Knajpa III

Maggie

A ja o AD/GG widziałam na o2.
A i proszę Szefowej - póki co, szyję Wink

Ale ómarłam połowicznie zaraz po kole. Pytania były... no, jak to na UM-ie, dziwne. No bo weź tu wybierz, której choroby dotyczy gorączka, ból w stawach i osłabienie, jak masz do wyboru choroby, gdzie wszędzie jest w objawach gorączka, ból stawów i osłabienie. Nosz fak!
Ale czy ómarłam do końca dowiem się w poniedziałek.

merrik

Moi kochani - o czym prawicie, ee?
Linkiem zarzućcie, lub wtajemniczcie poprostu:)

Maggie

Merrik - prąciem bardzo: [link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli o to chodziło Wink

merrik

ah tak. mru:D
Dziekować Meg:)

Noelle

Ave. Terroryzuję ojca, żeby coś zrobił, a co konkretnie - dowiedzie się wieczorem... Obiecał zrobić TO wpół do ósmej.

merrik

Brzmi groooźniexD

blaidd

No i wróciłam z wyborów. Jak na wsi jakiejś polazłam dość daleki kawał od domu, do dzielnicy, w której mieszkaliśmy wcześniej, bo tam jestem wciąż zameldowana. Wracałam także na pieszo, bo śmierdząca giełda samochodowa uniemożliwia ruch busów. A po obiadku spacer z Vassir w drugą stronę - z obiadkiem dla Mam siedzącej w pracy.
Nie ma to jak aktywna niedziela. W kilku znaczeniach tego słowa.

Jak pięknie pachną gnijące liście.

Oglądałam sobie wczoraj Przebojową noc, bo ładnie śpiewają (francuska była bardzo udana - piękne pieśniczki, sprowadzające mnie do kawiarenek na wąskich, kamiennych ulicach...). Wczoraj była żydowska. I dowiedziałam się, że słówko git pochodzi z warszawskiej, międzywojennej odmiany jidysz. Normalnie w znaczeniu "dobrze" używa się gut.
Eheh - antysemici niech uważają, co mówią.

Aurora

<zła>
Jej, ja chcę już tam jechać, bo w domu mam sajgon istny. Wszyscy poddenerwowani chodzą i tylko się drą.
Na dodatek mój plan dnia poszedł się kochać, bo, rzecz jasna, dziadków nie ma w domu i nie mam kiedy się z nimi pożegnać, arrrgh, i pewno zostanę zmuszona do latania przez pół Bgów po raz kolejny za 3 godziny, i ich znowu nie będzie. Grrr.
<zła, bardzo zła>

Kira

Tiaa, mnie mater też zagoniła na wybory chociaż ja się nie znam na partiach politycznych i w ogóle nie jestem nawet zwolenniczką demokracji. Trudno. Zagłosowałam zgodnie z testem internetowym ^^

O, pewien koleś znowu wysłał mi przez gg ten stary jak świat łańcuszek pt. "Cześć, jestem 23-letnim ojcem, Bóg obdarzył nas córką itd." Nie chcę wyjść na drania bez serca, ale jeśli dla tego dziecka do tej pory nie zebrano pieniędzy na operację to na pewno już nie żyje. Czy ludzie nie mogliby dać już sobie spokoju z rozsyłaniem tych bzdetów? -__-

Joan P.

Ja w ogóle nie rozumiem łańcuszków. Nie mają ludzie co robić, to innym zawracają głowę.
(pije)
Jestem zua. Kurna, czy to moja wina, że wkurza mnie, jak raz w tygodniu nie mogę sobie SAMA posiedzieć w salonie przed telewizorem? Czemu jak tylko się usadowię na kanapie, zaraz wszyscy złażą z góry? To jakieś, kurna, fatuum?
Naprawdę wolałabym być jedynaczką.

Noelle

Taaa... U nas pokój z telewizorem & DVD jest nieustannie okupowany przez ojca. Większość czasu poświęca ca odmóżdzanie tam, spanie tam, jedzenie tam. Jaskinia smoka, normalnie.

Zaszalałam i złożyłam zamówienie na rózne fajne rzeczy. "Tabletki ze słów", SMD, 11-15 tomów "Marsa" i "Kuchnia na cięzkie czasy" Marcina Szczygielskiego Very Happy

- z tą mogę już być spokojna na wypadek zaatakowania nas przez terorystów czy innego kataklizmu. I to będzie prawdopodobnie jedyna książka kucharska z moim życia, jaką dobrowolnie zakupię...

Hekate

"Tabletki ze słów", Noeś, to marnacja mamony. Jak dotąd chyba najgorsza płyta SDM-u, właściwie tylko dwie piosenki jestem w stanie strawić.
Teksty do bani (tak nafąfane, że aż śmieszne), a melodie bazują na ogranych motywach.
Ten zespół się stacza. I mam wrażenie, że nic mu już nie pomoże.

Zagłosowałam. Ha.

yadire

Wróciłam do domu po dwóch tygodniach, żeby spełnić obowiązek i zagłosować. Pojechałam w południe do Marychy, bo dawno w kwiaciarni nie byłam, po piątej chcę wracać i co? Nie ma autobusu! Nie dość, że ostatni był po piątej, to jeszcze mi go teraz bezczelni usunęli. Chólira.
Ale nie ma tego złego. Zaoszczędziłam na bilecie, łapiąc stopa (całkiem przystojnego, tak przy okazji:) ).
I zagłosowałam. A co.

Maggie

A ja nie

Nie wzięłam zaświadczenia z domu. Zazdroszczę Yadire, że ma odwagę łapać stopa. Ja na myśl o samotnym stopie (nie mówię o takim z paczką przyjaciół w wakacje) mam dreszcze i przerażające wizje gwałtów i morderstw. Brrr! No i jak tu łapać stopa na 8,5 h jazdy ;/

Aurora

Do Ostrowca z Posen 8,5 h? <liczy> Hmm, to ja w Posen mogę mieć przystanek po, hm <próbuje swój optymizm> eee, 11 h? Nie no, zobaczymy xD

Uwaga, Ori zaczęła pisać kryminał. I prosi o przypominanie, że ma tenże kryminał skończyć. Kryminał potterowy, lolz. Dzień przed wyjazdem Very Happy