Knajpa IV

Joan P.

Ja również, Szefowo. Jeśli chodzi o instynkt macierzyński, to musiał mi wypaść z mózgu, gdy walnęłam się głową o krzesło pacholęciem będąc.
A może wtedy wypadł mi instynkt stadny, a macierzyński na koncercie Marillionu, na którym Mać była? Ech, nieważne. Ważne, że go nie ma.

Aczkolwiek, Dire, wspieramy, wspieramy
(pije)

Wiecie co, tak mi nagle wpadło do głowy, że brak instynktu macierzyńskiego u kobiet to odpowiedź na fatalne przeludnienie świata...

Angel

Joan P.

Angie, spokojnie, ja tylko hipotezę wysunęłam bez żadnych dowodów na poparcie... Laughing

(pije)

Lora

Mrs. Devil

A ja czekam, czekam i się stanowiska ciotki doczekać nie mogę. Braciszek, aktualnie 24 lata, co chwila zapoznaje mnie z nową wybranką jego okropnego serduszka i... i nic. Nie chce niczego stałego, no i tupa.
Instynkt macierzyński? Ja się boje dzieci! I chyba z wzajemnością Very Happy

yadire

Ja nie mam doświadczenia z dziećmi, mój brat jest ode mnie tylko dwa lata m mlodszy, a jak kuzynki rodziły, to mnie niespecjalnie dzieci interesowały.
Ale idąc ulicą oglądam się czasem za dziećmi, w autobusach się do nich uśmiecham, a jadąc pociągiem - czasem nawet sobie z takim pogaworzę. To nie tak, że chcę mieć dziecko tu i teraz, ale nie napawa mnie przerażaniem myśl, że kiedyś będę je miała (bo że będę miała to akurat jestem pewna).
A dla mojej bratanicy (bo czuję, że to dziewczynka będzie Smile

) będę tylko tą szaloną ciotką z drugiego końca Polski, która wpada raz na jakiś czas. Znaczy na początku na pewno częściej.
Śmieszy mnie moja mama, która się boi, że będzie musiała je wychowywać. A jak znam mojego brata, to on z pewnością na to nie pozwoli Smile

W ogóle moi rodzice jako dziadkowie - to jakiś hardkor zupełny.

Nath

A ja powróciłam z Krakowa, pogoda była cudowna i świetnie sie bawiłam:) A teraz będzie wolne bo łikend majowy a potem juwenalia. Wszystko zapowiada się fajnie. O nauce nie myślę na razie bo nie chcę sobie psuć nastroju;p
Fajnie jest byc ciocią;p ja jestem tylko cioteczną co prawda, ale i tak jestem blisko ze swoimi siostrzeńcami:P I w ogóle wiecie ja przyszły pedagog i logopeda z powołania...trudno abym dzieci nie kochała!

yadire

Kraków... Zazdroszczę. Muszę tam w końcu pojechać, zwłaszcza że zaczynam mieć coraz więcej powodów, by kochać to miasto i jego okolice Smile

Chciałam też powiedzieć, że nasz studencki amatorski teatr Słomka miał dziś kolejny spektakl, w którym otrzymałam jakże ważna rolę dziecka. Ważną, ponieważ zjadłam główną bohaterkę, hihi.

Nath

Miasto bardzo mi się podoba, ale najważniejsze jest to, z jakimi osobami się jest:P
Ty żarłoku! ;D

yadire

No jeśli chodzi o towarzystwo, to właśnie jestem rozdarta pomiędzy kilkoma miastami, jednak Toruń jak na razie jest mi najbliższy. Poza tym z pozostałą resztą w większości widuję się raz w miesiącu na spędach MSowych, a teraz w czwartek jedziemy na pochód pierwszomajowy do Bstoku Very Happy

TAK się cieszę, o TAK Smile

A z tego przedstawienia mogę wam później filmik wrzucić, mnie co prawda nie widać, ale można pośmiać się z akcentu mojego litewskiego braciszka Wink

Noelle

Siedzę sobie na korytarzu z nosem w papierach. Przechodzi obok ojciec z dzieckiem.
- Tatooooo, tu taka pani siedzi, ja się boję...
- Nie bój się. nie porwie cię...
A więc można mną straszyć potomstwo.

Mój komputer umarł.... Obraz jest czarny i nie da się włączyć. Czyżby padł serwer główny? (Co z moją kolekcją filmów gejowskich?) Shocked

Aż się boję go zanosić do doktora dla laptopów. Nie wspominając o posusze finansowej? Za jakiś czas odwiedzę kafejkę, na to mnie stać jeszcze, ale taka wyprawa do jedynej kafejki w mieście to nie rzecz, którą robi się codziennie. Ale trzeba będzie, choćby i do robienia prezentacji z chemii.

Wolny mam pon, wt, śr i także czwartek - dzięki maturom. Na majówkę przyjadą zespoły grające irlandzką nutę i Zakopower. I w ogóle.

Valedictory

Po pewnej przerwie od Lunatycznego - wracam. Zaraz postaram się nadrobić wszystko, żeby być na bieżąco. Very Happy

Moja siostra pisze w tej chwili egzamin po gimnazjum z angielskiego, trzymać za Nią kciuki!

Przyjeżdżaj Yadire! Kraków i ja czekamy z niecierpliwością. Wink

Natalia Lupin

/wpada/
Żyję. Zabiegana. Uff, uff. Lecę dalej. Ale weekend, to wpadnę na dłużej. Trzymać się ciepło, buziaki! I trzymam kciuki Very Happy

/poleciała/

Angel

Ach! Ja żyję! Very Happy

Odkryłam sens w końcu małżeństw bezpłodnych i roli ojca, matki w wychowywaniu dzieciuchów.
Jadę do Wawki, także mnie w weekend pewnie akurat nie będzie xD Ale jest dobrze, jest dobrze.
Ale się ciesze xD

Valedictory

To baw się dobrze Angel! Very Happy

*pije Ognistą*