Knajpa III

smagliczka

No proszę, urodziny Lunatycznego! Very Happy

Jak tu musiało być kameralnie na samym początku. I teraz jest kameralnie, a jak było wtedy? Pusto, że wiatr hulał? Razz

blaidd

Aaaaa - powód do picia!
No to co jest najlepsze na oblanie urodzin Lunatycznego? Glizdogońska, oczywiście.
(nalewa sobie i wychyla)
Aye, brothas!

Smag, jak miałaś dwóję, to byłaś prawdziwą studentką. Nic to, że jedna.

Ja chcę Desa. To najlepszy kumpel do picia. Wnoszę, że i nie tylko do picia. Do bicia? Uhuhuhu. Ja, Des i Smag - ummm, ale by była impra! Jeśli, Smagliczko, nie gustujesz w Desmondzie jako w facecie, tobie mógłby posłużyć tylko jako kumpel do picia.

yadire

Ooo. A ja tu grzanca mam, w sam raz na urodzinki Smile

Maggie

Dzień dobry! Już niedziela Wink

Pozdrowienia znad Biochemii Harpera ;*

Aurora

Boru mam Wena, a tu same sprawdziany xD Więc dziś mie nie uświadczysz. <popija Gellertówki i znika>

blaidd

Meg - raju... Miałam Harpera też w rękach, trzeba było coś z niego poczytać na jakieś kolokwium. Gdzie te czasy...

Zajadamy się bułeczkami dyniowymi. Proszę, częstujcie się, do grzańca będą świetne!
(podaje)
Ostatnio mamy co roku na jesień dużo wieeeeelkich dyń. Robimy dżemy, marynujemy, no a teraz jeszcze ciastka. Dżemy są zachwycające, przede wszystkim w kolorze. Jest bardzo świetlisty, w sam raz na śniadanie.

Joan P.

Urodziny Lunatycznego? Trza zapić!
(zapija)
Ori, daj trochę Wena. bo ja mam czasem nawet przebłyski, ale nie tego, co trzeba.

Aurora

Olewam szkołę. Wilde mnie prześladuje, mam już jakieś haluny. Argh. Bo czy to normalne, że spotyka się w kościele księdza wyglądającego jak Oscar Wilde?! Chyba nie bardzo... Boru...
I drugi zgon - [link widoczny dla zalogowanych]. Ja wyglądam jak Britney Spears?! <zgonzgonzgon>

yadire

Byłyśmy wczoraj w ruinach starego zamku po drugiej stronie Wisły. Bardzo twórczo to wpłynęło na Basię i Edytę. Mnie niestety z nimi nie było, bo siedziałam na grzańcu w moim akademiku, no ale występuję w ich radosnej twórczości, to Wam pokażę Smile

[link widoczny dla zalogowanych]. Indżoj!

Nie, no Ora. Czysta Britnej Smile

blaidd

Uhahahaha, Oru, pociesz się, że niedaleko Ci do Mii Farrow - uwielbiam ją.
Ksiądz jak Oscar Wilde? A widziałaś gdzie tam Bosy'ego?

Przypominam, że w Klubie Pojedynków wisi nierozwiązany pojedynek Ory i Meg. Chyba nierozwiązany. Wisi już tak długo, że nie wiem - może rozwiązanie jest w innym miejscu, tylko ja się nie orientuję...? Pozwoliłam sobie postawić ocenę.

Diruś! Genialne! Zjedzenie wskazówki rozbawiło mnie doszczętnie.
Cóż za pełen śmiechu dzień na Forum. Najpierw kwiczałam przy ficzkach z Desem, teraz jeszcze takie historyjki. Very Happy

Aurora

Nie, Bosiego nie było Very Happy

Ale sam ksiądz mnie zabił. Oscar mnie prześladuje. Musi się naprawdę gdzieś-gdzie-jest ze mnie nabijać. Yhyh.
(mnie akurat w tych porównaniach najbardziej podoba się porównanie do Grety Garbo xD)
Boru, siedzę i piszę i piszę, i boję się, że będzie strasznie smętne.
A nasz pojedynek faktycznie jest nierozstrzygnięty. Już o nim zapomniałam, prawdę mówiąc. Yhyhy.

Kira

U nas ostatnio (no, nie tak ostatnio znowu) był na mszy jeden z seminarzystów. Nie wyglądał jak Alfred Douglas, ale teraz przynajmniej wiem gdzie się podziali wszyscy przystojni chłopcy województwa łódzkiego ^^

A w telewizorni leci Pan Tadeusz. Obsada byłaby świetna gdyby nie Bogusław Linda jako Robak i Bachleda - Curuś jako Zosia *rzyg*

Uch... idę pisać referat Crying or Very sad

*wytacza się*

Aurora

A ja Bogusia Lindę lubię. I dziś też widziałam jednego przystojnego seminarzystę. Ale, ale.

Ja w nocy, natchniona Oscarem Wildem, przeszłam przepoczwarzenie. Zostałam femme fatale. Druga Greta Garbo. xD I takie tam Very Happy

I w ogóle, no, na razie koniec pisania. Bo jednak jutro jest ten sprawdzian, a pojutrze 2 następne. Ech, gupia szkoła. Ja chcę Świąt (i fikatonu, plooosiem, ja ciem fikaton!)

smagliczka

Och, ja za Lindą tez nie przepadam (za Curuś też). Ale w kilku rolach mi się podoba (Linda, nie Curuś). Jako Robak ani mnie nie uwiera, ani nie zachwyca.

Maggie

<przeczołguje się przez Knajpę i wciska się pod stolik w rogu. Tak, ten z odgryzionym rogiem>

Grrr, wrr, trattata. Blu, pfuj. Zwariowałam. Przegrzałam się.

Ori - wykapana Britnej Wink

A historyjka zwaliła mnie z nóg Wink

I wielkie jądra chomików Wink