Ludzie, nieludzie...

Atra

a czy ja mówiłam że się zgodził?

Remusek17

p[rzepraszam lady Cereska za ta niezrecznosc
nie byłem swiadomy
postaram sie juz nikogo nie wyzywac od gremlinow
tylko jak ja wytrzymam
heh

Vassir

A nie mieszajac się w gremliny (które darze nawet swoistą sympatią Wink

) powiem tak (w związku z tematem): jak byłam mała, uwidziałam sobie, żem jest wilkołak. Wchodziłam do psiej budy (ojciec może zaświadczyć), lubiłam czasami sobie powyć i spoglądać na księżyc. Potem mi przeszło. Dopiero niedawno, pewna Królowa Elfów, której portret zamieściłam w Bestiach magicznych, powiedziała, że jestem cimnym elfem. Mnie to pasi. Mogę być elfem, którego żywiołem jest noc. Więc w moich żylach nie płynie żadna krew, bo jestem niematerialna Very Happy

Koniec, kropka.

Trilby

Jak ja nie cierrrrrrrrpię elfów! Wink

Kira

A ja je kocham. Sama właściwie nie wiem dlaczego, bo przecież nigdy się nimi nawet specjalnie nie interesowałam. Ot, po prostu - kiedy słyszę słowo "elf" od razu mi się gębusia uśmiecha Razz

Natalia Lupin

Cała klasa moich koleżanek chciała być elfami, bo one takie piękne, dystyngowane, wiecznie młode no i... Orli Bloom. Od tej pory jedyne elfy, jakie lubię, to rdzennie tolkienowskie. Sama czasem stworzę na własny użytek plemię, które ma w sobie odrobinę krwi elfów, ale tak niewiele, że to już ludzie.

Maggie

Wszyscy chcą byc elfami. Tylko ja od początku chciałam być hobbitką Wink

Trilby

No właśnie, to jest w nich przykre. Że wszyscy chcą być elfami, bo one takie piękne, długowieczne, potężne, sratatata.

A ja nie chciałam być ani tym ani tamtym Wink

Hjuman jestem i tyle. Raz aż zostałam okrzyknięta niemodną przez to.

Aurora

Ech, kto nie hcciał być elfem...
Ja wiedziałam, żem hobbit, więc tylko do nich wzdychałam Razz

A Orlando Bloom, maj Gad, we Władcy jeszcze jakoś wyglądał, a w Troi na jego widok kwiczałam Wink

No, a teraz przeewoluowałam w człowieka z odrobiną hobbita.
(mam nadzieję, że człowieka rozumnego, ale nie mnie o tym decydować...)

Remusek17

nie lubie elfow
choc nic mi nie zrobiły
wybaczcie ladies
i w zyciu bym im nie chciał byc
mogłbym byc wilkołakiem spokojnie
tylko troche sie boje wyprobowac ktorys ze sposobow zostania
choc ciekawe czy ktorykolwiek na serio działa

Vassir

Eh, ja mam na mysli takiego elfa: mogącego czarować, ale uprawiającego
CZARNĄ MAGIĘ, bo chcę być ciemnym elfem Smile

Który może latać, bo ma czarne, krucze pióra, jest nieśmiertelny, ale nie niezniszczalny, jest wredny, mściwy i zły Very Happy

Remusku, a jakie to są sposoby???...

Trilby

Vassir, bez urazy, ale dla mnie to tak jak Mary Sue i Mary Sue typu Bad Girl xP

Vassir

Hahahahhaaa!!!!!!!! Very Happy

Nie nie uraziłaś mnie, bynajmniej. Ale zwróciłaś uwagę na coś ważnego - rzeczywiście Mary Sue wersja niegrzeczna. Wiec dodam jeszcze, że wzorując owego elfa na mojej niezwykle skromnej osóbce Wink

jest on jeszcze nadwrażliwy empatycznie, lubi koty, czekoladę i jest zmysłowy. To znaczy ja myślę, że jestem zmysłowa... No, i ma taki sobie tam talent malarski (który raz na ruski rok ekspoloduje czymś ładnym i z sensem), a oprócz tego kocha wolność. O rety, myślę, że nie może być taki do cna zły, bo zło prowadzi do samodystrukcji... No i sama brzydzę się taką czystą formą zła. Więc już nie pachnie ten mój elf nieszczęsną Mary?...

Aurora

Jak dla mnie każdy elf jest uosobieniem Mary Sue, sam w sobie. Ponieważ w elfie każdy widzi swoją własną, udoskonaloną, upiększoną formę Wink

Nawet ja.

Trilby

No więc niestety.. Mam poglad jak Ora Razz

Ja naprawdę wolę byc nędznie zarabiającą ilustratorką/grafikiem komputerowym bez wykształcenia, której nie stać nawet na utrzymanie siebie, niźli elfem.Tzn może tak — wolę wlaśnie tak o sobie myśleć, nawet w ewentualnych fantazjach Wink

.

Właśnie widzę, żę ze mnie jakiś taki paskudny sceptyk i realista ;O

Hehe. Życie to nie jebajka ;]