Forum Lunatyczne forum Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Pairingi, ach, pairingi!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Archiwum dawnych wątków / Tematy okołopotterowskie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Black Lights
wilczek kremowy



Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:46, 03 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Ba! Ależ to są właśnie te cechy, dla których uważam, że Sever i Hermiona są do siebie świetnie dopasowani! Być może wykazuję w tej chwili niegodny Ślizgona idealizm, jednak nie potrafię wyzbyć się poglądu, że Hermiona jest dla chłopców w jej wieku po prostu zbyt mądra, zbyt inteligentna i zbyt dojrzała. Ogólnie za dobra dla jakiegoś smarkacza.


Może i jest za mądra dla chłopców w jej wieku, ale Severus ma o wiele większe doświadczenia życiowe itp. Uważam, że taki facet powinien mieć kogoś równego sobie. Hermiona jest mądra, ale na pewno w porównaniu z jego wiedzą i doświadczeniem wypada dość blado. Jest to naturalne, bo żyje krócej od niego. Według mnie Severus powinien mieć kobietę w swoim wieku, która ma takie same doświadczenia życiowe i go rozumie. Widzę koło niego jakąś silną kobietę, która dorównuje mu inteligencją.

Cytat:
Tu nawet nie chodzi o to, że ja kogokolwiek chcę siłą przekonywać do mojego ulubionego pairingu, po prostu jestem wyczulona na rzucane pod adresem różnych moich ulubionych teksty typu "obrzydliwe" i "obleśne". Jakby to, że ktoś ma ponad czterdzieści lat oznaczało, że od razu trzeba go skreślić. Nie wydaje mi się, żeby w społeczeństwie, w którym ludzie dożywają 150-tki, miało to większe znaczenie.


Nie chciałam cię urazić. Severus to typ inteligentnego i błyskotliwego faceta i to jedna z moich ulubionych postaci w kanonie. Zawsze był nieprzewidywalny. Nie mogę jednak pozbyć się wrażenia, że był nieco obleśny (choćby przez tłuste włosy) Nie był dla mnie typem, który dbał o wygląd. Mimo wszystko i tak go lubię, bo nie jest jednowymiarowy.
Nie chodzi tu już nawet o to, że on ma 40lat, ale o to, że ona w porównaniu z nim jest dzieckiem. Mnie zawsze odrzucało łączenie dorosłych z dziećmi. Ja wciąż myśląc o nich widzę ją jako uczennicę, a go jako nauczyciela.

Cytat:

A już kończąc, chciałam powiedzieć, że rozumiem niechęć do Cho, ale akurat to, że pozostała przy Marietcie, wcale mnie nie odstręcza. Uważam nawet, że wymagało to sporej odwagi w sytuacji, gdy reszta szkoły uznała ją za zdrajczynię - najłatwiej jest zawsze potępić, ale nigdy nie należałam do zwolenników totalnej lustracji. Nigdy się nie wie, jakie ktoś miał motywy, żeby zdradzić, a M. miała w ministerstwie rodziców, którzy nie byli tak nastawieni jak Weasley'owie. Trzeba sobie postawić pytanie, co by się zrobiło na jej miejscu.

Być może jej przyjaciółka miała ku temu jakieś powody. Cho jednak całkowicie stała po jej stronie. Jakich nie miałaby motywów, zdradziła. Nie można więc stwierdzić, że zupełnie jest bez winy, choć miała ku temu powód. Cho natomiast zachowywała się jakby to oni byli winni, a nie jej przyjaciółka.

Pozdrawiam i dziękuję za ciekawą dyskusję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ceres
kostucha absyntowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej

PostWysłany: Sob 16:05, 03 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
która ma takie same doświadczenia życiowe i go rozumie


Nie wydaje mi się, żeby to było możliwe. Jeśli chodzi o doświadczenia życiowe, to Severus jest w tej kwestii raczej niedościgniony. Hermiona, było nie było, walczyła w tej samej wojnie co on - i również w pierwszych szeregach. Może i jest dużo od niego młodsza, ale nie wydaje mi się, żeby była z tego powodu jakoś szczególnie w tym związku upośledzona. A Sever raczej nigdy dojrzałością wielką się nie wykazywał, o czym świadczy choćby ciągłe wyżywanie się na Harry'ym. Jak bardzo bym Snape'a nie lubiła, raczej ciężko to przeoczyć.

Nie twierdzę, że jest to to związek, który mógłby rozkwitnąć w absolutnie każdych warunkach, ale moim zdaniem w realnym świecie (nie takim, w którym człowiek chajta się od razu z pierwszym chłopakiem, z którym zaczął chodzić) to nie jest takie nieprawdopodobne. Mam sporo nauczycieli, którzy poślubili swoje uczennice, i to wcale nie są ludzie, których możnaby zaszufladkować jako obleśnych staruchów żerujących na naiwności młodych dziewczątek.

Co do Cho - absolutnie nie uważam, że to, co zrobiła, było jednoznacznie godne pochwały - ale można swobodnie przypuszczać, że była z Mariettą zaprzyjaźniona od początku szkoły, a prawdziwych przyjaciół nie opuszcza się dlatego, że zrobili coś głupiego. Marietta owszem, zdradziła, jednak akurat do Cho nie mam pretensji, że jej broniła. Zwłaszcza, że nie broniła samego czynu, a jedynie podawała jego motywy.

Na marginesie dodam jeszcze, że ludzi, którzy od jedenastego roku życia są zmuszeni walczyć z najpotężniejszym czarnoksiężnikiem na świecie, ciężko nazywać dziećmi w osiemnastym. Takie jest moje zdanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black Lights
wilczek kremowy



Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:53, 03 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Nie wydaje mi się, żeby to było możliwe. Jeśli chodzi o doświadczenia życiowe, to Severus jest w tej kwestii raczej niedościgniony. Hermiona, było nie było, walczyła w tej samej wojnie co on - i również w pierwszych szeregach. Może i jest dużo od niego młodsza, ale nie wydaje mi się, żeby była z tego powodu jakoś szczególnie w tym związku upośledzona. A Sever raczej nigdy dojrzałością wielką się nie wykazywał, o czym świadczy choćby ciągłe wyżywanie się na Harry'ym. Jak bardzo bym Snape'a nie lubiła, raczej ciężko to przeoczyć.


Ginny i Luna też walczyły w pierwszych szeregach w tej samej wojnie, więc potencjalnie z nimi też mógłby być. Według mnie to, że ktoś jest odważny to nie wszystko. Hermiona nie potrafiłaby zrozumieć tego jak trudno jest być podwójnym agentem. Nie zrozumiałaby tego, że nienawiść do Harry’ego jest związana z tym, że kochał jego matkę i pozwolił jej umrzeć (między innymi) Jest wiele kwestii, których nie potrafiłaby zrozumieć.

Cytat:
Nie twierdzę, że jest to to związek, który mógłby rozkwitnąć w absolutnie każdych warunkach, ale moim zdaniem w realnym świecie (nie takim, w którym człowiek chajta się od razu z pierwszym chłopakiem, z którym zaczął chodzić) to nie jest takie nieprawdopodobne. Mam sporo nauczycieli, którzy poślubili swoje uczennice, i to wcale nie są ludzie, których możnaby zaszufladkować jako obleśnych staruchów żerujących na naiwności młodych dziewczątek.

Nie mówię, że to nieprawdopodobne. Mój nauczyciel też jest z uczennicą i nie widzę w tym nic złego. Chodzi raczej o to, że ja mam obraz 11 –letniej Hermiony i Severusa, który prowadzi lekcje. Kiedy myślę o nich to nie potrafię sobie wyobrazić niczego innego. Poza tym nie chodziło mi o to, że Severus jest ( a właściwie byłby, bo w kanonie nic go z Hermioną nie łączyło) obleśny bo „jest z uczennicą”. Chodziło o to, że ogólnie tak go odczytuje (chociaż i tak go lubię)

Cytat:
Na marginesie dodam jeszcze, że ludzi, którzy od jedenastego roku życia są zmuszeni walczyć z najpotężniejszym czarnoksiężnikiem na świecie, ciężko nazywać dziećmi w osiemnastym. Takie jest moje zdanie.


Wiele młodych osób walczyło w tej wojnie. Lubię Hermionę, ale w książce są postacie o wiele bardziej doświadczone od niej (np. Neville, który stracił rodziców, Harry, poza tym nie zapominajmy, że Ron stracił brata.) Wszystkich to czegoś ich nauczyło bo takie były czasy. Nie była więc jedyna.
Na szczęście Hermiona jest w kanonie z Ronem i niech ich Bóg błogosławi.

Co do Cho i jej powodów, to mnie przekonałaś. Nie lubię jej co prawda dalej, ale muszę przyznać, że tutaj stała tylko po stronie przyjaciółki.

Pozdrawiam!


Ostatnio zmieniony przez Black Lights dnia Sob 17:54, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ceres
kostucha absyntowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej

PostWysłany: Sob 18:40, 03 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Hermiona nie potrafiłaby zrozumieć tego jak trudno jest być podwójnym agentem


Pokaż mi kobietę, poza może Matą Hari, która byłaby w stanie to zrobić.


Cytat:
Nie zrozumiałaby tego, że nienawiść do Harry’ego jest związana z tym, że kochał jego matkę i pozwolił jej umrzeć


Wydaje mi się, że w kanonie jest jedną z niewielu kobiet, które owszem, potrafiłyby to zrozumieć. Nie raz i nie dwa wykazała się dużo większą empatią, niż ma większość ludzi, nawet kobiet, z całą naszą przysłowiową intuicją. Severus zresztą jest bardzo skomplikowanym człowiekiem i bardzo niewielu ludzi byłoby w stanie z nim wytrzymać, zwłaszcza w sytuacji emocjonalnego zaangażowania. A Hermiona ma potrzebną wytrwałość, cierpliwość i empatię właśnie.

Wszystkie te argumenty są zresztą tylko i wyłącznie racjonalnym wytłumaczeniem tego, co dla mnie jest oczywiste niemalże od początku mojej przygody z HP i fanfiction - bo najpierw natrafiałam właśnie na fiki, w których Snape'a łączono z takimi "silnymi kobietami, które dorównują mu inteligencją". Abstrahując zupełnie od faktu, że Hermiona temu opisowi odpowiada, były to zazwyczaj jakieś wampirzyce lub inne anioły, z chwalebnym wyjątkiem bohaterki Minerwy, której imienia nie pomnę.

Nie widzę dla Severa innej partnerki spośród bohaterek kanonicznych, a dobrą, przekonującą OC jest bardzo ciężko stworzyć. Naprawdę. Tak więc pozostanę przy HG/SS, zwłaszcza, że dla mnie ten pairing jest po prostu... odpowiedni.

Cytat:
Na szczęście Hermiona jest w kanonie z Ronem i niech ich Bóg błogosławi.


Shocked
*zalicza zgona*
To nie jest para, którą jestem w stanie zaakceptować. I tyle, pies lizał kanon.

Ori popiera. Kanon to zuo. I Ron/Hermiona może Bóg błogosławi, ale Merlin nie musi xD
Szefowa Młodsza, Zuo Wcielone
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noelle
robalique



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:10, 04 Sty 2009    Temat postu:

To ja się tutaj nie wypowiadałam??!! Jakim cudem?

Lubię:
*severitusy(no co... dożywotnia trauma po Enahmie)
*drarry(niekanoniczne, ale mrrr)
*Harry+Luna(jedyna dziewczyna, z którą widzę naszego bohatera)
*Remus+Severus(czemu, czemu to jest tak mało popularne?)
*ee... FW+GW Wink
*Albus/Gellert(raz Rowlingowa coś mądrego wymyśliła)

Kyaa, marzy mi się opowiadanie epopeiczne, gdzie byłyby wszystkie te paringi Very Happy Kto wie, może takie istnieje? Niezmierzone i bezkresne są zasoby Internetu... A jak nie, to... nieee. Cofam. Niezmierzone są...

_________________________
Nie lubię:
*snarry(przeżyłam chyba jedynie w Serii Herbacianej)
*Harry+Ginny(grr)
*Snape+Lily(tfu! ale jako przyjaciele - proszę bardzo)
*Snape+Hermiona(niby inteligentny paring, jak Ceres często zachwala, ale ja za nim nie przepadam, po prostu)

Ta lista jest płynna, zmienna(i po co wymieniać wszystko-wszystko?). W zależności od danego ff - jak to zostanę opisane, czy będę w takim nastroju, aby coś...

Och. Właśnie sobie uświadomiłam, że uznaję męską przyjaźń Syriusza z Remusem. Mimo tylu ficów slashowych, niektórych nawet bardzo ładnych. Mimo to.


Ostatnio zmieniony przez Noelle dnia Nie 0:12, 04 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ceres
kostucha absyntowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej

PostWysłany: Nie 1:15, 04 Sty 2009    Temat postu:

Jestem nieracjonalna, ale "nie lubię, po prostu" przemawia do mnie dużo bardziej niż wszelkie logiczne argumenty (co nie znaczy, że nie lubię od czasu do czasu przeprowadzić na ten temat inteligentnej dyskusji - za którą ci również, Black Lights, dziękuję), bo sama po prostu nie lubię wielu pairingów. Na przykład Syriusz/Remus, albo Neville/Luna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black Lights
wilczek kremowy



Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:50, 04 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
*zalicza zgona*
To nie jest para, którą jestem w stanie zaakceptować. I tyle, pies lizał kanon.


Też nie przepadam za parą Ron/Hermiona – uważam, że on jest dla niej za głupi. Wolę jednak tą parę od Severusa i Hermiony.

Cytat:
(co nie znaczy, że nie lubię od czasu do czasu przeprowadzić na ten temat inteligentnej dyskusji - za którą ci również, Black Lights, dziękuję), bo sama po prostu nie lubię wielu pairingów. Na przykład Syriusz/Remus, albo Neville/Luna.


Też Ci za nią dziękuję. Nie polubiłam Hermiony i Severusa i pewnie nigdy nie polubię. Chcę jednak podkreślić, że jeśli coś jest świetnie napisane to jestem w stanie to przeczytać bez zgrzytania.


Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alheli
wilk rumowy



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rajska Dolina

PostWysłany: Czw 23:40, 15 Sty 2009    Temat postu: Re: Pairingi, ach, pairingi!

Boru, nie. Nie lubię takich tematów.

Moim ulubionym pairingiem, który mnie i innym zaczyna wychodzić uszami i oczami jest Bella i Rudolf,ale zaznaczam, że w mojej wersji. Książka to mrok i zło. Nie powiem za co ich lubię, po prostu dla zasady. Od czasu wymyślenia jednego fiku na przystanku (czekanie na autobus owenia) i późniejszym napisaniu i opublikowaniu w necie, mam hopla i czytam wszystko, co mi w ręce wpadnie. Szkoda, że jest tego tak mało, bo to pairing kanoniczny i zuy i chyba niepopularny. Ee tam, będę ich kochać do końca świata Smile.
Lucjusza i Narcyzę też lubię, mieli potencjał, teraz są już trochę przegadani.

I moje ukochane femme, Bella i Andromeda, Hek może niech się wypowie w temacie. Ja fik z nimi napisałam tylko dlatego, że po polsku nic nie było.... Zawsze znajdę powód, żeby jakieś dziwadła tworzyć. Ale pairing jest piękny, achhh.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 14:46, 16 Sty 2009    Temat postu:

Bella/Andromeda, to świetny pomysł! Potencjał emocjonalny tego pairingu niezwykle mi odpowiada. Zazdroszczę, że potrafisz pisać kobiety, ja mam z tym niejakie problemy... o wiele lepiej mi idzie z facetami, łatwiej wchodzą pod palce Wink
W każdym razie dobrych femme ze świecą szukać.

Czy to taki bardzo-bardzo dziwny pairing, to ja nie wiem, jestem przyzwyczajona do antykanonu. Właściwie można połączyć każdego z każdym, byleby tylko ten zabieg uprawdopodobnić psychologicznie. Jestem w stanie uwierzyć nawet w regmesa (James/Regulus) Aurory, więc czemu nie w przedziwną namiętność Belli i Andromedy? Lubię czytać o trudnych, pokrzywionych relacjach. Takie rzeczy mocno na mnie działają.

Lucjusz/Narcyza... hmm, nie mam stosunku emocjonalnego. Zupełnie. Bardziej interesujący wydaje mi się pairing Bella/Rudolf i bardzo żałuję, że powstaje o nim tak mało fanfików.

Trzeba by to zmienić, czyż nie?
<patrzy znacząco na Nel> Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alheli
wilk rumowy



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rajska Dolina

PostWysłany: Pią 15:12, 16 Sty 2009    Temat postu:

Skoro tak, to chyba trzeba. Napiszę coś kiedyś. Z dedykacją dla Ciebie. Skoro też uważasz, że za mało jest fików o nich (bo jest). Jeszcze mogę coś przetłumaczyć ewentualnie, jeśli znajdę opowiadanie godne uwagi. Może sobie podszkolę mój hiszpański, choć po angielsku chyba jest tego więcej.Przeczytaj Meluzynę na mirriel w tłumaczeniu manarai. Fik jest piękny, ale bezustannie nad nim ryczę. Biedny, biedny Rudolf.
A na użytek swojego nowego trochę zrehabilituję Belle, bo to, co niektórzy z nią wyprawiają w fikach, woła o pomstę do nieba. Najlepsze są w dziele zakazanym na DK, myślałam, że ómrę, nie mogłam czytać, feee. Zrobili z niej nawet nie potwora, coś gorszego.
Ludzie twierdzą, że się nią fascynuję, tak psychopatką. Swoją Bellę jakoś lubię.
Poza tym śnili mi się znowu, achh. Mam chore sny, ale je kocham Smile.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 15:44, 16 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Skoro tak, to chyba trzeba. Napiszę coś kiedyś. Z dedykacją dla Ciebie.

Będzie mi bardzo miło! Smile

Wprawdzie moja wizja Rudolfa i Belli znacznie się różni od jakiejkolwiek innej wersji, ale jeszcze jestem w stanie czytać o nich fanfiki. Ba, robię to z przyjemnością! Natomiast Remus w wykonaniu inszym niż moje własne drażni mnie niebotycznie - tak bardzo zżyłam się z tą postacią, że dostaję cholery na widok radykalnie odmiennego wizerunku! Prawdopodobnie z Rudolfem może być niedługo podobnie, więc trzeba czytać, czytać, i jeszcze raz czytać, póki własny mózg na to pozwala Wink

W zasadzie to największą przyjemność sprawia mi wgryzanie się w opowiadania, które opowiadają o postaciach zupełnie mi obojętnych. Wtedy mogę się do nich po swojemu przywiązywać, doceniać autorskie umiejętności kreacyjne itp. Natomiast jeżeli w mojej głowie pojawi się bardzo wyraźny obraz danego bohatera, to odrzuca mnie od wizji alternatywnych, chociażby były nawet bardzo-bardzo dobre i spłodzone przez bardzo-bardzo dobrych autorów. Wiem, to pokręcone. Ale trudno z tym walczyć.


Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pią 15:45, 16 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alheli
wilk rumowy



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rajska Dolina

PostWysłany: Pią 15:49, 16 Sty 2009    Temat postu:

To "jeszcze" mnie przeraziło. A kiedy nie będziesz w stanie czytać? Za miesiąc? Za tydzień? Musze się spieszyć, a mam naukę. Niedobrze, niedobrze...

Moja wizja też jest inna, ale u mnie wszystko jest inne, ha. I chyba przerzucę się na fiki OOC i poprawię jeden stary o XIX wiecznym Mediolanie i związku czarownicy z mugolem, taki romansik, ale ja ogólnie jestem anty! Miło się pisało, ale widzę teraz, że jest takie nierealne momentami, co nieco muszę pozmieniać. Pairnig mój własny, bo to poza kanonem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 15:55, 16 Sty 2009    Temat postu:

Hihi, to jeszcze było bardzo nieokreślone. Bo nie wiem. Z Rudolfem obcuję dopiero od roku, no, może troszkę dłużej, natomiast Remus siedzi mi w głowie od lat co najmniej sześciu. Więc jakaś różnica jest. Ale im szybciej napiszesz, tym się bardziej ucieszę Wink

Dziewiętnastowieczny Mediolan? Kupuję z zamkniętymi oczami! A właściwie po co chcesz z tego robić fanfik, może lepiej postawić na opowiadanie własne?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alheli
wilk rumowy



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rajska Dolina

PostWysłany: Pią 15:59, 16 Sty 2009    Temat postu:

Ale wtedy czarownica odpada, a na tym opiera się fabuła Smile. Bo tak to mogłaby najwyżej skończyć w męczarniach, choć chyba wtedy już się tak na nie nie rzucali. Muszę sprawdzić, bo nie pamiętam, ach.

Skoro od roku obcujesz z Rudolfem, nie jest jeszcze źle. Ja 4 lata i nie znudził mi się póki co.


Ostatnio zmieniony przez Alheli dnia Sob 12:30, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira
kryształkowa dama



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z <lol>andii ;)

PostWysłany: Pią 21:49, 21 Sie 2009    Temat postu:

No, to ja tu chyba wszystkich zabiję, ale ostatnio samoistnie zrodziła się we mnie miłość do nowego, kompletnie odrealnionego, nieistniejącego w jakimkolwiek fandomie pairingu.

Kingsley/Bill Cool

Kingsley jak najbardziej kanoniczny. Bill MÓJ - roześmiany, rozbrykany i rozpieszczony Wink Jeśli mam być szczera, to na punkcie Billy'ego mam ostatnio fioła, co jest o tyle dziwne, że nigdy wcześniej nie czułam większej sympatii do któregokolwiek z Weasleyów. Najwyższy czas zapolować na jakiś dobry fik z nim w roli głównej... ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Archiwum dawnych wątków / Tematy okołopotterowskie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin