Stare, zapomniane a może dla ciebie szczególne.

Ceres

Ile razy ja już próbowałam pamiętnik zakładać... dalej mam kilkanaście zeszytów, w których są pozaczynane dzienniki. Koniec końców mam coś w rodzaju złotych myśli - jak mi jakaś idea do łba przyjdzie, to zapisuję. Jak na razie się sprawdza.

Remusek17

złote myśli?
jakieś mi to sformułowanie brzydkie
moze zapis świadomości czy co?
zlote mysli to zeszycik z pytaniami, którym sie dziewczynki w podstawówce wymieniają.
ale sam pomysł co zrobic nie mogac pisac pamietnika jest faJNY
/ moj pamietnik jest antykanonowy czyli nie ma sztywnej jego formy to jak te Twoje złote mysli Ceres/

Natalia Lupin

Ja piszę pamiętnik stanowczo i z determinacją. I mam setki czegoś, co nazywam "spisami": ulubionego czegoś, znienawidzonego czegoś... wszystko co dziwaczne już chyba spisałam Smile

Joan P.

Cóż... Pod poduszką mam mały, na pół rozwalony scyzoryk, którego zapomniałam wyjąć i nóż, który kiedyś przyniosłam i zapomniałam odnieść na dół. I stale zapominam.
A tak poza tym to mam jeszcze pudło po słodyczach od chrzestnego, w którym trzymam stare notesy. Pełne marysuistycznych tworów i szkiców postaci.
No i jeszcze taki kupiony w górach... hmmm... Minerał? Nie wierm, był gładki i niebieski, ale teraz na wskutek trzymania w fioletowym plastikowym koszyku ma fioletowe pręgi w środku i plamy po bokach.

Hec

Hehe, twoje noże mi coś przypomniały- mam kumpla, który nad łóżkiem ma zawieszony toporek obosieczny- sam wbijał kołki, żeby go tam zainstalować! Nie rusza się bez niego z domu- jak gdzieś jedziemy, to zawsze ma go przy sobie0- trochę jak psychopata...

Joan P.

Wiesz, Hec, ja bez noża nigdzie jeszcze nie wyjechałam. Skłaniam się nawet, żeby mieć go przy sobie... Trza by sobie tylko jakąś ładną pochewkę uszyć.
A scyzoryk zmieści się do kieszeni. Very Happy

Ceres

Fakt, Remusku, sama się w to bawiłam w trzeciej klasie. A zapis świadomości nawet fajnie brzmi. Trochę jak strumień świadomości, ale to drugie cholerstwo jest o wiele... bardziej chore.

Remusek17

czego?
mam to drugie cholerstwo gdzies w zeszycie
z ciekawosci probowałem pisac
wierz mi
super zieje z tego mam Razz

Joan P.

Ja zeszyty ze wcesnymi marysueizmami wyrzuciłam. Nie mam zamiaru do tego wracać. Ale obecne notesy, które już zapisałam, zostawiam.
A jedyna rzecz, której nie zostawię w domui, gdy wyjadę, to małe, plecione pudełeczko. Z kamieniami i muszelkami, które zbieram w każdym miejscu, do którego pojadę. Takie zboczenie. Mam kamyki i muszelki z Darłowa i Gdańska, kamienie Chorwacji, minerałowatopodobne coś z gór i cegłówki z Józefosławia.

Zaheel

Zeszytów z twórczością nie posiadam, bo pisze w czym popadnie, ale mam brulion z cytatami i tekstami piosenek, które bardzo lubię. Czasami przeglądam sobie go, a ostatnio służył mi jako notatnik z wpisami...

Remusek17

nie potrafiłbym pisac gdzie popadnie
chyba ze by mnie zmusiła sytuacja
tak jak na biwaku
mazałem na gazecie
okładce tj od niej bo musiałem
czułem potrzebe

Zaheel

Ja kiedy tylko czuję wenę, to szukam tylko kawałka czystego papieru i piszę. Takie małe dziwactwo.

Remusek17

czemu dziwactwo?
tez tak mam
tyle ze ten papier jest w scisle okreslonym zeszycie z ktorym sie nie rozstaje
prawie

Zaheel

Jakoś takie... trochę dziwne.
Mitam obojętne na cztm. Potem tylko nic nie mogę znaleźć, zle to już inna inszość. Smile

Remusek17

ja tez nigdy nic w notatkach nie moge znalezc choc sa w jednym zeszycie
kiedys probowałem robic spisy tresci ale przy drugim zeszycie wysiadłem