Knajpa III

Galathili

Melizanda...

Ja być zwariat ... a teraz przejdźmy do normalności.

Nie wiem co z sobą na "łikend" zrobić.

Rej

Ej no.
Daj spokój Ora. My z Wampirem znów przeszliśmy przez piekło ponownie rozgrzebując sprawę jego nieobecności wakacyjnej, tej 1,5 miesięcznej. I kiedy spytałam, czy gdybym nie podeszła do niego sama na Flower Power, to czy on by do mnie podszedł. Powiedział, że nie wie. Że pewnie nie. I wtedy zdałam sobie sprawe z tego, jak dobrze, że jestem Gryfonką, że jestem tak głupio odważna. Bo nie miałabym go teraz. Mojego szczęścia. Staram się nie obgryzać paznokci, bo go to irytuje i potajemnie się odchudzam (nie jem po 18, nie jem słodyczy; czasami jak nie mam wyjścia to jem na śniadanie francuskie z jabłkiem, ale tylko czasem Razz

)
Bo on uważa, że nie jestem gruba. A ja uważam, że nie zaszkodzi zrzucić z 5 kilo.

Ori, bądź dzielna.
I stanowcza :*

Zaheel

Witam!
Kochatego ciałka nigdy nie za wiele Laughing

Osobiście dobrze mi tak jak jest i jak komuś sie nie podoba to prosze nie patrzec. Woolę być okrąglutką radosną niż wiecznie, wściekle głodną kobietką.
Poproszę herbatki! Alkoholu mam dość! Chyba wytrzeźwiałam i mi sie coś troi...
<soiada na parapecie>

Joan P.

Jak wytrzeźwiałąś, to alkoholu wręcz trzeba. Przynajmniej w moim przypadku. W końcu Piotrek powiedział, że jestem miła, jak trzeżwam. A włąśnie. Piotrek, nie umiem robić herbaty.
Kochanego ciałka nigdy za wiele... Pewno! I da się z niego zrobić użytek, zwłaszcza w unihokeju i ręcznej Twisted Evil

. Patyki nie mają ze mną szans.
(wyjmuje butelkę grappy)
Zee, uważaj ty tam z tym parapetem, bo szyby nie ma, a na zewnątrz jest ta zagroda z wilkołakami...

Atra

Dobry dzień.
Pojejcie!
Czuje się jakaś taka skołatana....
Eech......
<wyciąga spod fotela swojego kota, głaszcze>

Zaheel

Ostatecznie poproszze dolać rumu do herbatki. Będzie trochę bardziej właściwie Twisted Evil

Co prawda w unihokej ani ręczną nie grywam za częto, ale w koszykówce też się przydaje szczególnie jak zasłanie się piłkę...
Tak mówiesz.
<wygląda za okno>
Ale swojego to chyba nie pogryzą co?

Edit:
Atruś, piękny av, szczególnie, że uwielbiam sam rysunek. A co do avatarów to Gala też ma fajny...

Atra

Cóż, Zee.... Nie byłabym tego taka pewna.... Mogą Cię uznać za apetyczną... Razz

Ach, dziekować, dziękować, mi też się podoba. Smile

Szkoda że nie mam skanera.... Ale może coś narysuję na komputerku.....

Joan P.

Spoko, Zee, ja te wilckzi zara nakarmię, to nawet mantikory nie ruszą.
(karmi wilczki czymś, co przypomina Chińczyka w kawałkach)
No, najedzone. Swoją drogą, ciekawe, po co my je hodujemy. Futra przeca z wilkołaków zadne...
(pije)
Wszystkie avy są łądne, co tu dużo gadać. O.

Zaheel

<spogląda na siebie>
Nie, przecież podobno faceci wolą takie patyczaki no nie? TO raczej powinnam czuć się bezpieczna. Chyba, że mamy tu jakiś wyjątek...
Dobra Wilkołaczki, dobre!

Rysuj, rysuj chętnie zobaczymy Smile

Joan P.

Rysuj, Atruś, rysuj... Ja chyba wezmę wkleje swoje rysunki, chociaż rysuję jak kura pisze. Albo gorzej.
(pije)
Ha... Ja nie wiem, xczy faceci wolą patyczaki - chyba, że psy. Wink

Rej

Mój W. powiedział, że ja mu się bardziej podobam taka, niż gdybym miała udawać stojak na płaszcze.
<wzrusza ramionami>

No dobra, jeszcze tylko umyć wannę...
<znika w kłebach pary z łazienki>

Aurora

Cały dzień spędziłam na zakupach, w wyniku których kupiłam jedną bluzkę. Uch.
Po powrocie do domu właśnie przyjechali prosić nas na wesele. Za miesiąc. A ja nie mam w co się ubrać i znowu trzeba będzie wyprawić się na zakupy...

Ja próbuję wierzyć, że nie jestem taka tłusta, szczególnie pomaga mi świadomość, że nie kupiłam sobie żadnych spodni z błahego powodu - wszytkie w pasie wyglądały tak, że powinnam szybko zajść w ciążę i być w 6 miesiącu, żeby się na mnie utrzymały.

A wiecie, jakiego łądnego faceta sobie ta moja kuzynka znalazła, jejjjks... Zatkało mnie.
Ale mogę pochwalić się tym, że w sklepie też się na mnie gapił chłopak. Idę sobie z Kath, jemy lody, a tu nagle czuję, ze on się we mnie wgapia, ja się w niego wgapiam, głupio mi tego loda lizać...

Może nie jestem aż tak nieatrakcyjna. Może. Ech.

Rej, ja nie umiałabym podejść tak do R. i mu powiedzieć. Po pierwsze - ostatnio nawet go w szkole nie ma. Po drugie, potwierdzone przez wszystkich - to by było dla niego straszne, nic by konkretnego nie powiedział, a ja tylko ryzykowałabym stratą tej resztki kontaktu... :/ Nie umiem się na to zdobyć Sad

Hekate

Aurora

Brawo!
<pije z Hekate>
Podjęłam męską decyzję. O. Byle w niej wytrwać.

Lora

Znowu o odchudzaniu :) Widać, że forum kobiet (w większości przynajmniej). Ja ostatnio wcale się nie ważę, bo stwierdziłam, że skoro nie mam fałd ani pięciu podbródków, chodzę w rurkach i ponoć nawet wyglądam w nich spoko, to jest ok. Nie tak dawno zeszłam do 41 kg i wyglądam strasznie (totalny szczur), teraz chyba ważę tak z 45 i jest dobrze. No.
Ale dużo bym dała, żeby mieć prawdziwe cycki... ;)
P.S.
W Gdańsku (dzisiaj):
Facet: Sorry, do you speak English?
Ja: Eee... Not really?
Facet: (patrzy na mnie jak na wariatkę) OLD TOWN?
Ja: (do koleżanki) Kurwa, ty wiesz jak dojechać do starego miasta?
Koleżanka: Nie...
Ja: (do faceta) I don't know, sorry.
Facet odchodzi.
Koleżanka: Ej, a przypadkiem nie wystarczy pójść tą drogą kawałek, żeby dojść do starego miasta?
Ja: (zerkam na w/w drogę) Ty, faktycznie.
Jestem boska xD