To tylko Piekielko

Piekiełko

W zasadzie, to i tak wiem, ze nikt tego nie skomentuje...ale nie wazne.

Ekhem, chcialam to zadedykowac jednej z lunatyczek...Aurorko, it's for you (ciekawe, czy odczuwasz to podobnie jak ja to ukazalam)

Wiesz
Wiedzieć musisz, to pewne,
Jaki płomień mnie spala
Gdy pożądliwe oczy goreją
I niemy zachwyt wydziera pamięć
- tak, że żadnego słowa odnaleźć nie mogę,
A wstyd bezwstydnie obejmuje
Szeptem malując najskrytsze obrazy
I dłużej wzorku - na tobie - utrzymać nie potrafię...

Wiesz
Wiedzieć musisz, czy się mylę?
A może dryfuje wokół krainy złudzeń
Bezkresnego przylądka
Nadziei

Wiesz, czasem
Paraliżuje mnie zwątpienie
Czy słusznie? – nie wiem
Bezlitosny lód skuwa
Wbij w oko jego okruch
Zobacz, jak boli
Gdy nie chce z niego wypaść

Aurora

Ach... Ciekawie ci wyszło... Ale powiem, niektóre mi pasują

Maggie

Czasami jak czytam Wasze dzieła, to nie wiem co ja tu robię.
Beztalencie ze mnie czy co?
PS: Ślicne.

Hekate

Trochę pompatyczne, szczególnie końcówka...
obiektywnie rzecz ujmując - nienajgorszy przykład poezji miłosnej.
subiektywnie - młotkiem w łeb. To samo można było powiedzieć dużo subtelniej. Nie lubię tego rodzaju utworów. Nie odbieram na tych falach, przepraszam.

Piekiełko

No coz Hekate...ja to bardzo wrazliwa istotka jestem...odstaje od pozostalych lunatyczek. Opinie szanuje, a tym ktorym sie podobalo, rowniez dziekuje. Nie dysponuje taki talentem co wiekszosc tutaj osob. Pisze to co mam na sercu. Nie mniej. Nie wiecej.

Hekate

Enfer, to nie ma absolutnie nic wspólnego z wrażliwością! Zresztą ja też na nieszczęście jestem istotą wybitnie nadwrażliwą i mam z tego powodu mnóstwo problemów.
Po prostu, skoro już zajęłaś się poezją - a to ciężka rzecz jest i szczerze zazdroszczę tym, którzy poetyzować potrafią - to musisz zerknąć również na warsztat. Same emocje, to tylko grunt, na którym można zbudować pałac z fontanienką. Nie mogę poradzić technicznie, mogę tylko mówić jak odbiorca. A duszek-Cacperek w mojej głowie nie przejął energii, którą zakodowałaś w słowa.

Hec

A ja zkolei uważam odwrotnie- właśnie to, że jak się wyraziłaś, Hekate"młotkiem w łeb", najbardziej mnien tutaj urzekło.
Być moze warsztat ubogi, a sedno zbytnio odkryte, ale mnie właśnie to się podoba, lubię coś takiego- po co ozdobniki, skoro można się napawać esencją?
Wiem, wiem, w poezji nie kwintesencja na wierzchu być powinna, ale to jest właśnie takie niezwykłe- po co zdrapywać wrstwy farby i tynku, żeby się przekonać, czy pod spodem jest beton, cegla, czy pustak, skor zależy nam na cegle, weźmy surową cegłę- wtedy gwarancja jest stuprocentowa.

U-u-u. Bez sensu mi to wyszło, napisałm zupełnie nie to co chciałam, brzmi kretyńsko i gdybym nie wiedział coi miałm na myśoli, to nigdy w życiu bym nie odgadła, że to właśnie to.
Hehe, i kolejne zdanie bez sensu- świnka zainfekowała mi mózg.
Nemniej, podobało mi się, Enfer.

Piekiełko

Jak, subtelna nuta – erotyki

Jak...!
Symfonia ta zagrała nim
A on był w niej...

To burza – to wicher
Niesforna myśl
Podniecenie dreszcz
Choć wyparta gdzieś – bo gdzieżby śmieć?

Raz wznosi się
To opada
Wzdycha
Oczy zaszyte mgłą – przymyka
I zdaje się błagać o spełnienie
Gdy coraz śmielsze dźwięki spod jego palców tryskają
Drżąc
Ostatnią nutę wyrywa

Ciszy
Zaległej – zhańbić nieczystą myślą
Niewypada

Aurora

Oj, Piekiełko, ciężko skomentować. Nigdy erotyka nie pisałam, a czytane mi sie nie podobały za bardzo. Można powiedzieć, że spełnieniem miłosci nie jest dla mnie stosunek z płcią przeciwna. Ale ja mam 15 lat, jeszcze dużo się może zmienić.
W tym moim nielubieniu erotyków to twój mnie nieco rozchichotkuje. Poważny, ale słowa typu "wszedł w nią" etc. przypominają mi 13 księgę Pana Tadeusza...
Nie potrafie go obiektywnie ocenić, przykro mi, Enfer,ja naprawdę nie znam sie na erotykach...

Piekiełko

Hmmm to wzasadzie nie jest erotyk.
Ja tu chcialam polaczyc dwa aspekty, muzyki i erotyki - ale tej subtelnej, pozostajacej w strefie niespelnionych marzen.
Hehe, jesli chcesz mozesz sobie przeczytac jeszcze raz patrzac z takiej perspektywy - koncert, pianiono i osoba obserwujaca to, zafascynowana muzykiem Wink

Aurora

Aaa, chyba że tak. Zmyliłaś mnie tym, ze od razu napisałaś, że to erotyk. A poza tym...

Piekiełko

Bo to tak mialo byc Wink

Ja tu tylko jakies pojedyncze wierszyki wkladam, ale mam ich wiecej w takim brudno-zeszycie.
To taka seria liryczna (bo ostanio jakas sie liryczna zrobilam) - herbaciana (lekka, a jednoczesnie taka wywazona Wink

) i wlasnie pierwsza odslona to "muzyka". A to jeden z jej wierszykow Wink

Zreszta jeszcze jedno sprostowanie
Tutul jest "Jak, subtelna nuta - erotyki" a nie "Jak, subtelna nuta" - erotyki (gdzie wyraz erotyki wskazywalby na to, ze do takiego dzialu nalezy) Wink

Maggie

Piekiełko

Maggie ja ten erotyk uwielbiam Smile

Maggie

Hieh... widać mamy podobne gusta Smile

PS: Miałas mi coś przysłać, zapominalska.