Knajpa IV

Ceres

A po co ci był ten kubek, tak z ciekawości? To znaczy pełen kubek?

Ja ostatnio nic nie robię, tylko integruję się grupowo. Wczoraj było wyjście piwne, w środę taneczne, a dzisiaj znowu dziewczyny chcą iść na imprezę. Co gorsza, we wtorek są ostatki, a ja muszę w środę zaliczyć kolokwium z procedury karnej. Za to kocham początki semestru...

Hekate

Witam wszystkich nowoprzybyłych forumowiczów! Smile

<popija kawę>

Zgadnijcie, co robię. Ależ tak, tak, piszę magisterkę. I właśnie zdałam sobie sprawę, że za cholerę nie wyrobię się z tym rozdziałem do środy - kończę dopiero połowę, a została cała analiza obrazu średniowiecza u Sapkowskiego. Bomba. Do usranej śmierci będę się z tym męczyć.

Pomijając fakt, że w życiu nie zdążę spłodzić nowego odcinka Raskolnikowa do 25. To znaczy spróbuję, ale widzę to czarno. Kurde, znowu będzie poślizg, jak ja tego nie znoszę!!! :/

Poza pisaniem wpadłam w jakiś ciąg recenzowania, ciągle wpadają mi w łapy jakieś teksty, które koniecznie muszę ocenić. Nie, żeby mi to przeszkadzało, po prostu zaczyna brakować mi doby.

Vianne mnie zabije, nie wysłałam jej jeszcze bety nowego tłumaczenia... Ja chrzanię, dlaczego muszę wszystko robić na ostatnią chwilę? Jestem niezorganizowanym i leniwym zuem. Bu.

A w tym semestrze mam och ach dwa wykłady i seminarium. Plus mój dodatkowy ęgiliski. Co oznacza, że nie będę miała żadnego usprawiedliwienia, żeby NIE PISAĆ pracy. Echhhhh... Życie jest ciężkie.

Noelle

Po co kubek? A po co kubki są? Żeby móc wessać trochę napoju Very Happy

? Padnięty człowiek potrzebował czegoś szybkiego, ciepłego, płynnego etc. Żeby działać Smile

A Hekate pracuje, pracuje, pracuje, a nawet zapieprza ku chwale ojczyzny...

Nie no sorry, taki dziwny humor dziś mam...

Hekate

Haha, raczej ku własnej chwale Wink

Pierniczyć ojczyznę! Wink

Alheli

Phi phi phi. Też muszę się brać za magisterkę, bo na razie leży odłogiem, ale spokojnie. Damy radę jakoś. Nie jesteś leniwa, Hek, jesteś wybiórczo leniwa, tak jak ja... A ponoć mój dom jest pracowity, aha. Zwłaszcza ja.
Tylko dwa wykłady, pozazdrościć. My mamy 5 przedmiotów i seminarium. W tym dwa ćwiczenia, bosko.
Moje fiki zostały pogrzebane i zasypane warstwą popiołu, amen, niech spoczywają w pokoju. Ale dla Ciebie to napiszę, tylko żebyś nie padła na zawał...

Cynamonka

moja praca magisterska będzie DZIWNA...

Ale to chyba nie źle, co?

Ech, ferie mi mijają, a ja nic nie robię tylko marnuję czas. Nie, żebym nie miała motywacji do pracy, no ale.. powinnam, naprawdę powinnam zająć się moim tematem maturalnym, który aż błaga o zmiłowanie. A ja co? *wzdycha* Siedzę przy kompie, czytam (niekoniecznie to, co powinnam), a plany jak leżały tak leżą.
W dodatku mój Wen znowu pojechał na Seszele -___-"

Nieeeech się ktoś zmiłuje nad pojedynkiem Merrik i moim! xD

Hekate

Nooo, mnie do komentowania japońszczyzny nie namówicie, bardzo was sorry Wink

Praca jest dziwna, ale i tak ją lubię. Zresztą jak mogłabym napisać coś normalnego? Ja...? To by dopiero było dziwne!

Nel, mnie nie tak łatwo zabić. Czekamczekam na twoje łopowiadanie!

merrik

Doskonale wiemy, że nie namówimy Hek (chociaż mój fikaton komentowałaś..hm?) Jeśli mi się uda operacja którą planuję, na to forum zawita jeden, czy dwa postrachy twórców z NL. W celach opiniotwórczych. Jak na razie idzie ciężko i nie fajnie, bo wilki czasu mają jak na lekarstwo, ale może...

Cynamonka

Ależ, Hek, nie namawiamy, my tylko zachęcamy x)
Kto będzie chciał to oceni Very Happy

Dziwne prace to dobro x) Moja praca maturalna też będzie dziwna jak tak dalej pójdzie XD

*próbuje przekonać się, że powinna iść czytać*

Aurora

*jest martfa*
Tak, od wczoraj próbuję sobie wmawiać, że wos nie jest taki zły. Khehehe. I dzisiaj to wyglądam jak taki klasyczny, kiczowaty wampir, aż dziw, że nie spłonęłam w pierwszych promieniach słońca...
I tak, w ramach odreagowania, Torchwood!

Huh, ja jestem ciekawa, jak Twoja praca będzie wyglądała/brzmiała, Hekate. Zapewne interesująco inaczej Very Happy

merrik

...armageddon przybywa. Udało mi się Wilka namówić.
Cyni szykuj trumnę!

Noelle

Wen uruchomił się jak zwykle wtedy, gdy powinien udawać, że go nie ma.

W środku nocy.
Gdy w poniedziałek sprawdzian z polskiego, z matmy, z chemii.
Na które, dwa ostatnie, nie umiem nic...

Alheli

Mój wen nie chce wracać, może tylko komediowy. I moja magisterka na szczęście jest normalna, ale ja nie mogę szaleć, he he.
Idę dziś na wystawę kotów, mrr mrr Smile

.

Hekate

Kolejny dzień nad wordem... I tak, proszę państwa, będzie wyglądało całe moje żałosne życie Wink

<łyka tradycyjną kawę i tradycyjnie ucieka w podskokach>

Noelle

Brzmi pięknie Very Happy

*też wraca do swoich własnych strasznych rzeczy*