Knajpa III

Aurora

<trzęsie się>
Ziiimno. A pogrzeb był sporawy. Zdeptałam burmistrza, tia, cała Ori. Ojciec pana G. to była persona jak na Bgi, omg.
Zimno, zimno.
<rozpala ognisko na środku knajpy>
Historię przełożyła, a ja dostałam od niej jakiś podręcznik akademicki do historii i mam z tego zrobić notatki. Merlinie, w co ja się wpakowałam...
Dziś mnie ukwiczało - wyspałam się pierwszy raz od jakiegoś czasu, jestem w szkole, a tu dziewczyny ze współczuciem: "Ojej, Aga, wyglądasz jakby się naprawdę nie wyspała, takie oczy masz!". No i dziś usłyszałam, ze cos mi jest, bo za dużo się uśmiecham. No kurczę, ludzie to potrafią mieć dziwne upodobania xD

Harpoon

Eee... yyy... ide grać Razz

Edit. Jednak nie idę grać.
Zapomniałem, że u ojca na kompie nie ma gier Razz

Zaheel

Witam!
Chyba jednak przestaję lubić trzecią klasę... Wcale nie jest tego wszytskiego mniej.
Teraz wąłsnei wróciłam z angielskiego i siedzę z kubeczkiem ciepłej herbaty z plasterkami pigwy do smaku i się odstresowuję. Czasami trzeba Wink

Pozatym chyba idę na koncerty zespłu moich znajomych. Graja kilka miesięcy, a już załatwili sobie występ jako support do MIR-u na jakimś tam występie. Ciekawe jak to im wyjdzie, bo ostatnio jak słyszałam nzagłuszali zupełnie wokalistkę.
<siada na parapecie i celuje ródźką w kominek>
Przyda się jakiś ogień. Bo się coraz zimniej robi.
Co tak słychać w kanjpce?
<popija herbatkę>

Harpoon

Oczywiście, że nie jest mniej. A kto tak sądził?

blaidd

Witam!
Harp, co to za język, ten w Twoim podpisie?

Jadę jutro do Wisły, trzymajcie kciuki, uderzam też od razu do Ustronia, coby się z Aterką spotkać. Doczekać się nie mogę.
Niedawno wróciłam po okołomiesięcznym pobycie w Warszawie. Mieszkałam sobie u brata ciotecznego na Woli, bliziutko Powązek, pilnowałam kiedy trza było jego dwóch synków (starszy Daniel płakał, kiedy odjechałam), no i całe dnie szukałam pracy. Tia. Różnie to bywało. Byłam na wielu rozmowach, na kilku już szkoleniach. Ciagle coś się dzieje - to jedyne dobro.
Ach - i byłam na dwóch cudnych koncertach! Na Muzyce dla Pokoju 1 wrzesnia - był Lech Janerka i Bob Geldof na Placu Teatralnym oraz na Nocy Klezmerów w ramach Warszawy Singera na Placu Grzybowskim - Golem i Socalled mój ukochany. Wybawiłam się jak za czasów studenckich na Juwenaliach. Uwielbiam takie koncerty. Zresztą przy takiej muzie nie mogłabym usiedzieć w ogóle i usiedzieć cicho. A i tak się złożyło, że na obydwu dotarłam do jakichś drugich może rzędów.
Obydwa koncerty były nagrywane, powinny być w tv. Na Geldofie to nie wiem, czy nas będzie widać, bo nie widziałam kamery od strony sceny, ale na Klezmerach - calkiem, całkiem, szczególnie na Socalledzie, bo już się wtedy całkiem przepchałam na przód.
Ach, wreszcie na żywo usłyszeć i zaśpiewać razem z nimi:
These are the good old days, na na na na na na na na na na!
Cały Plac szalał.
Ych.
(wspomina)

Kiruśce zazdroszczę Black Eyed Peas i zła jestem, że nie mogłyśmy się spotkać w Warszawie. Już jednak musiałam jechać do domu, bo nie miałam w czym chodzić - tak się zimno zrobiło, acz ładnie, w ogóle ładnie było ostatnimi dniami - uwielbiam taką pogodę. Suchą, słoneczną, a rześką, aż chce się gdzieś wyjść i chodzić cały dzień. I noc.

smagliczka

Hehehe.
A ja jutro jadędo Nowego Sącza Very Happy

I wracam w środę. Ha! I sobie połażę po górach wreszcie, bo całe lato na jesień czekałam, żeby się wybrać gdzieś wyżej Razz

Harpoon

To jest język Mandalorian ze świata SW Smile

yadire

A to zabawa w fotoreportera. Nie pytajcie... [link widoczny dla zalogowanych]
103 Very Happy

smagliczka

Łaaaa. Moje zdjęcie trafiło na pierwszą stronę!!!!

Miałam całego Supermana Very Happy

Ale, heh, poległam w czwartym mieście, niestety Confused

Hekate

Cytat z Dirusi - pijana endorfinami!
Tak, tak, dali plan zajęć, zobaczyłam jaki będę miała zapieprz i jestem SZCZĘŚLIWA! Nareszcie będę robić to, co lubię, matkoświętatożtopięknejest! Moja mniamuśna folklorystyka, moja teatrologia!
(gwiazdki w oczach)
Do tego zaczynam koHać nauczanie, a szczególnie, jak mi pewna uczennica przynosi swoje wiersze i opoiwadania. I jak piątoklasiści meblują pałac króla wichrów. I jak mogę za darmo iść na "Katyń", częstują mnie herbatą i dostaję materiały dydaktyczne z płytą.

I... zaczynam koHać moją grupę prawojazdową, koHam znaki i koHam skrzyżowania.

Coś ze mną nie tak.
Ale nie chcę tego leczyć Wink

Aurora

Szefowa poczuła powołanie?! Oł Merlinie. I Roweno Smile

No cóż, to lepsze, niż bycie Ori, która mało się nie zabija na schodach w butach na 5 cmowym obcasie, bo się gapi w oczy Jasiowi.
I siedzę na gg od 3 godzin, zamiast uczyć się matmy. Aaa.
A z głupawkowego wypracowania o buncie dostałam 5+ i brakowało mi tylko jednego przecinka, yeah.
<wie, że pieprzy bez sensu, ale tak lubi>

Trilby

Orr, kto jest na twoim avatarze?

Bo my sie zastanawialysmy z Rej, bo ja powiedzialam ze to Gilderoy lockhart i Molly Weasley, a Rej na to: chyba artur Weasley.

Aurora

Spoiler jakby Razz

Gellert Grindelwald, Albus Dumbledore

Ale wersja Arthur/Gilderoy też wielce kwikaśna xD
<ma głupawkę>

Kira

Artur/Gilderoy?! Osz w mordę, a to dopiero pomysł! Very Happy

Właśnie zarobiłam dziesięć zetków wypełniając dla mamy jakąś tabelkę. Grosz do grosza, a będzie kokosza! babcia też mnie dofinansowała jak wczoraj przywiozła grzyby, więc wreszcie mam pieniądze, żeby się zaopatrzyć na najbliższe czasy - muszę kupić sobie parasolkę, torbę na uniwerek, spodnie i jakis sweter, bo nie mam nawet w czym do ludzi wyjść, tak ostatnio zauważyłam Rolling Eyes

Maggie

A jak fizyka? Ori? Jak fizyka? Jak moje wypocinki?

Hekatko - gratulejszyn powołania ;*

A ja się pakuję i wio! do Posen. Niah niah niah Very Happy