Knajpa III

Remusek17

kocham burze
kocham wiatr
to jest wolność
kompletna wolność
moglbym tylko stac
na deszczu i moknac
heh

Hec

Fakt, deszcz jest genialny, wiatr też, ale nic, ale to nic nie jest lepsze od śniegu, mrozu, od którego różowieją policzki i nos, i jeszcze kiedy trawa, cała szara i w błyskach od szronu, chrupie pod butami...
<marzy>
Kocham zimę, mogłabym mieszkać za kołem podbiegunowym i podejrzewam, że nigdy by mi się to nie znudziło.

Czytałam dzisiaj w Newsweeku o wyjazdach Polaków na Islandię- są tam największą mniejszością narodową- stanowią prawie 10% ogółu, czyli co dziesiąty Islandczyk, to właściwie Polak! I ponoć są bardzo miłymi i otwartymi ludźmi. Sam prezydent Grimsson mówi, ze Polacy, to świetni ludzie i, ze jako dziecko zajadała się Prince polo, myśląć, że to rarytas z jakiegoś super kraju:)
I mają tam cały czas zimno!
Latem średnia temperatura, to 11'C- tam mam zamiar zamieszkać Smile

yadire

Nie znoszę burzy. To znaczy teraz, w tej chwili, bo Karol rzadko na gadu, teraz jest i akurat musiała burza nadlecieć... Bu. Mam tylko nadzieję, że go przygna jutro do Chojnic, bo sama to czasu nie mam, żeby tam w tygdoniu jeździć.
Redakcja... Miodnie! Agrypa, znaczy naczelny, rozumie zdaje się, że ja to taka początkująca i podpowiada mi co, jak i gdzie robię nie tak. Żabol, który użycza mi na razie swojego kompa, jest zabawny i nie nudzi nam się, kiedy musimy czekać na Agrypę. A reszty jeszcze dokładnie nie poznałam, poza Ramoną, która zdaje się być sympatyczna.
Na razie piszę krótkie teksty, sprawozdania czy jak to się tam zwie - z rozdania nagród w konkursie o straży pożarnej i Dnia Samorządowca. Szczegółów pracy nie znam, bo i przez dwa dni byłam na okresie próbnym, ale jutro gadam z Agrypą i jestem pełna optymizmu, skoro w ogóle chce ze mną "gadać" (gdyby miał mnie od razu wywalić, to by się nie cackał).
Chociaż... Mimo że z jednej strony jest ciekawie, to z drugiej - gazeta to jest lokalna i operuje się raczej na dziennikaeskim węszeniu, hieństwie, co mi tak nie do końca pasuje. W piątek Agrypa wspomniał, że warto byłoby napisać coś o wypadku w Pawłowie (rok mija). Mieszkam tam, o czym już wiedział, i chyba chce, żebym to ja się tym zajęła. A ja nie wiem, czy będę w stanie, bo zginął wtedy mój kolega, a w dodatku jego brat (z nim chodziłam do podstawówki i gimanzjum, i był moim pierwszym chłopakiem) nadal obwinia się o tę śmierć. Dlatego ja nie jestem w stanie pójść do nich, wspominać dzień śmierci Darka i jeszcze to opisać.

Mimo wszystko, bardzo mi się podoba, a już lepsza ta praca niż zapieprzanie w McDonaldzie, nieporównywalnie w ogóle!

Joan P.

Hec, do co niemca, to ja cię chyba rozumiem - z mojej klasy po dwóch latacj nauki tylko ja jako tako nim władam. Nie chcę się chwalić, ale chyba naprawdę mam talent do języków.
(pije)
Dire, fajna ta twoja praca. Ja tam chyba będe musiała jednak zapieprzać w McDonaldzie - zwłaszcza, że łatwo go znależć w Warszawie. No i od czegoś trzeba zaczynać.
(pije)
A co do pogody - nie lubię jak mnie deszcz albo burza zalewa, ale zimno lubię, bo nie czuję. Mogłsbym zimą chodzić w krótkim rękawku, ale nie chcę siać zgorszenia na ulicach Nie znoszę upałów.

Zaheel

Witam!
Ech znów musze odkurzyć parapet, a jeszcze przydało by się, co nieco na przepułkanie gardła, najlepiej standardzik. Piotruś dasz się namówić na przyniesienie Glizdogońskiej?
<siada na parapecie>
Diruś gratulejszyn! I to jeszcze redakcja, no nie pogadasz ;] Wszyscy zaczynają pracować, ja chyba też musze sieza czymś rozejrzeć. A co do burz to uwielbiam, są piękne! Takie nieuchwytne.
Pozatym byłam na zlocie motocyklowym!!! Jakie piękne maszyny były, chooprey, harley'e, ścigacze... mrau. Znów zachorowałam na chorobe zwaną motocykl. Gorzej niż zwykle. Pozatym amsę ludzi poznałam, i strych znajomuch zobaczyłam. A w zwiąku z tym - Rób co chcesz i niczego nie żałuj!

Aurora

<przerażenie>
Dżizzz, zaczytałam się i NIE RUSZYŁAM lekcji <umiera>
To jest straszne!...
<przerażona szybko wypija szklankę zimnej wody i leci do lekcji>

Joan P.

Ori, nie samymi lekcjami człowiek żyje. Ty wiesz, że ja od początku roku nie ruszyłam żadnych lekcji. (zastanawia się rpzez chwilę) No, ale ty masztroszkę wyższą średnią niż ja... Wink

(pije)
Motocykle, Zee? Motocykle? Jezusicku, czemu mnie tam nie było
(wali głową w blat, po czym przypomina sobie, że blaty są srogie)

Harpoon

[link widoczny dla zalogowanych]
czy to
[link widoczny dla zalogowanych]

To mój obecnie największy dylemat... Znaczy sie, co się okaże lepsze Razz

Bo na widok obydwu tych zwiastunów mi ślinka cieknie Razz

Hec

Star Wars kompletnie mnie nie jarają, chyba, że chodzi o epizody IV-VI. O tak, te części kocham i wielbię. Jako dziecię nazywałam swój rower Sokołem Millenium... zaraz po tym, jak przestałam nazywać go Meteorem (tak miał na imię mój ulubiony koń, na którym uczyłam się jeździć). Wink

Yadire, Ty naprawdę to lubisz? Ja po roku warsztatów prasowych stwierdziłam nieodwołalnie, że- poza praktykami, które muszę zrobić- z gazetami do czynienia mieć nie będę. Możliwe, ze to kwestia znajomej z roku- pseudonim operacyjny "Dziennikara", na którą patrzeć nie mogę i krew mnie zalewa, kiedy widzę jej wypociny, doskonale ilustrujące poziom gorzowskiej prasy. Kiedy pomyślę o tym, że musiałabym stawać w szranki z tymi wszystkimi oszołomami, które zabijają się o relację z- uwaga!- odsłonięcia tablicy pamiątkowej, czegoś, o czym nikt tak naprawdę nie pamięta, a która ma wielkość kartki A4 i znajduje się przy obskurnej Żabce, to... Nie. To ja chce do wydawnictwa, poprawiać ogonki...

yadire

Lubię, przynajmniej tu gdzie teraz jestem. Warsztatyteż mnie trochę zniechęciły, bo tam nic nie można było robić samodzielnie, ale jak teraz sobie myślę, to tutaj jest zupełnie inaczej.
Zresztą nie wiem jeszcze, czy akurat to w przyszłości chcę robić, bo ostatnio mam tysiąc planów na minutę i co jeden to lepszy. Jak na razie tu miodpowiada.
Smile

Aurora

Aaaa, z dołka porannego przeszłam w nastrój troszkę lepszy, do czego przyczyniły się: 4 z historii (spodziewałam się nie więcej niż 3-), 5 z francuskiego (łiiii!) i to, że na historii Bilbo się troszkę starł z Duchem o miejsce obok mnie (och, co pewnie i tak jest kolejną z moich potfffornych nadinterpretacji). A teraz doprawiłam się słodyczami, co rodzice przywieźli i oddycham... Jutro pójdę znowu później, bo jest strajk nauczycielski, o. I z dziołchami NAPRAWDĘ sobie sliczną wycieczkę organizujemy, mwah.
<nalewa sobie drinka, wyciąga palemkę, wrzuca 4 kostki lodu i wyciąga blade nogi do opalania>

Hekate

Jest mi niedobrze ze strachu. Przecież ja jestem deutchowski głupek! Jak ja mam zdać ten egzamin???

(panikuje i chlipie)

Aurora

Ponoć trzymanie przeze mnie kciuków daje Moc, więc potrzymam je za twojego deutsha, Szefowo!

Joan P.

Jo też tryzmam, pani Prezes!
(trzyma butelkę stopami)
Lubię Star Warsy. A najbardziej Anakina Skywalkera/Dartha Vadera i Hana Solo. No i R2D2. Ja w ogólę lubię złośliwe małpy lub zimnych sukinsynów.
(pije)
Poza tym, Hekate, jak uznasz, że źle ci poszło, możesz zawsze wysadzić budę. To pomoże. Na nerwy.

Atra

<trzyma za Hekate>

Mam wolne do czwartku. Klasa pojechała na wycieczkę. Smile

I właśnie próbuję wymusić na Gremlinie posłanie zdjęć...