|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Nie 17:34, 24 Cze 2007 Temat postu: Teksty bez sensu i muzyka do luftu... |
|
|
...czyli najgorsze, waszym zdaniem, piosenki wszechczasów.
Proponuję nie uwzględniać hip-hopu i disco-polo, bo reszcie nie zostanie dana szansa.
A zatem, komu przyznacie Złotą Szyszymorę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Nie 23:29, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Z pełnym przekonaniem, acz również bólem w sercu, bo szczerze kocham ten zespół sprzed reaktywacji:
Wilki- Bohema
Od tego trzeba zacząć rzecz
Lecę bo zgubiłem się
Niewiele pamiętam
Tarariruriraj
Czuję w sobie chuć i wiatr
Dobrze jest bawimy się
Myślom nie ma końca
Śnieg, zawierucha w nas
Lecę, bo chcę
Lecę, bo życie jest złe
Czy są pieniądze czy nie
Lecę, bo wolność to zew
Lecę, bo wciąż kocham ciebie
Kocham cię
Bohema ostro bawi się
Płyną noce przemijają dnie
Niewiele pamiętam
Upadam byle gdzie
Boisz się, więc będzie tak
Słabe życie słaba śmierć
Wszystko w twoich rękach
Obudź się
Lecę, bo chcę
Lecę, bo życie jest złe
Czy są pieniądze czy nie
Lecę, bo wolność to zew
Lecę, bo wciąż kocham ciebie
kocham cię
W tym wypadku mamy do czynienia z utworem, którego tekst powinien posiadać głęboki przekaz. Raczej go nie posiada, a jeżeli gdzieś się skrywa, to ja go nie widzę. Rymy złe-chcę-cię-nie są niezwykłe.
Muzyka jest marną namiastką tego, co dawniej było alternatywną odmianą rocka- czyli popem w najgorszym z możliwych, biesiadowym wydaniu.
Widać w tym kawałku żałosne pragnienie stworzenia czegoś, co mogłoby się mierzyć z płytami, które uczyniły zespół legendą. Niemal słychać skowyt: "Nagraliśmy Baśkę, bo musieliśmy wrócić, ale nadal mamy Wam coś do powiedzenia".
Otóż nie- jedyne, co można z tego odczytać to fakt, ze komuś ze składu skończyła się kasa i wpadł na genialny- zresztą stary jak świat- pomysł odcinania kuponów.
Źle jest nadużywać zaufania fanów. Jeszcze gorzej, kiedy robi się to kawałkami takimi jak ten- bez żadnej wartości.
Złota Szyszymora dla Bohemy i- jeśli mogę- całej 4.
<aplauz>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pon 1:40, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Założyłam temat, ale musiałam się zastanowić, zanim wybrałam coś sama. I padło na George'a Michaela, "Last Christmas".
Może i piosenkę ktoś uzna za nienajgorszą, ale dostaję napadu wściekłości, kiedy ją słyszę. Wątpię, czy ktoś kiedyś wymyślił coś równie... obrzydliwego. Także moja Złota Szyszymora idzie do George'a.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nightwish
Gość
|
Wysłany: Pon 9:58, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Rozumiem że piosenki typu "Kissy Kissy" , "I'm in heaven" , " all day long I think about.." , "turn me on" odpadając na wstępie? ^^
Ja jako osoba która duużo czasu spędza na youtube w poszukiwaniu AMVek natykam się na tego rodzaju piosenki ^^.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Pon 11:16, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Z pełną satysfakcją w oczach:
Ob-la-di, ob-la-da moich najmilejszych Beatlesów.
Złota Szyszymora! Toż to jest koszmarne.
W ogóle ta piosenka została ogłoszona najgorszą piosenką wszechczasów. Jak na ironię, najlepsza została inna piosenka Beatlesów, a właściwie Johna...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Pon 12:00, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja własną Szynszymorę chętnie przyznam grupie Red Hot Chili Peppers - za nazwę, za taką jedną beznadziejnie głupią piosenkę, w teledysku do której oni przełażą przez taką rurę jaką się często widuje w figlorajach, za wokalistę, który mnie doprowadza do szału i za ich ogólną twórczość, której nie trawię. Autentycznie, to jest chyba jedyny zespół, którego nie lubię ani jednego utworu (czy to aby na pewno było po polsku?).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Wto 0:15, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kira napisał: | Ja własną Szynszymorę chętnie przyznam grupie Red Hot Chili Peppers (...) za wokalistę, który mnie doprowadza do szału |
Hehe, Anthony każdego do czegoś doprowadza- mnie akurat nie do szału, chociaż może to dosyć- ekhem- pokrewne odczucie. Szczególnie w klipie do Under the bridge
Przepraszam za oftop.
|
|
Powrót do góry |
|
|
yadire
gryfonka niepokorna
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 10:47, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Offtopowo, mi Anthopny przypomina kolegę Wilka. To znaczy może inaczej - kolega Wilku robi się na niego, co mi akurat osobiście nie przeszkadza, bo przynajmniej jest śmiesznie. No i dlatego cali redhoci kojarzą mi się pozytwnie.
A piosenka... Znacie może musical Romeo i Julia w wykonaniu studia Buffo? Piosenki śpiewane przez Romea. Ja rozumiem, miłość itede, dlatego nie oceniam w ogóle tekstu. Jednak ten głos mnie przeraża. Szyszymora dla Krzysztofa w roli Romea.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lora
dziecię alternatywy
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 1834
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:38, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
--
Ostatnio zmieniony przez Lora dnia Śro 20:19, 06 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Śro 15:32, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ta druga Happysad zrobiła furorę w moim akademikowym pokoju. Osobiście nie przepadam za nimi, chociaż to dlatego, że nie lubię takich smętów...
A, i chciałam przyznać Złotą Szyszymorę za całokształt twórczości Britney Spears. Za całokształt, ale w szczególności za cholerne "Oops I did it again", które łaziło mi przez tydzień po głowie po tym, jak śpiewałam to na karaoke. Blee...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:55, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Cóż, ja swoją jedną z wielu Złotych Szyszymor przyznają Shakirze za Whenever, whatever czy jak to się tam nazywało. Trauma. 6 klasa podstawówki i cały rok robienia do tego czegoś układu tanecznego, który i tak nie został zrobiony i zaliczony. Ale od tamtej pory, gdy słyszę tę piosenkę, no, po prostu - mdłości i wrzaski "wyłączcie to natychmiast!".
Podpiszę się pod Bohemą Wilków. I innymi (Słońce pokonał cień - wyobraźcie sobie, że przez jakiś miesiąc trwałam w błogiej nieświadomości, myśląc, że to słońce w rodzaju męskim jest konceptem artystycznym, a potem się wsłuchałam w piosenke i srogo zawiodłam xD).
Och, a polska scena muzyczna, to jak dla mnie, tragedia. W zdecydowanej większości. Nie jestem w stanie wypisać wszystkiego, czego nie lubię - nie tylko dlatego, że tego sporo, ale dlatego, że nawet nie znam wykonawców. Mam coś takiego, że ja nie słucham rzeczy, których nie lubię i w efekcie nic o nich nie wiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Śro 17:36, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
O właśnie, Happysad i jeszcze to... no... Coma, zdaje się. Coma nie do Szyszymory, tylko ogólnie nie lubię.
A co do Britney... to akurat do tej piosenki nic nie mam
I podpisuję się do Bohemy i Whenever!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Śro 17:44, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Znowu oftop, ehh...
Co do polskiej sceny muzycznej, to jest z nią podobnie jak ze skandynawską- mamy naprawdę dobry metal- nie lubię go, ale obiektywnie muszę przyznać, że jest dobry. Reszta, nawet ta, która kiedyś trzymała poziom, spada na łeb, na szyję. I to jest żałosne, bo nawet artyści pokroju Maleńczuka, czy Kazika robią ze swoja muzyka coś tak przedziwnego, ze w głowie się pomieścić nie może, a potem twierdzą, że ta ewoluowała, hmmm... nie podoba mi się strona, w którą to wszystko idzie.
Jeszcze trochę, a zostanie nam tylko Gosia Trzy Cytryny i te dziwne twory antybabilońskie, które mówią że grają ragga. I Mezo.
I przy okazji- co by już nie było tak całkiem nie na temat- Szyszymora dla Gosi od trzech cytryn. Jest tak niesamowicie beznadziejna, że kiedy się jej słucha, to aż łezka się w oku kręci...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Śro 17:49, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
To ta Andrzejewicz? Muszę się zer wstydem przyznać, że nie mam pojęcia o aktualnej polskiej scenie muzycznej od czasu, gdy zaczęłam słuchać uzależniającego potwora zwanego Radio Złote Przeboje.
Dobra, koniec offa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Śro 18:25, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Hehe, Cerere, ja nie miałam pojęcia, ze to w ogóle jest jakaś piosenkarka, dopóki mnie maman nie zmusiła, do obejrzenia tego festiwalu, który niedawno był. I wtedy zobaczyłam ,ze na scenie jest jakaś laska, która śpiewa tę piosenkę z reklamy napojów gazowanych.
I mnie zatkało.
Potem jeszcze bardziej, bo okazało sie, ze jakąś nagrodę dostała...
A potem dowiedziałam się, ze to znana i uwielbiana piosenkarka, prawdziwa gwiazda polskiej sceny, etc.
Potem była już tylko ciemność
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|