Knajpa IV

Alheli

Zakończenie do rozdziału czy do całości już? Szybka jesteś. Ja muszę przejść najpierw przez wojnę, niestety, dalej będzie lepiej. Zresztą nie wiem, czy u nas ktokolwiek, kto nie kontynuuje licencjatu, ma pracę skończoną już Smile

. I na jaki temat piszesz?

Dałam swoje zdjęcia w temacie odpowiednim...

Mam zastój w pisaniu. Jakimkolwiek. Smutne to Sad

.

Hekate

Całości? Gdzieeetam, dopiero pierwszy rozdział kończę. Z planowanych ośmiu. Jak sobie pomyślę, że mam się z tym wszystkim wyrobić do czerwca (a muszę, skoro egzamin na doktoranckie jest we wrześniu), to mi się z lekka słabo robi. No ale cóż. Jak trza, to trza.

Piszę o "trylogii husyckiej" Sapkowskiego. Historical fantasy jako odmiana konwencji, no i funkcjonowanie wątków i motywów ludowych. Teraz się będę wgryzać w popularny obraz średniowiecza - kiedyś nawet robiłam przez forum ankietę, która okazała się bardzo dobrym pomysłem. No a potem zostanie mi magia, rytuały magiczne, archetyp maga i czarownicy, bestiariusz, i cholera wi co jeszcze... o, wiem, gry intertekstualne Sapkosia.

Gdyby mi ktoś kiedyś powiedział, że będę pisać magisterkę z Sapkowskiego, to bym go odesłała do diabła Wink

Alheli

Już się bałam, że taka szybka jesteś. Ja może do przyszłej środy napiszę swój pierwszy wojenny rozdział i oddam promotorowi. A jak nie, to postaram oddać się przed sesją jeszcze. Temat pracy - "Demokratyzacja Hiszpanii po śmierci Franco" i najpierw muszę się z wojną domową uporać, to w pierwszym rozdziale, dalej będzie lepiej. Rządy Franco, proces demokratyzacji po i droga do Unii. Lubię takie rzeczy na moje szczęście.
Choć Twój też brzmi ciekawie, ale przyznam się, że Sapkowskiego nic nie czytałam Smile

.
I osiem rozdziałów, podziwiam, ja mam tylko cztery. I nie mam planu szczegółowego, tylko na pierwszy rozdział, ale to mi wyjdzie w trakcie pisania.

Aurora

I pisaliśmy ten francuski. Było mi źlej, źle mi poszło (tak to jest jak się przekombinowuje proste rzeczy a poza tym się bierze najtrudniejszy temat, ach, co tam!).

"Święte serce" jest o kobietach - naprawdę. I jest dziwne. Nie mam porównania z innymi filmami Ozpeteka, ale tak ogólnie - mnie zachwyca wizualnie i dźwiękowo. Gorzej z samą historią, która przejawia pewne znamiona naiwności metafizycznej (i totalnego niezrozumienia przeze mnie idei altruizmu), ale, ale... w sumie ciężko to nazwać naiwnością. Ech, nie umiem się wyrażać, przykro mi Wink

Ja mogę oblukać, jak ten "Zmierzch" wygląda w oryginale, jeśli mi ktoś go podeśle w oryginale xd

A w ogóle, to wczoraj przy okazji mojego panikowania odkryłam, że jednak nadal kocham francuski i nie przeszkodzą mi w tej miłości żadne matury, gramatyki i inne porażki!

Hekate

Eeeee, skończyłam. Ten rozdział. Czuję się z lekka wypluta, ale żyję. Normalnie łał. Ciekawe, co powie moja promotorka, jak to zobaczy, pewnie dostanie zawału Wink

Hihi

merrik

*pada lekko zabita Zmierzchem*
Czytałam wcześniej, a jakże. Na zasadzie "okej, połowa moich nie czytających znajomych czyta, więc sięgnę"
Zabolało i nevermore. Ten ostatni tom to już podobno mega wariactwo, jakieś ciąże, wilkołaki, czapki niewidki - diabli wiedzą co jeszcze... ZŁO w czystej postaci...;]
Ale co kto lubi...;] A ebooki ja gdzieś mam pdfowskie, całkiem niezłe;]

tj jakościowo, bo treściowo, to jak wyżej - co kto lubi;]

*czyta Atramentowe serce i czeka, az Ori zamorduje ją za nie czytanie Lynn F.*

Fayerka

Jeżu, tosz to wyszło, że biedną Hekate tym e-bookiem zabiłam xD
Taak, ja przy "Zmierzchu" też miałam zgon za zgonem. A w ostatecznym rozrachunku to i tak wyszło, że był to jeden z lepszych tomów...
Bójcie się dopiero "Księżyca w nowiu", tam to się dzieje.

"- Boże! - wykrzyknęłam.
- Co?
- Och... Nic. Wszystko.
- Co dokładnie? - spytał, spięty.
- Ty mnie kochasz!"

Pufff. Meyer powinni zabronić.

Maggie

O rany rany julek! To ja to muszę przeczytać! Koniecznie! *gupik w oczach*
Fay. Daj e-booka, bardzo plizz!
ania_kurka małpa o2 . pl
Wink

merrik

Hehe, o matko Fay, ujrzyj mord w mych oczach! ;]
Zabiłaś, zabiłaś mnie;]!

(nie najbardziej zgonogenny jest tom 4? XD)

Fayerka

A nie wiem, jeszcze nie czytałam xD Niby e-book po polsku już w sieci jest, ale jakoś nie mogę się zebrać, by go przeczytać ^^ Na razie muszę podreperować swoje zdrowie psychiczne...

Maggie, już wysyłam.
Ktoś jeszcze chce? Smile

Hekate

O matko, ja nie wiem, po jaką cholerę czytam ten "Zmierzch". Dialogi są masakryczne! Ale chyba kapuję, dlaczego nastoletnie dziewuszki tak bardzo ekscytują się tą książką.

Relacje między bohaterami są absolutnie nieprawdopodobne i dlatego kuszą. To współczesna odmiana baśni o Kopciuszku. A, do cholery, chyba każda dziewczyna w pewnym wieku snuje podobne historyjki, więc rzecz po prostu trafia w czuły punkt.

Idę spać i bardzo proszę o całkowity brak wampirów Wink

Edit. Buahhaha.

Spałaś mocno, nic nie przegapiłem. - Uśmiechnął się łobuzersko. - Rozmowna byłaś wcześniej.
- 0 nie! Co znowu wygadywałam?
Spojrzał na mnie z czułością.
- Powiedziałaś, że mnie kochasz.
- To już wiesz - przypomniałam mu, spuszczając wzrok.
- Ale zawsze miło usłyszeć.
Wtuliłam twarz w jego ramię.
- Kocham cię - szepnęłam.
- Jesteś całym moim życiem.

merrik

Musiałaś mnie zabijać H.? Musiałaś?
*ómiera*
U mnie w szkole to na codzień cytując niestety...eh:P

Joan P.

Merlinie, a ja rozważałam przeczytanie Zmierzchu... Przecież nie mogę tego kupić, bo jak Mać to przeczyta, zatłucze mnie na śmierć Asimovem.*

Szefowo, ja nie wiem, które dziewczynki w pewnym wieku snują podobne historyjki, ale nie ja. Poważnie, nawet, jeśli to od kogoś pożyczę (i nie będe się z tym pokazywać w domu), będe wywoływać w szkole oburzenie, wybuchając śmiechem podczas czytania tego czegoś.

Ale też trudno się nadziwić, że te dziewuszki w ogóle coś czytają. No cóż, jeśli się zaczyna, to nie od czegoś dobrego.

*Mamy cztery książki Asimova w bardzo twardych okładkach.

merrik

Skorzystaj z ebooka. Nie widać, a kpić można..;]

Joan P.

Ech, nie. Na ekranie czytam tylko mangi, fanfiki i napisy do filmików. Książkę muszę mieć w łapie. Poczytam sobie w Empiku.