Forum Lunatyczne forum Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

DD
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Archiwum literackie / Proza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Tirith

PostWysłany: Czw 17:57, 19 Sty 2006    Temat postu: DD

Zaczynam. Chwilowo tego jest więcej, ale najpierw chcę się dowiedzieć, co myślicie o początku. Z góry dziękuję za komentarze Smile

Dla kochanej Agatki- za zapał,
„ekranizację” wydarzeń
i... cierpliwość do mnie.
Inspiracje: Is there anybody...? Pink Floyd, bajka o kwiecie paproci, Bon ton na ostrzu noża Pidżama Porno.
___________________________________________________________

Pojechaliśmy na konkurs. Wrócimy jak wrócimy. Buziaki -
Maja
________________________


Dziękuję za uwagę. Ciąg dalszy nastąpi.


Ostatnio zmieniony przez Natalia Lupin dnia Sob 11:29, 01 Sie 2009, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noelle
robalique



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:42, 19 Sty 2006    Temat postu:

TO. JEST. PIĘKNE!!!

Strasznie, strasznie, strrrasznie mi się podoba, obie części - ta bajkowa i i zwyczajna. Bajeczka świetna, choć dla nieco starszych dzieci(opium!), a opowieść... też niezła, Meia i jej towarzysze, mrrr... Cud, miód i orzeszki.

<rozpływa się>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ageliza
srebrnogrzywy bimbrowiec



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z(...)nienacka!

PostWysłany: Nie 19:40, 12 Lut 2006    Temat postu:

dużo ludzi coś powiedziałoSmile ale może ja coś napiszę. Widziałam rękopis, i muszę przyznać, ze tu jest to bardziej czytelne i chyba mi się podoba. Tak. Stanowczo mi się podoba. Niebo w gębie. I chciałabym zauważyć, że to tej bajki wplecionej zrobiłam ilustrację, jako że w szkole-plastyku, chcieli, zeby do czegoś ilustrację zrobić. NIKT nie wiedział do czego moja jest. Ma się chody u Natalii;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 16:11, 12 Cze 2006    Temat postu:

Wstydzę się straszliwiaście, bo najwidoczniej przegapiłam to opowiadanko. To znaczy wiedziałam, że "Dzięciołowy dom" jest na forum, ale byłam przekonana, że to inne opowiadanie, które już czytałam.
A tu niespodzianka!
W ramach rekompensaty postanowiłam przeanalizować tekst bardzo dokładnie, wydrukowałam go sobie nawet. O Natalie, jeśli tego cudeńka nie skończysz i nie wyślesz na jakiś konkurs, to normalnie rzucę na ciebie klątwę!

Cytat:
Znała go od dzieciństwa, przez ten czas, gdy był kochanym chłopakiem i miał przyjaciół, i wtedy, gdy kradł i przepijał wszystko, a w końcu też wtedy, gdy ludzie zaczęli omijać ostatni dom szerokim łukiem.

Zdanie stylistycznie zagmatwane. Ja bym to chyba zrobiła tak:
Znała go od dzieciństwa; przez ten czas, gdy był kochanym chłopakiem i miał przyjaciół, wtedy, gdy kradł i wszystko przepijał, a także wówczas, gdy ludzie zaczęli omijać ostatni dom szerokim łukiem.
Zamiast średnika może być kropka. A zamiast "wówczas" ewentualnie powtórzone "wtedy".
Cytat:
Ludzie milczeli, czekając na jej słowa. Bali się jej postawić.

Lepiej by chyba było Bali jej się przeciwstawić.
Cytat:
Wywinął się natychmiast , a na dźwięk jej głosu wszyscy rozstąpili się natychmiast , zostawiając rozczochranego chłopaka samotnego przed nią, jakby przed pradawną boginią krwi

Powtórzenie!
Cytat:
-Chodź ze mną, porozmawiamy- powiedziała rudowłosa do chłopca, kiwając na niego ręką. Przekupka ukradkiem przeżegnała pieniądze, patrząc za wychodzącymi.
-O co tam tak naprawdę poszło?- spytała na ulicy dziewczyna, idąc po śliskich kamieniach w stronę skrzyżowania za wsią.

Zamiast "spytała na ulicy dziewczyna" zrobiłabym: Spytała dziewczyna już na ulicy, idąc po... Albo: Spytała dziewczyna, gdy znaleźli się na ulicy...
Cytat:
Pomieszczenie tonęła w półmroku

Literówka - tonęło.
Cytat:
Na szczytach oparć wyrżnięte były lwie głowy

Lepiej byłoby - wyrzeźbione były. Swoją drogą fenomenalnie wychodzą ci opisy! Smile
Cytat:
Pomieszczenie pociemniało, a po parkiecie pobiegł cieniutki blask z sąsiedniego pomieszczenia.

Powtórzenie!
Cytat:
Wy nie słuchacie tego?

Brzydkie to. Niepotrzebnie "tego" na końcu zdania. Ale chyba w ogóle jakoś bym przekształciła ten kawałek.
Cytat:
rozbłysłymi oczami

Nowosłów? "Rozbłysłymi" brzmi troszinkę groteskowo...
Cytat:
A potem a potem mówiła coraz szybciej i szybciej, ale dokładnie wyważonymi zdaniami to, czego nikt nie wiedział, a co przecież nie było jeszcze tak bardzo przeszłością.

Niepotrzebnie powtórzone "a potem".
Zamiast "tak bardzo przeszłością", lepiej by było "nie było jeszcze daleką przeszłością".
Cytat:
Nauczona doświadczeniem zostawiła go tam, dopóki nie wytrzeźwieje.

Pomieszanie czasów. Może - "zostawiła go tam, żeby wytrzeźwiał".
A potem, żeby nie powtarzać "trzeźwy" napisałabym "Całkowicie przytomny już Dzięcioł..."
Cytat:
Nie było we wsi osoby, która zechciałaby przyjść i pomóc jej. Nawet jej ojciec prędzej splunąłby jej w twarz.

Trzykrotne powtórzenie "jej" w bardzo bliskiej odległości.
Cytat:
Miała zostawić go tak?

Znowu niepotrzebna przestawka. "Miała go tak zostawić" brzmiałoby lepiej.
Cytat:
Drzwi zamknęły się za dziewczyną i został sam w ciemnym pokoju. Po raz pierwszy od dzieciństwa naprawdę bał się ciemności. Położył się w łóżku i nasłuchiwał kroków dziewczyny na drewnianych schodach. Po chwili rozległ się jej głos w pokoju niżej i śmiech Dzięcioła. Dobra, dzielna dziewczyna, pomyślał Shylok. Jak wspaniale by było, gdyby poznał ją w innym czasie i miejscu. Na pewno mogłaby go pokochać. Ale inna sprawa, że wtedy mogłaby być rozpieszczoną córką dziedzica, kompletnie bezwartościową, jak inne słodkie szlachcianki, które kiedyś znał.

Kilkakrotnie powtarza się "dziewczyna" i w dwóch zdania, obok siebie jest czasownik "móc". Zamiast - mogłaby go pokochać, może - byłaby w stanie go pokochać?
Cytat:
Drzwi na korytarz były otwarte na oścież, tak że przeciąg wpadał do kuchni, szarpiąc niecierpliwie zasłonami przy oknie i wypadając drzwiami do spiżarni; natomiast drzwi wiodące bezpośrednio do pokoi były pozamykane

Rozdzieliłabym te dwa zdania.
Drzwi wiodące bezpośrednio do pokoi były natomiast pozamykane.
Cytat:
Shylok obudził się dosyć późno, ale pomimo godziny dziesiątej na kominkowym zegarze sytuacja nie zmieniała się.

Shylok obudził się dosyć późno, ale pomimo godziny dziesiątej, którą wskazywał kominkowy zegar...
Cytat:
Pani mojego serca- powiedział zakochany, wznosząc twarz w jej stronę.- Muszę wracać do swojego królestwa, ale nigdy nie wyrzucę cię z mojego serca.

Powtórzenie - "serca".

To chyba wsio. Mogłabym się przczepić do paru niepotrzebnych przestawek, które miały udawać stylizację, ale się nie czepnę. Niech będą, chociaż ja bym chyba aż tak tego wszystkiego nie udziwniała.
Bajka jest miodna, bardzo mi się podoba! Prawdziwa z ciebie baśniopisarka Smile
W ogóle - jak wyszlifujesz, to może wyjść z tego prawdziwe cudo. A ja nie mogę się już doczekać ciągu dalszego. Dawno żadne opowiadanie tak mnie nie zauroczyło. Leciutkie i baśniowe. Nie można go nie polubić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Tirith

PostWysłany: Pon 17:16, 12 Cze 2006    Temat postu:

Whooo! Jeszcze nigdy nie miałam tak czerwono, nawet na klasówkach Wink Ale dziękuję za ocenę. Postaram się skończyć ten tekst, bo pokochałam Dzięcioła, ale teraz nie mogę go złapać. Ucieka mi gdzieś po kątach.
No to będziem poprawiać, a potem skończymy.

Ps. Po przeczytaniu następnych komentów: No proszę, dzięcioł przeżywa swój renesans Wink Najlepszą reklamą- komentarz Szefowej!


Ostatnio zmieniony przez Natalia Lupin dnia Wto 14:06, 13 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angel
księzniczka księżycowej poświaty



Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Mare Imbrium

PostWysłany: Pon 22:20, 12 Cze 2006    Temat postu:

Piękne! Cudne! Ten FF mwłasnie zaczął należeć do moich ulubionych, i z niecirpliwoscią czekam na następne.

Oby nadeszły jak najszybciej!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blaidi
Gość






PostWysłany: Wto 10:30, 13 Cze 2006    Temat postu:

Nat, jak tylko będę miałą w domku kaweałek czasu, to zaraz przeczytam, bo teraz będę się pakować itepe. A po przeleceniu pobieżnie zauwazyłam coś, co mnie ciągnie do Twego opowiadanka. Gdybym tylko mogła wydrukować, to bym je sobie wzięła do pociągu...
Powrót do góry
blaidd
moderator byroniczny



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ra-setau

PostWysłany: Pią 14:12, 16 Cze 2006    Temat postu:

Aaaaaa!!!!
Jestem właśnie w połowie. Wiedziałam, że muszę to przeczytac, wiedziałam.
(składa pokłony Nat)
Genialne.
Czy ja będę w stanie napisac konstruktywny komentarz? Zobaczę po przecztaniu całości. Teraz wracam do lektury.

Edit:
Jakie pięęęęęęęęęęęękne!!! Zakochałam się w tym opowiadanku. Przez cały czas czytania tylko wzdychałam i się uśmiechałam, całkowicie wzruszona i pochłonięta tą historią. Spytajcie Vassir.
(ociera łezkę wzruszenia)
Cudne. Takie... średniowieczne, pełne zabobonów, ludowych wierzeń, tego co bardzo lubię. I jeszcze ten zapuszczony ogród i stary dom! Moje klimaty, moje, trafiłaś we mnie, Natuś!
Biały pies - taki diabelski, z czerwonymi oczami... Przypomina mi się kilka brytańskich mitów.
A jednocześnie zapachniało mi troszeczkę "Metamorfozami" Apulejusza. A nawet nie troszeczkę, tylko bardzo. Tak samo pełne magii, mistycyzmu, tajemnicy. I tak samo napisane pięknym językiem i przytaczające kilka opowieści - mam nadzieję, że Shylok jeszcze będzie miał okazję opowiedziec parę bajek Rolling Eyes .

Em, chciałam zwrócic uwagę na maciupeńkie niedociągnięcia:

"A piątego dnia drzwi wieży znów otworzyły się"
- lepiej byłoby "... znów się otworzyły". Lepiej to wygląda rytmicznie i można przeczytac w taki bajkowy sposób, kładąc nacisk na "A piątego dnia...", a później zniżając głos.

"dziewięciu tysięcy dziewięciuset dziewięcdzieSIĘCIU dziewięCIU" - odmieniamy wszystkie człony w liczebniku, nawet takim długim. Przynajmniej tak mi się wydaje.

Cudne. Piękne. Zachwycające. Odleciałam.
(oddaje pokłony Autorce)

Chcę więęęęęęęęęęęęęęęęęęcej!


Ostatnio zmieniony przez blaidd dnia Pią 14:39, 16 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 14:17, 16 Cze 2006    Temat postu:

A ja jeszcze dyskretnie przypomnę o spacjach po myślnikach.
Widzę, że poprawiłaś różne szczególiki Smile
Nie pozostaje mi więc nic innego, tylko czekać na ciąg dalszy. Podkreślam raz jeszcze, że jestem przekonana, że jak skończysz, to spokojnie będziesz mogła tym opowiadaniem zawalczyć w jakimś konkursie!


Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pią 19:31, 16 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aurora
szefowa młodsza



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:42, 16 Cze 2006    Temat postu:

Heh, Nat, ja przyznam, że wcześniej jakoś nie chciało mi się czytać.
No, ale się wzięłam!

I muszę przyznać, że pierwsza część tekstu mi się bardziej podoba. Dzięcioł, ach, Dzięcioł, pies-albinos... zaprzedany Diabłu (-:
A diabelskie sprawy teraz u mnie na pierwszym miejscu...

Ja ciem więcej Dzięcioła!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blaidd
moderator byroniczny



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ra-setau

PostWysłany: Pią 14:43, 16 Cze 2006    Temat postu:

Straszliwie przypadła mi do gustu historia powstania kwiatu maku. Piękna.
[dobra, Blaidi już się zamyka i daje pole do popisu innym Forumowiczom]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vassir
srebrnogrzywy bimbrowiec



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 528
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Cieni i Mgły.

PostWysłany: Wto 13:20, 20 Cze 2006    Temat postu:

"O pewnych rzeczach lepiej w nocy nie pamiętać. Wiesz, po co jest sen? Żeby zapominać i być bezpiecznym. Gdy nie myślisz, nie masz świadomości i nie możesz nic na siebie ściągnąć. To bardzo przydatne" - trafiłaś w sedno.
Fragment z Dzięciołem i psem... brrrr, straszne....
"U jego stóp warował biały pies o czerwonych oczach, wlepiając w niego pogardliwe, hipnotyczne spojrzenie"... Ach, ach!!!!
Tak, hisitria o maku, cudowna... Przez całą bajkową częśc czekałam na mak a koniec był porażający, świetne!!! Nat, chylę głowę.
Bajka naprawdę bajeczna, świetna... no nie , ja też czekam na kolekjne popisy twojej wyobraźni Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Tirith

PostWysłany: Wto 19:11, 20 Cze 2006    Temat postu:

Ło matko! Czuję się przerażona, bo chwilowo nie wiem, co zrobić, żeby tego opo nie zepsuć. Zakończenie zmieniane trzykrotnie i chyba jeszcze niejedno przeżyje...
Kocham was! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Tirith

PostWysłany: Śro 19:18, 02 Sie 2006    Temat postu:

pojechaliśmy na konkurs. Wrócimy jak wrócimy. Buziaki -
Maja


Ostatnio zmieniony przez Natalia Lupin dnia Sob 11:31, 01 Sie 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aurora
szefowa młodsza



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:03, 11 Sie 2006    Temat postu:

Natalio, czy to już koniec?... Wprawdzie nie widziałąm nigdzie tego słowa, ale...
To opowiadanie jest cudowne... niesmaowite, nadprzyrodzone i niezwykłe.
Jest jak senny koszmar, z którego nie możesz się obudzić - dziwne stwory, lusterka... sama już nie wiem, czy to obłęd Shyloka, czy Coś. Czy Diabły...
Brr...
Cytat:
Był tam, patrzył na Maię, olbrzymi, przerażający. Stroszył purpurowe pióra i wyszczerzał zębaty dziób w grymasie uśmiechu. Złote oczy byłyby piękne, gdyby nie ta nienawiść, która świeciła mocniej niż płomienie zaklęte w źrenicach. Ptak wstrząsnął się, gubiąc z piór martwy popiół, który osypał się prosto na głowę Dzięcioła. Patrzył w dół na zdrętwiałego chłopaka. Potem popatrzył na samego Dzięcioła i zatrząsł się od tłumionego suchego chichotu.

Opis tego ptaka wywołał we mnie dreszcze, brr...
Naprawdę, naprawdę, gratulacje, Nat. To jest świetne... uwielbiam Dzięcioła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Archiwum literackie / Proza Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin