdogońską>
no, ja zmykam

Sev, żeby cię Potty tak łatwo nie wykończył, bracie z s-ce zo.o. "ZUO"

Hekate

Sevo-urodziny dzisiaj? Hmm, to może i ja sobie ukroję tortu, mniamciu węglowodanki Wink

Ori, wspieram duchowo, bo mnie też męczą. Jakieś głupie koła i insze takie. Bez sensu, panie tego, kompletnie bez sensu! Ale pogoda za to śliczna dzisiaj, jak w marcu, przebiśniegi kwitną w ogródku, a na łąkach rumianki. Mam głupie wrażenie, że już po zimie, głupie i złudne. Ach to pseudo-wiosenne rozleniwienie!

(wcina tort zapijając herbatą cynamonowo-jabłkową)

Atra

A ja miałam olipiadę dzisiaj. Polski.
JAk jakimś cudem przejdę.... Chociaż właściwie nie było tak źle... A newet całkiem dobrze.... <schiz>

Ech...
<częstuje się tortem>
Wsztskiego, Sevy...

<robi sobie kawy>
sasasa....

Natalia Lupin

Severus? dzisiaj?? A to świnia, nic mi nie powiedział!
/rzuca mu się na szyję i obcałowuje/

Pisałam dzisiaj spr z romantyzmu, chyba dobrze. Tak mi się wydaje :/ Całe kazani walnęłam, tylko porównanie bohaterów mi źle poszło. No, może nie będzie tak źle.

W Lublinie takie słońce, że przez pół filozofii stałam w oknie na 5 piętrze i opalałam się. Piękniutko było, tylko strasznie wiało. Wiosna, kamraci! W styczniu... Wink

blaidd

Wszyscy, co dzisiaj cos pisali, co musza się przygotować na bezsensowne koła i takie tam inne, na pewno wszystko zdadzą i się wyśmienicie ugo... przygotują!

Wszystkiego, naj, Sevie!
(wznosi toast i kraje pół samoodnawiającego się torta)

Raju, ale pomór dzisiaj - rano było jeszcze 144 użytkowników, a teraz chyba 128 - zauważyłam, bo patrzę, a tu ostatnia Trollica, która ostatnią była też jakiś czas temu.
Czasami trzeba robić czystki.

Puściłyśmy sobie z Vass po przyjściu ze spacerku mieszankę rocka. Losowo. Leci sobie to-to i hałasuje: Rammstein, SOAD, RATM, U2, Coma, Menson, wszystkiego innego po trochu. Super. Poskakać!
(skacze)

Aurora

ja sobie znowu zrobiłam fazę czystej The Wall Pink Folydów... <przeciąga się>
nie mam siły się uczyć na PO (kto to słyszał, uczyć się na PO!... fiu, i tak mi 4 postawi), a historia troszku później...
<przeciąga się>
<zasiada w kącie>

Natalia Lupin

Ori, nie ucz się, kto to wogóle widział! A propos, wczoraj jak szłam korytarzem wieczorem, to w drzwiach jednej sali stał nasz zboczony POwiec i się tak patrzy... i paaatrzy... i wiedzie za mną wzrokiem... No to ja- Do widzenia! A on tak się obrócił, oparł ręce na biodrach i ten obleśny uśmiech... Ratunku! On mi coś na następnej lekcji zrobi!!! Shocked

Aurora

bleee, mój aż tak nie jest zboszoooony. ble. nie lubię spojrzeń tego typu dorosłych, albo co gorsza - podstarzałych, facetó na mnie.

tak się [link widoczny dla zalogowanych], zamiast uczyć się, ple, ple, ple, o Janu Bez Ziemi, Wielkiej Karcie Swobód etc. (lol, i tak dużo pamiętam z lekcji - bo coś było na lekcji). jeszcze raz powtórzę dziś starożytność.

<chce grzańca>