Forum Lunatyczne forum Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

O nauczycielach słów kilka - co was wkurza, a co się podoba
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Wokół sami lunatycy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogwart

PostWysłany: Sob 14:00, 01 Wrz 2007    Temat postu:

/owszem MATEMATYKE/
Ty choc pomysl jak nikt nie mysli
dajmy n-lom dobry przyklad
czasem im baaaaaaaardzo trzeba Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
merrik
złyś



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 14:04, 01 Wrz 2007    Temat postu:

Czuję że znowu wymknał nam się offtop Lordzie;)

[wraca do tematu]

w sumie racja.z tym wstępem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogwart

PostWysłany: Sob 14:09, 01 Wrz 2007    Temat postu:

no tak
wiec co myslicie o pisaniu tzn ,,wydarzen'' na wos?
bo mnie wszelcy co wosu uczyli z tym meczyli
a to bezsens kompletny na moj gust
i nie znosilem tego ze oni byli tak slepi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
merrik
złyś



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 14:11, 01 Wrz 2007    Temat postu:

A tak. To zdecydowanie jest bezsens, ja też to w gimnazjum robiłam(udawałam raczej) a w LO nie wiem. Ale się dowiem od poniedziałku.[lekka panika]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aurora
szefowa młodsza



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:14, 01 Wrz 2007    Temat postu:

Aaa, prasówka? Też tego nie znoszę. W gimnazjum miałam najlepszą ocenę za urrocze komentarze, a w LO po oddaniu ostatnich mało nie dostałam zawału, kiedy okazało się, że jako jedyna zrozumiałam polecenie (a to, co pisałam, było rozbudowanym komentarzem pisanym po grzanym piwie). Ale tak ogólnie, to faktycznie prasówki są bezsensem. Większość ludzi i tak je od siebie spisuje, albo po prostu drukuje wiadomości z onetu, czy czegoś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogwart

PostWysłany: Sob 14:14, 01 Wrz 2007    Temat postu:

u nas tez wiekszosc przepisyawla jedno wydarzenie pod kazda nastepna lekxcja
Powrót do góry
Zobacz profil autora
merrik
złyś



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 14:17, 01 Wrz 2007    Temat postu:

Ja przepisywałam hurtowo raz na pół roku. I zawsze miałam najlepszą ocenę...Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogwart

PostWysłany: Sob 14:19, 01 Wrz 2007    Temat postu:

a ja bylem uczciwy
o!
mym zdaniem najglupsze bylo to ze dozwolona dziedzina: ogolnospoleczna
calkiem kleska.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lora
dziecię alternatywy



Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 1834
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:22, 01 Wrz 2007    Temat postu:

--

Ostatnio zmieniony przez Lora dnia Śro 19:58, 06 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yadire
gryfonka niepokorna



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 14:32, 01 Wrz 2007    Temat postu:

Wiadomości na WOS? Hiehie.
Wos i historię mieliśmy z Werysiem, takim trochę przerażonym, zagorzałym pisowcem. Wystarczyło przynieść Wyborczą na wos i już zaczynała się dyskusja Weryś vs. reszta klasy (znaczy kilka zorientowanych osobników, reszta miała czas wolny na przepisywanie, uczenie się, gadanie, jedzenie, spanie, słuchanie muzyki i wszystko inne) na temat jacy to my jesteśmy podatni na burżujskie media. Stąd się właśnie wzięło, że jesteśmy, z kolegami Sową i Wilkiem oraz towarzyszką Marychą, pieskami tefałenu. Lubiłam wos z werysiem, bo chociaż nic poza tą wojną na argumenty nie pamiętam, było ciekawie. Kiedyś, jak Weryś zaczął o Giertychu, jaki to on niegłupi facet, Wilku tak się zdenerwował, że nawrzeszczał (!) na Werysia, wyzwał go od populistów i komuchów (to drugie nijak nie pasuje, ale co tam) i on nie ma zamiaru mieć nic wspólnego z człowiekiem z gatunku tych, przeciwko którym walczyli jego rodzice. Spakował się, wstał i wyszedł z klasy, trzaskając drzwiami. To było coś, zresztą większość akcji Wilku/Weryś tak mniej więcej wyglądała.
Nie darzyli się miłością, ale miło było posłuchać. Tak wyglądał wos w moim liceum. Dobrze, że nie zdawałam z tego matury.

Jak tak sobie teraz myślę, to stary ogólniak rzeczywiście nie jest szkolą dla kujonów. Ma renomę, opinię najlepszego w mieście (nowe LO uważa inaczej, ale to JEST szkoła dla kujonów, double hardcor), ale moje koleżanki kujonki nie wspominają tych czasów najlepiej. Ja wręcz przeciwnie, ale nie za to, czego się nauczyłam z podręczników, ale od ludzi. I to mi się cenniejsze wydaje, w przeciwieństwie do opinii tych koleżanek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angel
księzniczka księżycowej poświaty



Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Mare Imbrium

PostWysłany: Pon 21:03, 17 Wrz 2007    Temat postu:

WOS...? Prasówki...? Bleeee... A ja mam to zrobić na jutro...
To ja może odświeżę temat, i dodam coś nie coś, co moge dodać, jako skromna uczennica trzeciej gimnazjum <dyga>

na początku, zorientuj się, czy masz do czynienia z klasa normalną, mniej normalną, czy patologiczną.
Klase normalną rozpoznasz po tym, że możesz słyszeć głosy, gdy idziesz korytarzem, w klasie, a gdy wchodzisz, robi się cicho, lub trochę ciszej.
Klasa mniej normalna, to taka, gdzie nic nie słyszysz, idąc korytarzem. Z taką się nie spotkałam, aczkolwiek uważam takich ludzi za podejrzanych.
Klasa patologiczna, to taka, którą słyszysz na drugim końcu szkoły, gdy Cię nie ma, a gdy wchodzisz okazuje się, że krzesła są rozwalone, po klasie lata mnóstwo papierków, wszyscy (szczególnie chłopacy) wrzeszczą, i próbują się przekrzyczeć. Skaczą po ławkach, etc. Nie wiem, czy takiej klasy da się zdobyć sympatię.

Z klasą normalną, postępuj normalnie
Nie bądź bezczelna - uczniów to strasznie irytuje i zniechęca
Nie daj złazić sobie z tematu lekcji (odpowiedz na pytanie jednym, prostym, jasnym zdaniem), ale jednocześnie czasem daj przegadać dzieciakom całą lekcję, na jakiś interesujący czy inteligentny temat, a potem nie zadawaj im za dużo.
Wyznaczaj terminy, trzymaj się ich; jeśli Cię poproszą o przełożenie recytacji wiersza/sprawdzianu/kartkówki, przełóż tylko o jeden dzień, możesz wtedy zrealizować temat do przodu. Co do dużych sprawdzianów, to zrób to tylko wtedy, jeśli jeszcze jakaś inna klasa Cię o to poprosi, i powie przedtem (ale nie bezpośrednio, np., na przerwie przed sprawdzianem)
I pamiętam, Hekaciu, chyba kiedyś mi dałaś pewną radę... Zapytałam, co zrobić, żeby wyrazić postać w opowiadaniu, żeby czytelnik czuł, to co ona, i przywiązał się do niej... Powiedziałaś mi wtedy, żeby go przerysowywać. W takim razie... spróbuj nie przerysować się, tylko... podkreślić kontury.
To Ci powinno zapewnić uznanie, a przynajmniej sprawić, ze uczniowie wyrobią sobie jakieś zdanie o Tobie. Jedni dobre, inni złe - ale nie da się jednocześnie dogodzić wszystkim. Albo o, próbując dogodzić wszystkim, nie dogodzisz nikomu.

I staraj się iść równo z materiałem, bo jeśli będą jakieś opóźnienia, to klasa nigdy, przenigdy nie uważa, ze to ich wina. to jest zawsze wina nauczyciela, bo rozgada się za bardzo, etc.
A co do klas mniej normalnych i patologicznych... Spróbuj na początku postępować jak w klasach normalnych, z tym że bądź bardziej "żylasta" w stosunku do patologicznych. A potem, jeśli nie zmienią się, to rób, jak Ci serce podpowie. Mniej normalne zostaw w większym spokoju, na patologiczne kładź większy nacisk, ale nie na tyle duży, żeby mówiono, że się uwzięłaś na daną klasę.

Ot, tyle, skromniutko, z mojej strony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noelle
robalique



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:48, 29 Wrz 2007    Temat postu:

Może się po prostu wypowiem o swoich nauczycielach.

4&5 klasa podstawówki - boski pan M. jak nas uczył pisać listy, podał swój adres, wyłaliśmy mu go, on nam odpisał... fajne to były czasy, facet na luzie, ale nie za bardzo, w sam raz jak na nauczyciela... raczej(raz się zapytał: robimy lekcję czy zajmujemy się grzybkami... wiaadomo co zawołała klasa, a on zaczął dyktować nam dyktando "Grzybobranie"... raz pół klasy siadło pod drzwiami "my chcemy na pole, strajk" - ale jak tylko facet się pojawił, to potulnie weszli do klasy... gość miał charyzmę)
6 klasa - masakra, młoda nauczycielka z przyrostem ambicji, katowała nas kilometrowymi wykaligrafowanymi notatkami, kiedyś zrobiliśmy laleczkę woodoo z tym babsztylem
1-2,5 klasy gimnazjum gimnazjum - może być, poczciwa baba, polubiła mnie, miałam potem luzy, miałam swoje konkursy i na lekcjach mogłam siedzieć cicho... ale niewiele mnie nauczyła z gramatyki, no i dała sobie wejść na głowę - częśto krzyczała i darła się na nas(była wychowawczyni), czyli zamiast lekcji było darcie się i darcie się... a potem znów wszystko tak samo...

2,5 - i będzie do końca gimnazjum - E.Z. stary, obrzydliwy babsztyl, eksdyrektorka, to jej ostatni rok, pracuje dodatkowy rok na pół etatu... do kościoła lata, uznaje siedzenie w pierwszej ławce i "Aktywność", zgłaszanie się ciągle(ktoś czyta, a to wygląda tak: czyta ostatni temat lekcji, notatkę, dopiero potem zadanie, no i tak kilka osób)... ona też prowadzi długaśne i g**** potrzebne notatki, punktowe, jakże programowe(ale, skubana, gramatykę też zaniedbuje - a o "Antygonie" mieliśmy już 9 lekcji, ile można?? Krzyżakom poświęciła 2 lekcje...) Nieodpowiednia kohieta na nieodpowiednim miejscu. Żłooooo...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Windykatorka
wilczek kremowy



Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:49, 29 Wrz 2007    Temat postu:

W podstawówce miałam całkiem fajną nauczycielkę polskiego - co prawda każde 45 minut siedziałam jak na szpilkach, ale teraz właściwie miło wspominam. Dość wymagająca; rzucała fajnymi tekstami;P. I jak jechałam z nią na konkurs to była sympatyczna;).
W gimnazjum mam z moją wychowawczynią - po macierzyńskim zrobiła się jakaś ostrzejsza, ale jakby wciąż brak jej autorytetu^^. W tłumaczeniu gramatyki średnia, na reszcie w sumie za bardzo nie trzeba się przejmować biegiem lekcji;P.
W międzyczasie jedyny facet wśród tej zacnej trójki (wielu zmian na dłużej nie miałam). Inteligentny facet, ale w ogóle do mnie nie trafiał. Ogólnie konsekwentny, ale raczej dla tych, na których się uwziął^^. Strasznie dużo gadał; a w ogóle to był dziwny. A nie wiem, jakoś ni potrafię go scharakteryzować;P.

Abstrahując od polskiego to moją ulubioną nauczycielką obecnie jest matematyczka - bardzo wymagająca, ale potrafi tłumaczyć, i to cierpliwie. Żartuje sobie stosunkowo często, ale wystarczający autorytet ma. Chociaż niewdzięczny przedmiot; i to jak dla klasy skądinąd humanistycznej. Wkurza mnie tylko, że ma co do mnie jakieś durne wymagania i twierdzi, że powinnam mieć 5, a mam 4Razz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Wokół sami lunatycy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin