|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Pią 9:15, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Faktycznie thewlisowate.
(Nawiasem mówiąc, JAK czyta się to nazwisko?! Tewlis? Fjulis?!)
Drugi obrazek taki smutny Smutny będzie twój fik, Smag?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Pią 14:29, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Hihi, też się zastanawiałam, jak to się czyta, ale nie miałam odwagi pytać
Ten fanfik smutny? Czy ja wiem... wesoły raczej nie będzie. Wychodzi na to, że prędzej smutny, choć ja bym powiedziała, że przede wszystkim 'psychologizujący' (borze, ja nie umiem inaczej pisać! to znaczy umiem, ale nie lubię. I nie wiem, czy to moje przekleństwo, czy dobrodziejctwo? ).
Ostatnio zmieniony przez smagliczka dnia Pią 14:30, 19 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MC
wilczek kremowy
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:33, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
smagliczka napisał: | [link widoczny dla zalogowanych]! Mrru.
(troszkę Thewlisowaty mi się zdaje, fakt, ale mojszy, bo ma TO w oczach ) |
Ouu, nie podoba mi się to. Żywcem zerżnięty z [link widoczny dla zalogowanych] zdjęcia, ale sama też stosuję takie praktyki, więc ujdzie w tłumie...
Ps. Mi się wydaje, że można czytać [teulisowaty]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Pią 16:47, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Zdjęcie mi się nie wyświetla
Heh, rysować ze zdjęcia to faktycznie zupełnie insza inszość niż rysowanie z wyobraźni. Ale rysować ze zdjęcia tak, żeby było ładnie... ja muszę się przy tym baaaardzo namęczyć. Nie umiem rysować ludzi, to moja szyciowa bolączka. I żeby jeszcze ludzi. Twarz! Oddać w twarzy to, co chciałoby się oddać. Ech. Twarz jest najważniejsza.
Ostatnio zmieniony przez smagliczka dnia Pią 16:49, 19 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MC
wilczek kremowy
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:45, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Już poprawiam link: [link widoczny dla zalogowanych]
Tylko Thewlisowi skasowała wąsik i założyła szatę Hogwartu... ^^
A ja, niestety, odrysowywałam kształt twarzy i ważniejsze rysy na szybie... *zua MC! niedobra MC!*
(aaj... czemu mi ucinało napis w nawiasach trójkątnych?)
Ostatnio zmieniony przez MC dnia Pią 19:53, 19 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Pią 19:56, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ach, to to zdjęcie! Wiedziałam, że skądś znam tę minę i tę pozę (jedno z ładniejszych remusowatych zdjęć Thewlisa).
Ale nie wiem, czy przerobione na rysunek, czy może narysowane od nowa. Jak narysowane samemu, to super. Jak przerobione komputerowo, to lipa, takich nie lubię.
Bo jak ja coś rysuję ze zdjęcia, to rysuję od nowa (ręcznie na papierze), a nie przerabiam foty na rysunki komputerowo. To już nie jest żadna sztuka, doprawdy...
Ostatnio zmieniony przez smagliczka dnia Pią 19:57, 19 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pią 20:17, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Taki Thewlis to nawet znośny jest... ale dalej nie w moim stylu.
Czasami wyobrażam sobie serial "Harry Potter" (jeden sezon=jeden rok, mniej więcej jeden odcinek na rozdział, czasami na więcej, plus jakieś takie obyczajowe odcinki spoza kanonu, na przykład z punktu widzenia Severa, albo Dracona) i chociaż widziałabym na przykład Marka Stronga jako Snape'a (grał Septimusa w "Gwiezdnym Pyle"), to nie przychodzi mi do głowy nikt, kto by się nadawał na Remmy'ego. Neeson? Williams? Nie mam pomysłu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Sob 2:08, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] XD
[link widoczny dla zalogowanych]
A tak w ogóle - fajna kreska (:
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Sob 13:38, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mi też się nie wyświetlało, zakazana morda XD
Łaaadne zdjęcie! Na nim lubię Thewlisa. Swoją drogą, facet jest przystojny i czarujący w 85% swoich filmów. Pytanie: dlaczego u diabła nie w HP?!
Neeson na Rema? Nieee, raczej nie. Już prędzej McGregor
Ageliza: Johnny! Johnny Depp!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 17:32, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Depp? Nieee... Wybaczcie, ale Depp jest na Remusa za męski. To nie jest tak, że uważam Rema za babę, ale Lupin to nie jest facet tak zadziorny, żeby do mógł Depp grać.
Depp się bardziej na Syriusza nadaje.
A McGregor na Rema już bardziej. Lubię faceta, odkąd usłyszałam, jak śpiewa w Moulin Rouge.
Drugi obrazek jest świetny. Zawsze twierdziłam, że Remus JEST gejem. Ale ze Snapem on tak ładnie nie wygląda...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Nie 17:57, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ze Snape'em wygląda ładnie, a jakże! (kocham tę parę ). Tylko nie jako gejów
Bo Remus NIE jest gejem! XD
(chyba sobie tę mantrę napiszę w sygnaturce ).
Nieee... Depp na Remusa mi nie pasi. Już raczej na Syriusza, to fakt (ale tego młodego, wojennego, bo jakoś na tego poazkabańkiego to średnio mi wygląda :/)
Ostatnio zmieniony przez smagliczka dnia Nie 17:58, 21 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Pon 11:09, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Depp jest... za przystojny XD
Ale zdecydowałam się na McGrega.
Zaczynam współczuć tym ludziom, co obsadzają aktorów. Nie dość, że nie mogą znaleźć odpowiedniego, to jeszcze się narażają.
Upsss, offtop!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Pon 15:39, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
No to ja już porzucam offop (częściowo), bo do rysunków dorzucam trochę moich filozofii. Tak jest ciekawiej :D
[link widoczny dla zalogowanych]
Według mnie Tom w wersji 'ludzkiej' byłby o wiele ciekawszym czarnym charakterem. Cholera, dlaczego JKR zrobiła z niego takiego odczłowieczonego, łysego, gadziego zwyrodnialca? Mam wrażenie, że zabrała mu człowieczeńswo, myśląc tylko o tym jak wymowne to będzie i jak symboliczne. Podzielona, pomniejsozna dusza, bla, bla, bla - ale odczłowieczając Toma spłyciła go straszszsznie. Szkuda. Bo był niezłym materiałem na złego pełną gębą - złego człowieka, a nie jakąś namiastkę ludzkiej istoty :/
Odłczowieczenie go uważam za ogromny minus, bo tak było łatwiej - jak już nie umie się pisać o źle, to zaszwe bezpieczniej uczynić ze zła Zło Absolutne o rozmiarach i wyglądze samego [link widoczny dla zalogowanych] :P)
Jak dla mnie postać zbyt archetypowa się stała, by mogła pozostać wiarygodna... niestety.
Szkuda.
A mi - wbrew wysiłkom JKR (z jej światopoglądem, który przemycała w książce, to ja nie mogę zgodzić się w pełni) nadal żal Toma i szkoda go - zarówno tego podłego chłopca (który ponoć nie nauczyłby się kochać... ale nawet jeśli nie, to nie znaczy, że miłości nie watro było mu okazywać), ale też szkoda mi było jego pomniejszonej, poszarpanej i zniszonej duszy - nie czułam obrzydzenia do tego
[link widoczny dla zalogowanych] płaczącego pod ławką na King's Cross. W ogóle. Czułąm coś całkiem innego.
Pewnie dlatego, że nie wierzę w nieodracalne i wieczne potępienie duszy ;)
(I tak szczerze mówiąc, to realnych Voldemortów żal mi z ręką na sercu - takich Hitlerków wszelakich - bo upadli bardzo nisko i namęczą się nad nimi całe legiony, by pomóc tym pokrzywionym nieszczęśnikom się wyprostować - a ta droga to raczej dla żadnego z nich nie będzia łatwa i usłana różami :/).
Ostatecznie dzieciak pod ławką mógł być symbolem zła tkwiącego w Harrym - zła, którego się pozbył. I tu mi zgrzta, bo nie ma człowieka, który nie miałby w sobie ciemności i był czysty jak łza. Jej nie można z siebie wyrzucić, oderwać od siebie i oddzielić jak jakiejś niechcianej cząstki (w każdym razie nie na tym etapie rozwoju, na jakim jest zwyczajny zjadacz chleba). Jak dla mnie dualizm swtorzenia jest istotą naszego świata włącznie z nami ;) A tu JKR wyjeżdża z odrywaniem od siebei ciemności i pozbywaniem się jej raz na zawsze. To raczje niemożliwe, nie dla szaraczka, on może co najwyżej nie ulegać jej wpływom, nie słuchać jej podszeptów, rozbudowując w sobie światło (och, jak to brzmi, wybaczcie patos :P) - ale tak uważam.
Dlatego w obu przypadkach pogarda dla tej ciemnej cząstki duszy, drżącej pod ławką jest czymś okropnym (już bez względu na to, czy była to tylko dusza Voldemorta - czy zarówno dusza Riddla'e jak rownież symbol mroku, który miał w sobie Potter) - odrzucanie go z pogardą jest, moim zdaniem dość płytkim pojmowaniem ludzkiej złożoności. Jeśli natomiast mówimy tylko o samej duszy Voldemorta - to odrzucanie je z pogardą przeczy temu w co wierzę ;) (czyż Riddle'owi nie należy się żadne miłosiedzie? z punktu widzenia jego okaleczonej duszy, to bardziej mi go żal niż ofiar, które posłał do piachu; serio serio). A jeśli chodzi o symbolikę - odrywanie od siebie ciemnej strony uważam za niemożliwe. Nie ma istot absolutnie białych, a już na pewno nie jest nią człowiek, choćby i ten najlepszy (no, jedynie Absolut w swej najczystszej formie, u samego źródła jest biały :P, ale jeśli założyć, że Absolut to wszystko, co jest - to w szerszym spojrzeniu zawiera w sobie wszyskich zwyrodnailców tegoi tamtego świata; i niesądzę, by się nad nimi pastwił, pozwalając na zawieszoną w próżni egsystencję - pod ławką na King's Cross ;)).
To tyle o filozofiach JKR, które mi nie pasują.
A teraz, schodząc już na ziemię, powiem... że sam pomysł z tym, że Voldi nauczył Snape'a latać, jest troszku komiczny XD, według mnie.
Co przystoi Voldiemu (heh, jemu to w zasadzie przystoi wszystko, skoro nie jest człowiekiem, tylo gadzim tworem cierpiącym na albinizm), nie zawsze dobrze wpływa na imidż severka :/.
Umiejętnosć latania całkiem go odrealniła i...[link widoczny dla zalogowanych] ;P.
Szkuda.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Sob 21:11, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ponieważ, jak zwykle zresztą, kiedy powinnam się uczyć, robię wszystko, żeby tylko nie zajrzeć do podręcznika, znalazłam parę fajnych artów, głównie rudzielcowych:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] (choć jest ogólnie ślinotokogenny)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] Jak za Fleur nie przepadam, tak z niej musi być równa laska. Z takim ojcem?
EDIT: Nie udało mi się jednak iść się uczyć, więc fanartów ciąg dalszy:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Ceres dnia Sob 21:53, 29 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Sob 22:10, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
O cholera, jeszcze kilka takich obrazkowych porcji i zacznę być fanką Weasley'ów, z Billem i bliźniakami na czele! To znaczy fanką Billa jestem już od jakiegoś czasu, ale za Fredem i Georgem nigdy jakoś wyjątkowo nie przepadałam, więc nawrócenie mnie na nich byłoby niemałym osiągnięciem A chibi i inne tego typu kucyki są przeurocze *__*
A oto kilka obrazków jednej z moich ulubionych artystek HP-owych, burdge-bug:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] (kiełki Remusa <3 ).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|