Knajpa IV

yadire

Łołełiła!
Najlepszości Jo! I mocnej wątroby.
No jak tak to nie ma bata!
<pije>

Joan P.

Dzieńkować, dzieńkować. Ale po prawdzie, to nie ma jakiejś zbyt dużej imprezy, bo mam za duży zapierdziel. Dzisiaj zdążyłam tylko zrobić zdjęcie do dowodu, a sam wniosek złożę dopiero w czwartek, bo wtedy mam czas.
(pije)
Całe szczęście, prawa jazdy nie zamierzam nawet zdobywać.

Ale z apostazją to poczekam do pomaturza. Bo to straszna biurokracja jest. Przy okazji, ktoś jest chętny na mojego drugiego świadka?

Historyczki żondzą. Gdy moja omawiała pierwszą wojnę i międzywojnie, używała często zwrotu ''Piłsudski się wściekł'' Laughing

Kira

Wsjego charoszego, Joan! Wink

Też bym Ci podrzuciła jakiegoś przyzwoitego alkoholowca, ale przecież Ty z Piotrkiem masz takie konszachty, że sama sobie możesz dogodzić Cool

A propos polityków międzywojnia - zrobiłam dziś mojej mamie mały teścik historyczny i spytałam, którym z kolei prezydentem Polski był Gabriel Narutowicz. A ona mi na to, że siedemnastym... I to całkowicie poważnie! Very Happy

Natalia Lupin

Dzieńdoberek i wszystkiego najlepszego!!! :*

Hehe Smile

A moja klasa mi powiedziała, że pierwszy premier po wojnie to Mazowiecki był...

Wczoraj byłam na weselu u obcych ludzi, którzy są ponoć jaką rodziną. Zabrałam swojego kumpla (oczywiście rodzina protestowala: jak go weźmiesz, to nikogo nie wyrwiesz!). Nie było kogo wyrywać, bo wszyscy mieli pary, a jedyny przystojny facet był oczywiście dodatkowo lekko nie tego (czyli gópi). Ja za to wybawiłam się za całe życie Laughing

Stratowaliśmy kilka osób i przez większą część wesela, jak wchodziliśmy na parkiet, naokoo wytwarzała się próżnia XD
Pamiętacie tę scenę z HP 4, jak był bal i Fred z Angeliną tańczyli tak żywiołowo, że nawet jak był wolny taniec, to ludzie pierzchali?
No. To właśnie tak wyglądało Very Happy

Nath

To się wybawiłaś!! A ja za to byłam na karaoke i też się wytańczyłam i zdarłam sobie gardło Razz

Ja na weselu całe wieki nie byłam i chyba szybko mi się nie zdarzy bo u mnie w rodzinie ślubów jakoś nie ma. Poczekam aż znajomi zaczna sie hajtać Razz

Ceres

Wszystkiego najlepszego, Joe. Jak zwykle z opóźnieniem, ale ostatnio rzadko bywam w necie (i nawet mnie to nie martwi... o dziwo). Wymieć na maturze i dostań się gdzie chcesz Very Happy

.

Chodzenie z kumplami jest klawe, tylko szkoda, że wszyscy moi kumple są już albo sparowani, albo mieszkają trzysta kilometrów ode mnie. Lajf.

Kira

Hej! Niniejszym ogłaszam otwarcie weekendu w Knajpie! Kurde, dawno tu nikogo nie było - pół metra kurzu na blacie baru i cisza jak po śmierci organisty Very Happy

*nalewa sobie Absyntu i włącza szafę grającą*

Moja walka z uczelnią wciąż trwa, ale chyba mi się na tej historii uda ostać. Mój docelowy pan promotor (a przy okazji dziekan) powiedział, że będzie osobiście walczył o IOS dla mnie jeżeli tylko w ramach pracy magisterskiej przetłumaczę mu jakiś Bizantyński traktat medyczny Cool

[link widoczny dla zalogowanych] znalazłam dzisiaj na Deviancie. Łapie za serducho, co nie? Smile

Noelle

Kurzy się, bo ludzie się facebookują. Very Happy

Nie pomarli.

Kiro, masz może archiwalne zapisy z poprzednich lunatycznych? Czy zniknęły na śmierć?

Miłe tacierzyństwo.

Natalia Lupin

Ja się nie facebookuję, ale i tak ciężko mi się dorwać do knajpy.
Weekend! Nareszcie! Skończyłam praktyki i generalnie jestem z tego powodu szczęśliwa. Gimnazjum było słodkie (kto by pomyślał!), ale liceum to miałam ochotę zamordować.

Kupiłam sobie wysokie buty na zimę! Zauważyłyście, że ostatnio częstotliwość, z jaką kupuję buty z których jestem zadowolona, znacząco wzrosła? No więc buty kupiłam i wypastowałam, mażąc się pastą o łokcie, i teraz stoją (buty, nie łokcie) na środku pokoju i lśnią. Tylko patrzeć, aż z szafy wylezie jakiś seksowny SSman Razz

Ooo, słodkie :3

Hekate

Żyjemy, żyjemy. I fejsbukujemy się takoż, a jakże.
Aczkolwiek ja jeszcze teraz mam Copernicon (I mnie Orbit wkurwił, bo w ostatniej chwili odwołał przyjazd. Za to byłam na Domagalskim i Brzezińskiej, a dzisiaj Kossakowska i Grzędowicz) i NIEKOŃCZĄCA SIĘ STERTA OPOWIADAŃ Z HORYZONTÓW WYOBRAŹNI 2010.
Pufff.
Ale chyba znalazłam swój numer jeden, teraz jestem na etapie porządkowania tekstów, układania, opisywania i dawania punktów. Teraz dopiero wiem, że juror konkursu literackiego ma ciężkie życie...

No.

/popija grzane piwo/

Kira

Noelle

Konkretna cześć zwana czymkolwiek. Czy to linki, czy cosie skopiowane na własny dysk. Te rzeczy

No, zastanawiałam się nad prehistorią, i to nie tylko lunatyka, ale i sąsiadów takich jak TN. Dla mnie 2004 rok brzmi historycznie, a podobno jeszcze wcześniej ludzie zaczynali... Kurczę, chciałabym cofnąć czas i uczestniczyć w tych procesach, z obecnym mózgiem of course. Powiedzmy, 2000 rok, mam 8 lat Very Happy

idę do kawiarenki internetowej... muah Very Happy

(urodziłam się w złym czasie ogólnie)

Hekate

Ja zaczynałam w 2002. Khe khe. Ale najpierw siedziałam na forach literackich (Wywrota, Fabrica, Wielka Oddziałowa itd), potem dopiero TN, potem długo-długo i dopiero Mirriel, na którym nigdy nie czułam się jak u siebie. Mój był przede wszystkim Inny Świat i Forum Prozatorskie (za czasów jego świetności). No a potem powstało Lunatyczne, gdzie zawsze człowiek w końcu wracał.

Jeny, konwenty są Dziwne. Schizowe. Nie wiem, czy mi się to wszystko podobało. ALE PRELEKCJE ANNY BRZEZIŃSKIEJ SĄ PRZE-PRZECUDOWNE, MOGŁABYM ICH SŁUCHAĆ NON-STOP!!!

Jutro konwentowania dzień ostatni Wink

yadire

Ja zaczynałam na Forum Syriusza Blacka. W ogóle zaczynałam od Syriuszarni, jestem starą suszarką :> To było jakoś... Przełom gimnazjum i LO czy 15-16 lat czyli... Łożesz! 6-7 lat temu! Ale czuję się staro...

Widziałam konwentowców. Przeraili mnie troche, bo akurat wracałam z piwa około 23 w piątek i kręcili się w okolicach dworca miasto. Dopiero po powrocie sobie o tym konwencie przypomniałam, a stracha miałam okropnego Smile

Aurora

To piąteczka, Dire, co do początków na syriuszarni. W tym, że ja byłam odpowiednio młodsza, 12-13 lat i przesiadywanie na internecie gdziekolwiek, bo w domu jeszcze nie miałam. Ach, ach.