Knajpa III

Lora

A ja nie mam żadnych konkursów, ale wyszłam z zagrożenia z niemieckiego, co mnie cieszy.
<ziewa>
Kto wie, może w przyszłym półroczu dam radę wyciąnąć nawet na trzy...? (płonne nadzieje, ale cóż)

Czuję się beznadziejnie, wiecie: jestem brzydka (no i co, że mam oryginalną urodę, oryginalna uroda oznacza tyle co dziwaczna), mam grubą dupę i depresję (i w głowie i na tym poziomie, gdzie powinny być cycki), nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie lubi, nie będę miała kolczyka w ustach bo mnie nie stać, na koniec gim uzbieram 80 pkt, pójdę do technikum rolniczego w Rusocinie, przeżyję szalone lata hasając po polach buraczanych i zostanę śluzarzem, wyjdę za Gluta i urodzę 247234782378 potwornie brzydkich dzieci z wysokimi czołami i obleśnymi małymi bladoniebieskimi świńskimi oczkami!
Wniosek jest jeden: muszę sobie znaleźć ładnego faceta (zmiękły mi ostatnio nogi na widok jednego chłopaka w H&M, co oznacza, że zaczyna dopadać mnie frustracja) -____-'

Indygo

Jesteś w pierwszej liceum, nie masz się czym przejmować. Swoją drogą podziwiam, nigdy nie rozumiałam fascynacji historią, chociaż My Personal Prince Wink

jest historycznie bardzo wybitnie uzdolniony.

Aurora

lol, Lora, z 80 punktami spokojnie byś się dostała do mojego LO...

Indy, ja sama się dziwię, jak z tą historią wyrabiam. jutro mam sprawdzian i jeszcze nie zaczęłam się uczyć...

Lora

I z nagannym zachowaniem?

Aurora

hm... przypuszczam, że tak... Wink

och, a jaka JA jestem beznadziejna. ty wyjdziesz za Gluta, dla mnie nawet Glut się nie znajdzie...
<dostaje ataku histerycznego śmiechu>

Lora

Nie chciałabyś wyjść za Gluta, wierz mi - Glut aka Zlewozmywak vel Sęporyjek vel Nietoperz vel Skrzydełko vel Kranik vel Obleśniak aktualnie nie chodzi do naszej szkoły, aczkolwiek jest żywą legendą. Kiedyś wrzucę zdjęcie, jeśli bardzo tego chcecie.

Galathili

No to ja mam przerą/ombane.
Za niecały tydzień mam olimpiadkę z bioli ... nic się nie uczyłem Sad

Żeby się dostać do mojego wymarzonego LO trzeba mieć ok. 100 pkt <beczy>
I musze iść jednak to napisać...
Lecę, albo spadam??

Kira

Och, tym się akurat nie trzeba przejmować! U nas teoretycznie przyjmowali od 120 punktów, a dostawali się ludzie z 75 Wink

A mnie to się w ogóle nic nie chce. Zakuwałam dziś historię, ale tak niewydajnie, że cztery rozdziały czytałam cztery godziny ^^ A tu powinno się jeszcze powtórzyć Bitwę pod Grunwaldem i Pożegnanie z Marią Borowskiego. Nie no, przecież ja z tego lenistwa zdechnę pewnego pięknego dnia!

*obgryza paznokcie*

blaidd

No rzeczywiście, więcej jednak tu humanistycznych umysłów. Paciut czułby się dobrze, on zresztą, tak uzdolniony, jak Indygowy Prince.

Lo, jesteś ładna, czy masz urode oryginalną, czy nie. Za Gluta nie wyjdziesz.
Ora wyjdzie za głupiego R. Znaczy, jak już zmądrzeje, czyli poprosi ją o rękę, to nie będzie głupi. Pewnie i teraz nie jest (Oruś nie zainteresowałaby się głupim facetem), ale tę mądrość, nie wiedzieć czemu, ukrywa.

Powtórzyłam masę słówek arabskich (razem z pisownią, wypracował mi się styl pisania po arabsku - wiecie, Arabowie też mają każdy własny styl i też czasami piszą jak kura pazurem). A'propos: wiecie, co to [dadża:dż]? Kury. A [sari:r] - łóżko. Ja chcę do łóżka. Z... kimeś. Hum.

Rej

Gal... tylko 100?
Ja muasiałabym mieć 170 żeby do mojego wymarzonego sie dostać...

Aurora

no cóż, ja do swojego wymarzonego bym się dostała i to na 2/3 miejscu. a wylądowałam w LO, gdzie przyjmowali teoretycznie od 100 punktów, a faktycznie wszystkich, jak leciało. ci, którzy byli mądrzejsi w swojej niskopunktowowści poszli do profila i z tego, co wiem, to są zadowoleni.
ja i tak się tutaj nie wyrabiam ze wszystkim...

(ha, Blaidd, miła wizja, ale chyba niezbyt prawdziwa w moim przypadku. za to w Lo wierzę, że znajdzie sobie jakiegoś superekstramega przystojnego chłopaka, z Glutami to tylko mnie swatają, ue, ale ja się nie daję swatom, o)

wczoraj się uczyłam i nic nie pamiętam. standard. za dużo tych dat jak na jeden sprawdzian... (a tu dopiero wczesne średniowiecze, jej)

Angel

Oj, nie było mnie długo. Znaczy niepisałam długo. Sylwester był dość udany, ale życie jakoś nie. Witam w nowym roku, (który nowym był 1, nie teraz)

Ech <smutek>

Kira

*tulka Angie*

Smuteczki do rzeczki, czy jak to tam szło! Recepta na sukces to cieszyć się życiem! Wink

Mój dzień był fantastyczny, zrobiłam z siebie osła na wuefie bo nie umiem grać w siatkę i teraz wszyscy chłopcy z naszej drużyny chcą mnie zabić. Luzik Razz

Ale drugi raz się nie dam zaciągnąć do gry - choćby mi babka miała sztywną postawić!

I w ogóle to zaszczepili mnie dziś na tężec, więc radzę wprowadzić wobec mnie kwarantannę ^^

*zastawia się stolikami i puszcza U2 z szafy grającej*

Maggie

Or, Złotko moje (kurde felek, skrót imienia adekwatny do zwrotu Wink

)
Blaidd, to ja w LO byłam nazywana [dadża:dż] tylko zdrobniale i w liczbie pojedynczej.

Jezdem głodna, na nowo zawitałam też w Pyrlandii, względnie Wielkopolsce, mieście koziołków i Kulczyka.
No i muszę się uczyć. O jakiejś chromatografii, cokolwiek to jest.
No i na nowo młody Francuz polskiego pochodzenia nawiązał ze mną kontakt przez [link widoczny dla zalogowanych]. Fajnie.
Jest tylko jeden problem. Chłopak za bardzo lubi się onanizować przed kamerką internetową. ;P
Wiem, wiem. Patologia. Wink

Staram się nie patrzeć Wink

Harpoon

Hal, 100 punktów??
Przecież tyle to można spokojnie bez żadnego przygotowania dostać Smile