Knajpa IV

Nath

U mnie w wolontariacie dzieci, którymi się opiekujemy muszą mówić do nas na "pani" ale nie czuje sie przez to starsza. Chyba chodzi o zachowanie tego dystansu, że my opiekuni oni podopieczni nawet jeśli sa nie wiele młodsi od nas.
A ja nigdy nie lubiłam być na Mirriel z tego powodu. Fajnie jest czytać fanfiki i bardzo to lubię, ale te ich analizy och i ach i zawsze pojawia sie motyw "konstruktywnego komentarza" co w ogóle mnie śmieszy. I normalnie cię zjedzą jak nie postawisz gdzieś ogonka przy 'ą' i 'ę' albo nie postawisz przecinka! No straszznneee.

Kira

Licealiści jak licealiści, ale dla małych dzieci nawet o kilka lat starsi ludzie to już "dorośli". Pamiętam że jak byłam w trzeciej klasie podstawówki, to dziewczyny z ósmej klasy wydawały mi się dorosłe - a przecież miały dopiero 14 lat! Razz

Mirriel, Mirriel... coraz rzadziej tam zaglądam. Mam wrażenie, że to forum się powoli wypala. Niby wciąż jeszcze zamieszcza tam fanfiki wielu autorów, ale to już nie jest to, co było kiedyś, nie ten sam poziom. Teraz większość tekstów to albo miniaturki, na których nie da się nawet na dłużej oka zawiesić, albo oklepane tematy podejmowane po raz tysięczny, albo - w najgorszym przypadku - jakieś blogaskowe tfory, których dawniej nikt by się tam nawet nie ośmielił opublikować. W sumie lepszy już chyba jest FF.net, chociaż znalezienie czegoś konkretnego w tej masie opowiadań graniczy z cudem Wink

Natalia Lupin

A ja się boju Mirriel Sad

Raz tam zamieściłam i nawet nie było źle, ale jakoś tak... dziwną satysfakcję sprawiło mi pojawienie się, zebranie kilku pochwał i zniknięcie na zawsze :3

Ach, gdzie te piękne czasy, gdy 14-latki na korytarzach mijało się szerokim łukiem, żeby nie podpaść... Zaraz. Ja wciąż to robię. To żenujące -.-'

Joan P.

Łomatkoicórko. Pamiętam, że już w gimnazjum tytułowano mnie ''panią'', gdy ktoś obcy pytał o godzinę. Albo te dzieciaki, bo gimnazjum było w tym samym budynku, co podstawówka, one też mówiły ''pani'', jak czegoś chciały. Ale ja już mam taką zakazaną mordę...
(pije)
Laryngolog stwierdził, że mam coś nie tak z nosem i gardłem. Oprócz lekarstwa muszę psikać wodę morską. Paskudztwo.

Angel

Czym masz psikać ta biedną wodę morską?
jestem pewna, ze jej to tez sie to nie uśmiecha, będac psikaną przez Ciebie.

Ej, czy mi się wydaje, czy zrobiły się z nas straszne staruszki - narzekamy na wszystko, wspominamy odległą przeszłość, opowiadamy o swoich chorobach, boleściach...
Zdziadziałyśmy chyba jakoś xD

Btw, faktycznie, Jo, Twoja twarz wygląda jak twarz (i głos trochę tez zresztą, tak pasuje do twarzy) wygląda jak jakaś wychowawczyni klas 1-3.
xD

Joan P.

Wielkie dzięki, Angie, poczułam się staro, a nie mam jeszcze dowodu XD
(pije)
Faktycznie, nie pomyślałam o uczuciach wody morskiej, ale usprawiedliwia mnie fakt, że muszę sobie tę wodę morską do nosa psikać. Jej pewnie też to się nie podoba, więc jest nas dwie.

Hmm, ja sie ogólnię sypię. A to mnie ciągają do laryngologa, a to do dietetyka, a to do endokrynologa, a na USG tarczycy... No sypiem siem, sypiem.

Angel

No a ja co? przez dietę też mi się nieźle sypnęło. Miałam mieć badania na niemal wszystko, co się dało, prócz jajników chyba, i nerki etc. mocz też był badany, ale w końcu im nie oddałam.

Jak pobierała krew mi pani, słabo mi się zrobiło, jak wbiła igłę, i powiedziała, takim rzeczowym tonem "O, ale sikło". Jakbym nie siedziała, chyba bym zemdlała.

PS: Jo, dlaczego Ci dają do psikania wodę morską, zamiast po prostu wysłać nad morze? xD

Hekate

Ech, miało być pięknie i słonecznie - w planach miałyśmy z koleżankami wyprawę do Dużego Parku sesję fotograficzną uwieńczoną piwem - a tu, kurde, szaro i się na padanie zanosi. Bu. Znając życie, z sesji i spaceru nic nie wypali i skończy się jeno na piciu.

Mam tyle do czytania, że przestałam nawet filmy oglądać... stop, chociaż nie. Byłam wreszcie na new Alicji. I wiecie co powiem? Przecięęęętneeeee! Ale ja nigdy nie byłam wielką fanką Burtona, więc cóż Wink

Johnny też mnie nie zachwycił. Aczkolwiek oglądało się przyjemnie, nie powiem, chociaż niestety w tanim kinie leciała wersja z dubbingiem.
Nie sądzicie, że najbardziej, brr, przerażająca była Biała Królowa?

No dobra, łyknę kawę i idę kosić trawnik.

Mrs. Devil

Filmu nie oglądałam, Burtona bardzo lubię, Johnny'ego też, ale jeżeli chodzi o zasłyszane recenzje, to wnioskuję, że film bez dubbingu bardzo dobry, gorzej z Pazurą podkładającym głos pod Deepa Very Happy

Pogoda? W Częstochowie bardzo ładna, tylko, że mam ostre zapalenie oskrzeli i... chyba rozumie samo przez się.

Joan P.

Dlatego, że woda w morzu jest brudna, a to, co psikam, to ''sterylizowany, izotoniczny roztwór wody morskiej''.
(pije)
U mnie pogoda piękna. Wreszcie robi się ciepło. Niedługo może nawet kasztany zaczną kwitnąć, bo powinny. Maturzyści winni iść na stracenie w cieniu kwitnących kasztanów. Very Happy

Skoro Japonia jest Krajem Kwitnącej Wiśni, to może Polskę ochrzcimy Krajem Kwitnących Kasztanów?

Mrs. Devil

Bardzo dobry pomysł, ale za ładne określenie jak na nasz kraj Laughing

Natalia Lupin

Hehe, fajne! Kraj Kwitnących Kasztanów Very Happy

Bardzo mi się podoba.
Ech, Jo, ja mam skierowania do chyba połowy lekarzy w mieście i nie mam kiedy pójść. A muszę. Bo się duszę. Nosem. A jak psiknę kroplami to krwawię, tez nosem. Także, albo się uduszę, albo utonę Wink

KTO podkłada za Deppa?! O matko kochana. Dobrze, że nie poszłam. Chociaż mnie wciąż masakrycznie kusi Crispin Glover. Ale z drugiej strony zniechęca mnie to zakichane 3D. Zupełnie nie robi na mnie wrażenia, a każą płacić więcej. A normalnego nie puszczają. Ech.
Rany. Faktycznie trochę za dużo jęczenia tu odchodzi... Ale co zrobić, kiedyś świat był lepszy XD

yadire

Ja się nadal nie wybrałam na Alicję i pewnie zostanie mi obejrzeć pirata. Przez rzutnik w akademiku, ale jednak pirata Smile

Mam też niusa, drogie dziewczęta - będę ciocią! Co prawda trochę przykry jest fakt, że przyszła mama ma dopiero 18 lat, a mój brat 20. Jednak nie potrafię na to spojrzeć inaczej, niż przez mój podejrzanie silny ostatnio instynkt macierzyński.

Kira

Moje gratulacje, Dire ^^ 18 i 20 lat to nie taki zły wiek biorąc pod uwagę coraz liczniejsze chmary ciężarnych czternastek Twisted Evil

A ja mam jutro pokaz, pierwszy od prawie roku *stres* Miejsce - Brzeg, powiat poddębicki. Jakby ktoś był w okolicy to serdecznie zapraszam na 16.00 Wink

A poza tym strasznie mi się czytać chce. Ostrzę ząbki na Alice Sebold, ale nigdzie jej dostać nie można, więc chyba wezmę się za Anne Rice - bo mi wampirów i slashu trzeba (Mariusz/Armand!) Very Happy

Hekate

O boru, mój instynkt macierzyński nie istnieje i nigdy nie istniał. Pod tym względem jestem wybrakowana.
Ale skoro tobie ciociowanie służy, to się cieszymy i wspieramy! I opijamy!

A pogoda jednak mi dzisiaj dopisała, ha.
Był i spacer długi i grzanie się w słońcu i uwieńczenie wieczoru nad piwem w Czarnym Tulipanie. Mru.