KNAJPA II

Kira

Hmm... ja też, chociaż nie na darmo mawia się, że milczenie jest złotem. Czasami lepiej to milczenie zachować bo opinia, nawet obiektywna i szczera, może zaboleć.

A tak a propos Twojej przed-przedostatniej wypowiedzi Hekatko - mam nadzieję, że nie odnosisz tego braku poczytności do Pierogów? Bo w kim jak w kim, ale we mnie masz absolutnie stałą czytelniczkę tego dzieła Smile

Hekate

Nie, to nie był żaden przytyk, własciwie mało myślałam o sobie, bardziej o ogółach (popatrzmy chociażby na frekwencję komentujących na forum - wiem, gdzie indziej jest gorzej, ale u nas też zaczyna być niemiło pod tym względem) Poza tym ja jestem mało wdzięczną twórczynią do komentowania, taka jest prawda i chyba powoli się do tego przyzwyczajam. W żadnym razie te moje dziwaczne wypowiedzi nie były skierowane do ciebie, Kiruś. Po prostu zachowanie Najta mnie wkurzyło i nie mogłam... no nie mogłam zamilczeć. Aczkolwiek faktycznie, może powinnam. Tyle tylko, że tłamszenie w sobie uczuć i udawanie, że coś jest pięknie, jak jest paskudnie mija się z celem. Przynajmniej na dłuższą metę.

Noelle

Szczerze mówiąc, w "Pierogach" pogubiłam się już dawno, dawno i nic nie wiem. Może pewnego pięknego dnia, kiedy będę miałą za dużo wolnego czasu, przypomnę to sobie po raz kolejny... <marzy>

W sprawie Najta(bo każdy pewnie jest w jakimś stopniu winny) - zawsze to komentuje się za mało(ajm sorri).

<idzie coś-cokolwiek skomentować>

Hermiona Granger

Każdy jest w jakimś stopniu winny ale to ja rozpętałam burzę...Jestem okropna.

Hekate

Jeśli ktoś tu jest okropny, to przede wszystkim ja Wink

Dlatego mimo tabletek chyba się z tej rozpaczy napiję.
(pije)
I doprawdy nie wiem co do tego wszystkiego mają moje bidne pierogi...

Indygo

Mnie się w ogóle ta psychodrama rozgrywająca się na forum publicznym nie podoba, a w najlepszym wypadku bawi i podchodzi to pod ekshibicjonizm IMHO, ale w końcu od pewnego czasu jestem tylko obserwatorem i niewiele mam w kwestii forum do powiedzenia.

Rej

Taaa...

W ogóle jesteśmy źli i okropni, potnijmy się grupowo...

Ludzie, no halo! O co chodzi? Czemu Knajpa przypomina coraz bardziej brazylijską telenowelę?! Wszyscy płaczą, krzyczą, użalają się. No halo! Raz, dwa, trzy. Koniec. Szefowa ma rację. Trzeba skończyć z tym, bo niedługo tak jak z komentarzami będzie - nikt nie będzie chciał w Knajpie pisać, bo tu smutno i pewno zaraz ktoś się komuś do gardła rzuci i forum upadnie. Nie niszczmy tej oazy spokoju, naszej przystani od codzienności głupimi zwadami. To nie na tym polega.
Trochę uśmiechu, wiary i powściągliwości, bo tu granice też istnieją i nie można od tak sobie, bo się zachciało, powiedzieć komuś: pieprzę cię. Bo nie jesteśmy jakąś tam zgrają sobie nieznanych osób, ale Lunatykami, którzy są ze sobą już od hen, długo w każdym razie. I myślę, że zależy nam na sobie, więc proszę też o trochę szacunku.

Z miłością (i peacem),
Rejuś

Hekate

Dobre podsumowanie, powiedzcie to tylko Najtowi, dźwięczna będę Wink

Swoją drogą, to już nie jest psychodrama, tylko tragifarsa. I proponuję ostatecznie spuścić na nią zasłonę. Amen, howgh, więcej nic nie powiem.