Knajpa III

merrik

bo są klimaciarze, emo-klimaciarze i emo udające klimaciarzy:D
Klimaciarze - wiedzą czego słuchają, nie pozują na maniaków, chodzą na czarno ale dopuszczają inne kolory, noszą styrane glany...
emo - klimaciarze -zdarza się że wiedzą czego słuchają, pozują na fallenendżel i tną się po kątach, demonstrują swój mhhhrrrok
emo-udające-kilimaciarza - NIE WIEDZĄ czego słuchają (uważają Avril za metal), żyją fallenedndżelowsko, tną się po kątach i demonstrują blizny, mówią jacy to oni biedni i niezrozumiani...i oczywiście mhroooczni:D

Sama zdecyduj w której grupie są Twoi znajomi:PP

Joan P.

Chyba nie należę do żadnej grupy, bo czarne mam tylko tiszerty i jedną parę spodni. Wink

A na maniak nie muszę pozować, i tak jestem, jak głosi mój av, pierdolnięta. I nie mam glanów. Latem, wiosną i jesienią nosze adidasy, a zimą buldożery którymi można by chodzić po lawie.
(pije)
A typu zwanego emo-udającymy-klimaciarzami szczególnie nie cierpię. Jak ja bym takim zafundowała porządne sznyty...

merrik

Typ trzeci ląduje pod moimi glanami. ZAWSZE.
nie przepraszam. Nie zawsze. Niektórzy lądują pod glanami innych klimaciarzy.

[pije, nie wie co, ale pije]

Kira

Ooooch, śniło mi się dzisiaj, że jestem Gellertem myziającym się z prześlicznym, cieplutkim, słodko pachnącym i zabójczo się uśmiechającym Albusem! A potem byłam Albusem - czyściłam moje akwarium z rybkami, a Gellert ściskał mnie tak, że o mało się nie udusiłam (- łem). Mwah... to był raj... *roztkliwia się do nieprzytomności*

Wznoszę toast za Rocznicę. Zwłaszcza, że w świetle wczorajszych wydarzeń wkrótce zaczniemy ją zapewne wspominać z tęsknotą.

*toaści*

Merlinie, oglądał ktoś wczoraj "Co z tą Polską?"? Tak się uśmiałam jak nigdy! Pomijam już beznadziejne tłumaczenia tego gościa z PiS - u, ale jakimi tekstami walił Lepper! A Wałęsa? To dopiero jest przywódca ludu! Język jak z bazaru, ale właśnie za to go lubię Very Happy

Boszsz, czyżbym ja się zaczynała interesować polityką? Shocked

Aurora

Hekate

Ja oglądałam, myślałam, że zdechnę! Szczególie jak siedzieli w kółeczku i się kłocili...
Tyle, że Kwaśniewski ma rację. To by było cholernie śmieszne, gdyby nie było tragiczne. Tragifarsa, niech to szlag, teraz siedzę nad "Polityką" i poczytuję, żeby się jeszcze bardziej wciągnąć. Muszę przyznać, że czasami kwestie polityczne mnie rajcują, sama nie wiem czemu...
Chyba dlatego, że demokracja to hybryda absolutnie niezgodna z ludzką naturą (człowiek albo chce rządzić, albo się podporządkować, z kompromisami zawsze jest problem). Zaczęłam sobie wyobrażać jak ja bym się czuła, gdyby ktoś siedział na przeciwko mnie w studiu i głosił skrajnie prawicowe poglądy - przecież szlag by mnie jasny trafił na miejscu! Człowiek nie jest tolerancyjny. Nigdy nie był i nigdy nie będzie.

Ale to nie znaczy, że zgadzam się z Ceres odnośnie monarchizmu. Niet. Demokracja jest hybrydą, ale jak na razie nic mądrzejszego nie wymyśliliśmy, więc trzeba udoskonalać to, co jest. Zresztą pokonywanie samego siebie, to jest jakieś wyzwanie, a bez wyzwań byłoby strasznie nudno.

yadire

Interesuję się w miarę mocno polityką (chcę w przyszłym roku jeszcze politologię pociągnąć). Informacyjnie i opiniotwórczo-wspomogająco oglądam i czytam TVN i Newsweeka. Jestem pieskiem tefałenu. Oglądam też Wiadomości, żeby mieć spojrzenie z drugiej strony. Rzygam Kaczorami, Kaczmarkami, Tuskami, Giertychami i całym tym sejmowym bardziewiem. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że najlepszym wyjściem jest zebranie ich wszystkich w jednym miejscu i wysadzenie w powietrze. Co kłóci się z całkiem słusznym założeniem, że rewolucja nigdy nie wychodzi na dobre i o - jestem dziwna.
Ponadto, nie wiem, czy jestem lewicowa czy prawicowa (bo ani Kwaśniewski, ani Kaczory do mnie nie przemawiają), wiem tylko, że mam lekkie zapędy anarchistyczne. LEKKIE, nie takie w stylu punkowego no future.

I oczywiście dzisiaj po raz kolejny wyszło moje sieroctwo. Mój wydział jest w centrum. Ja, jak to zwyle przytomnie, podanie o akademik złożyłam na Bielany, czyli po drugiej stronie miasta.
Niech mnie ktoś przytuli. I upije.

merrik

Ori:D To tylko oznacza że boisz się nie tych co trza...[wyszczerz] Klimaciarzy bać się nie trzeba...[głęboki namysł]Chyba[pije i polewa yadire]

Aurora

Och, nie wiem, czy się złych boję. Ja się wielu rzeczy boję.

<wpada w piśmienniczy szał - ma skończyć trylogię siergieja, napisać Pansy/Ron, planuje AD/GG, no i Wichry namiętności razem z Jo. kwik. kwik. jestem zdrowo chora>

Ach, ta polityka!... Że też mnie to nie interesuje, wstyyyd! Ale mam Was, zawsze mnie poinformujecie, kiedy zaczniemy rewolucję? Mogę robić za Wolność... A, nie, ja się wstydam obnażać własne ciało...

Joan P.

Ja będę robić za wolność. Obnażanie mi nie przeszkadza. Wink

(pije)
Diruś, zaraz złapiemy kogoś do przytulania, a na razie się napij.
(nalewa)

yadire

[pije posłusznie]

Aurora

<kwiczy>
Tak, i sprawdzian z po-średniowiecza!
<histeryczny kwik>
Ale ffy to me priorytety.

Boshu, dzis mi zdrowo wali na móżdżek. Jak to z Jo doszłyśmy do wniosku, kiedyś zrobię krocie na pisaniu scenariuszy do gejowskich telenowel.

<idzie kwiczeć i nalewa sobie Gellertówki>

merrik

Gejowskich telenowel? Very Happy

Hehee...Tylko chyba nie w polskich warunkach, ne? Bo w Polsce to nie bardzewicz takie telenowele...bo jeszcze za kratki trafisz (razem z reżyserem, producentem, obsadą, sponsorem i caaałą ekipą techniczną)

Kwwwwwwwwwwwwwik

Aurora

No proszz, po rewolucji? Gdy Lunatyczki będą rządzić, to i moje telenowele będą miały wzięcie. Khym.
Właśnie koleżanka mi mózg zlasowała, jęcząc, że miałam przez wakacje schudnąć 20 kg, a schudła 15 i jest tłusta, gruba itd., a mi przy okazji próbuje wcisnąć kit o 'innej budowie', gdy dowodzę, że jest ode mnie chudsza 10 kg, wyższa 4 cm i w efekcie czuję się jak mamucica, gdy pisze, że widzi słonia patrząc w lustro.
Jakby mi rozmowa o Nessie z Jo mało mózg zlasowała Very Happy

Boshu, muszę się napić. Chociaż wody.
Chyba uciekam. Jestem wykończona tym wszystkim. Jutro pomęczę Pansy. Pansy/czekolada/Ron <3

<o fanfikomanii czytaj w Literaturowni>

merrik

A chyba że. Lunatyczki rządzące (tej, a my przypadkiem nie mamy kilku Lunatyków? Toć jednego napewno. Do pojedynku z nim staję. Hmm...hmm...Ale niech będzie. Lunatyczki u władzy)

Taa miaałby miaałyby:D

o ffmani czytałam. Ale jeszcze się nie wypowiedziałam. Ale na kozetkę też się nadaje. Od dłuższego czasu.