Forum Lunatyczne forum Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Ulubione słowa
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Wokół sami lunatycy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 16:27, 12 Sie 2007    Temat postu: Ulubione słowa

Temat z gatunku absolutnie wariackich.

Muszę się przyznać do pewnej słabostki - bywa, że zachwycam się pojedynczymi wyrazami, czasem nawet niezależnie od ich znaczenia. No wiecie, coś się ładnie "ułoży" na języku, coś magicznie brzmi, a coś przynosi ze sobą miłe wspomnienia.
Jestem absolutnie zakochana w takim na przykład korsarzu, w bezdrożach, balladzie czy wieczornicy. Język polski (i nie tylko, uwielbiam wszystkie słowiańskiej) jest cudny, można z nim zrobić tyle ciekawych rzeczy!
Przeinaczenia, słowozabawa, te wszystkie Krystieńki i mgłowce, to tylko i wyłącznie wynik moich językowych zachwytów.

Wiem, jestem świrem. Ale ciekawi mnie, czy i Wam takie zakochania w słowach się przytrafiają.
?

ps. Ostatnio napadł mnie na przykład Goran Jahoda - prawda jak to pięknie brzmi? Może to postać z jakiegoś przyszłego opowiadania?..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Tirith

PostWysłany: Pon 10:05, 13 Sie 2007    Temat postu:

Ja mam takie coś, że zakochuję się w imionach i nazwiskach postaci historycznych. Czy Arend Dickman nie brzmi pięknie?! No? Jest cudowne!
Poza tym mam tendencje do nadużywania słów. Niekoniecznie ze względu na ich urodę, ale po prostu jak mi się któreś podoba znaczeniowo- mam okresy, kiedy ciąglę mówięmakabra albo [/i]burżuj[/i] albo coś w tym stylu.
Ze względu na urodę używam starych słów i troszkę dziwnych kombinacji. Na przykład mówię kocię zamiast kociaka, żeby ktoś nie robił sobie subiekcji (czyli kłopotu), albo że coś jest na niebiesiech.
Uwielbiam czytać czyjeś [patrz Szefowej (to nie lizusostwo!)] kompinacje słowno-językowe.
Ale naprawdę zamiłowanie do słów mam po angielsku. Dla mnie 'glittering' bardziej oddaje istotę migotania niż 'migotać', a 'steps in the snow' jest bardziej śladowo-śniegowe niż 'ślady na śniegu'. Dlatego dać mi do przetlumaczenia tekst z angielskiego na polski to często samobójstwo, bo zaczynam tłumaczyć okrężną drogą, żeby oddać znaczenie i żeby brzmialo ładnie, a potem tozpędzam się i tłumaczenie zostaje za rogiem, a ja coś kombinuję na własny rachunek Wink
Wiem, jestem wyrodną córką polszczyzny Rolling Eyes

PS. A Goran to wogóle śliczne imię!
PS2. O właśnie! Goran Bregovic, słyszycie to? Albo to: pułkownik hrabia Claus Philipp Maria Schenk hrabia von Stauffenberg Twisted Evil
W imionach kryje się olbrzymia potęga. Ludzie powinni więcej uwagi poświęcać decyzjom o imionach swoich dzieci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira
kryształkowa dama



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z <lol>andii ;)

PostWysłany: Pon 15:10, 13 Sie 2007    Temat postu:

O, zgadzam się, Nat, angielski to naprawdę fantastyczny jęzor. Zawsze podobały mi się angielskie wyrazy, ale tak na dobre zauważyłam jak może być piękny dopiero po lekturze Chained Souls (Aurora, Ty wiesz;D). Theowyn to mistrzyni słowa i w dużej mierze właśnie dzięki temu jej opowiadanie jest tak wybitne.
A co do ostatnich (no, może nie takich ostatnich, ale wciąż trwających) fascynacji słownych, to absolutnie uwielbiam brzmienie imienia i nazwiska Blaidduśkowego głównego bohatera - Hatti Voiler [Wuale]. Dla mnie to brzmi razem jak jakaś słodka melodia, a ja nie jestem skłonna do romantycznych skojarzeń w tej dziedzinie. Ale faktem jest, że komponujące się imiona i nazwiska, to coś, co staram się wyłapać w otaczającym świecie. Remus Lupin, chociażby! Przecież ładnie brzmi... Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Indygo
srebrnogrzywy bimbrowiec



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: home

PostWysłany: Pon 18:30, 13 Sie 2007    Temat postu:

Cytat:
mam okresy, kiedy ciąglę mówię makabra albo burżuj albo coś w tym stylu.


Ja lubię językołamacze. Kiedyś szłam ulicą powtarzając szybko Archwilimilimiłopotopoczerpaczkiwiczanin, Archwilimilimiłopotopoczerpaczkiwiczanin, Archwilimilimiłopotopoczerpaczkiwiczanin... (neokonstantynopolitańczykowianeczka, stół z powyłamywanymi nogami, wyrewolwerowany rowelwer etc.) - bardzo dobrze się przy tym bawiłam - i dopiero po jakimś czasie zauważyłam, jak bardzo dziwnie ludzie na mnie patrzą :-P Nie przypominam sobie jakichś ulubionych słów, rozśmieszają mnie skomplikowane zbitki głosek takie jak dżdż czy maharadża, a z angielskiego bardzo podoba mi się m. in. mahogany i plateau - w większości sentyment do terminów z anglojęzycznych gier strategicznych i RPG.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aurora
szefowa młodsza



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:43, 13 Sie 2007    Temat postu:

Ja może nie będę pisała o ulubionych słowach, bo zazwyczaj mam właśnie pewne 'okresy' na pewne słowa czy wyrażenia.

Ale mam taką dziwną manierę (tak, okres na 'manierę' też mam właśnie), że robię ze słowami bardzo dziwne rzeczy w głowie.
Uwielbiam, jak mam jakieś słowa w których powtarzają się obok siebie jakieś dwie litery, albo głoski, nie wiem, mogę to robić praktycznie z każdym słowem. Nieumiem wytłumaczyć tego inaczej, niż pisząc:

słowo wyjściowe: Warszawa.
I się zaczyna chora gierka.
1. wawzaza
2. wazzawa
3. wazwaza
4. zazwawa
5. zawwaza
6. zawzawa
7. fafsasa
8. fassafa
9. fasfasa
10. sasfafa
11. saffasa
12. safsafa
13. załzała
14. załłaza
15. zazłała
16. łałzaza
17. łazzała
18. łazłaza
19. itd...

Mogę tak w nieskończoność. Kiedy się nudzę, np. na lekcji, oglądając film, ucząc się - zaczynam świrować. Natknę się w książce od historii na jakieś słowo i zamiast czytać dalej - zaczynam to robić.
Świetny sposób na wypełnienie wolnego czasu i niemyślenie.
Świetny sposób na szybkie zaśnięcie.
Świetny przykład wskazujący na pewną nienormalność u Ori.

Ale i tak to uwielbiam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
niepoprawna hobbitofilka



Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)

PostWysłany: Wto 16:31, 14 Sie 2007    Temat postu:

Mam podobnie jak Ori, ale chyba nie w takim stopniu ;P

Na dane słowa mam pewne 'okresy', bywa, że nadużywam słów: "fascynujące", "fantastyczne" (wypowiadanie z pewną manierą - gdy chcę coś ironicznie podkreślić, z akcentem na "fanta"), "wdziubiać" (po co? dlaczego? - nie wiem Razz ).

Poza tym uwielbiam zbitki: "krz", "wrz", "trz", gż", "mhe", "khe"....

Drażni mnie słowo: "bulwersować".


Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia Śro 14:34, 15 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan P.
moderator upierdliwy



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tęczowa Strona Mocy

PostWysłany: Wto 18:37, 14 Sie 2007    Temat postu:

A ja lubię nazwy geograficzne - Ałma - Ata, Ułan - Bator, Krasnojarsk, Bangkok, Madagaskar, Władywostok, Kowno. Tak jakoś mi się podobają i jak trafię na nie na lekcji geografii, to potem tłuką mi się po głowie rpzez cały dzień.

Lubię też słowo burżuazja. I chromolić, ale to już nie jest tak eleganckie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yadire
gryfonka niepokorna



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 21:25, 14 Sie 2007    Temat postu:

Burżuazja widzę popularna jest. U mnie też znajduje się w czołówce. CHyba przez to zestawienie głosek ż-u-a.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
smagliczka
szarak samozwańczy



Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: miasto nad Wisłą

PostWysłany: Wto 21:44, 14 Sie 2007    Temat postu:

Gibraltar... tak nazwy geograficzne zdecydowanie mają to COŚ.

Cytat:
bywa, że nadużywam słów: "fascynujące" (wypowiadanie z pewną manierą - gdy chcę coś ironicznie podkreślić, z akcentem na "fanta")

Tu mi Snape'em zaleciało Laughing . Ale fakt, ja mam coś podobnego. Nie tyle w przypadku słów konkretnych, ale z akcentowaniem ich w cyniczny sposób.
Tego typu: fascynujące... czyżby?... dobrawdy?... niesamowite!... istotnie ... zakcenotawane ze złośliwą nutką, wywołują u mnie typowo severusowy uśmieszek.

Co lubię? Polskie połamanie języka, dż sz, ź... Ze szczególnym uwzglęndnieniem Ż w każdej postaci Smile

Zaliwżdy
Azaliż
Bezbrzeżnie
Jednakowoż
Beżowy

...

Ach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
merrik
złyś



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Wto 22:16, 14 Sie 2007    Temat postu:

Widzę że nie tylko ja mam manierę ironizowania i czynienia cynicznym słów;] nad wyraz często zdaża mi się to ze słówkami które zwykle, wyrażają aprobatę, zainteresowanie.
Nadużywam(w ff'ach, opowiadaniach..) zadrwił, zironizował
Nie wiem czemu.Poprostu tworzę taakie postaci. Bądź czynię je takimi, jeśli to ff;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aurora
szefowa młodsza



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:24, 15 Sie 2007    Temat postu:

A ja muszę przyznać, że burżuazja brzmi ładnie, ale...
Nie lubię słów zawierających w sobie 'r'. To znaczy - bardzo lubię, szczególnie, jak wymawia je ktoś z takim mocnym, twardym akcentem na 'r' (genialny przykład - Maggie Smith w HP. O Boże, jak ona bosko to akcentuje).
Ale cóż, w mówieniu muszę przyznać, że boję się używać tych słów, albowiem tej litery nie jestem w stanie porządnie wymówić. Możecie spytać Jo, jak śmiesznie brzmi 'cholera' w moim wykonaniu Razz Nie mówiąc o tym, że jeśli kiedykolwiek udaje mi się przy kimś tak wkurzyć, by powiedzieć ' kurwa', to dana osoba potrafi wybuchnąć niekontrolowanym śmiechem.

A wracając do ulubionych słów - joyeux. Szczególnie końcówka eux. Brr, uwielbiam to coś między e/y/u. Uwielbiam sobie brać książkę i czytać po francusku, nawet jak nie wiem, co słowa oznaczają.

A co do akcentowania - ja ja sobie kpię, to robię nacisk na 's'. "Fassscynujące", "sssuper", "śśświetnie", najlepiej przez zaciśnięte zęby. "Ssssudofnie", jak już naprawdę coś mnie wkurzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lora
dziecię alternatywy



Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 1834
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:01, 15 Sie 2007    Temat postu:

--

Ostatnio zmieniony przez Lora dnia Śro 20:05, 06 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
niepoprawna hobbitofilka



Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)

PostWysłany: Śro 14:58, 15 Sie 2007    Temat postu:

O! O! Ja też na "sss"!! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogwart

PostWysłany: Śro 9:41, 29 Sie 2007    Temat postu:

ja tam kocham
uroczutko, niewiasta, dywagowac i huligan
a to ostatnie uzywam nagminnie w 1000 znaczen Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szatanista
wilk rumowy



Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedsionek piekła

PostWysłany: Czw 7:45, 06 Wrz 2007    Temat postu:

A ja mam tylko jedno - Autochton ... (i nazwa miejscowości) więc jak ktos se was kiedyś zapyta o droge używając tego słowa to ja! xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Wokół sami lunatycy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin