Knajpa III

Kira

*goni Petera do spiżarki po alkohol, a sama dosiada się do dziewczyn*

Wiecie co, doszłam do wniosku, że zupełnie nie znam samej siebie. Nie wiem na przykład, czy uczę się bardziej po to, by mieć wiedzę, czy dla ocen i stypendium. Kurde, wolałabym jednak dla wiedzy -__-

I w ogóle to mam koszmarne wyrzuty sumienia bo dzisiaj rano nie usiadłam nad książkami i nie uczyłam się. Mój Merlinie, jeden poranek bez nauki, a ja świruję i mam się za skończonego lenia, chociaż w zamian starłam kurze w całym mieszkaniu, odkurzyłam i wyprasowałam ostatnie pranie. Ja się chyba muszę leczyć!

*wali głową w blat*

smagliczka

Oj, chyba musisz.
Gdy krukonizm przyjmuje tak niepokojące rozmiary, że poranek bez ksiazki owocuje nerwicą objawiającą się nagłym sprzątaniem - pora na poważne pytanie: czy, jak twierdzę, mogę rzucić w każdej chwili... czy może jednak jestem uzależniony?

Wink

Kupiłam sobie dzisiaj klapki japonki ^^ (lubię takie małe przyjemności - heh, z tylko małych przyjemności składa się moje życie, to co mam zrobić? ;p).

PS. Moze jestem dziwna, ale mi się Rosja w ogóle nie podobała (nie była najgorsza, bo najgorsza byłą Łotwa ;P, ale gdybym ja była jednoosobowym Jury, Rosja nie znalazłaby się w finale). Oklepane toto, jakiś gejowski głosik, rozwiana koszula, wygolony tors, pod publikę, bez gustu (ot, przebój dla mas... zbyt boysbandowy kawałek, wyrosłam z takich już dawno).
Nie dla mnie. Poza tym to konkurs piosenki, nie łyżwiarstwa - Plushenko nie ma tu nic do rzeczy ;P... a czy oprawa piosenki taka znowy nazdwyczajna (mały skrawek lodu, omal się tam nie pozabijali xP).

Jeśli mam być szczera, podobała mi się Chorwacja ze swoją nietypową, jak na eoruwizyjny show, kapelą. Całkiem całkiem podobał mi się Izrael (zwłaszcza początek piosenki). Ale najbardziej podobała mi się Serbia, cudowna, przyprawiająca mnie o dreszcze melodia, przepieknie zaśpiewana piosenka, ujmująca za serce (cóż, moje gusta odstają od reszty, hehe).

I w ogóle nie lubię jak ludzie śpiewają po angielsku. Szkoda, że dopuścili coś takiego, kiedyś śpiewano w ojczystym języku i czuło się różnorodność stylów, rozmaitość melodii, tradycyjne brzmienia... teraz wszysko jest identyczne.

Joan P.

Szczerze? Gdy oglądałam występ Rosji, wpadło mi do głowy, że chyba tylko skrzypek jest hetero. A może i nie. Laughing

(pije)
Chorwację popieram w całej rozciągłości.
(pije)
Dziś nie poszłam do budy. Pójdę później. Poprawiać fizykę z cholera wie czego. Bo do kina z klasa tradycyjnie nie idę, a co!

Aurora

U nas jest strajk, więc, jak to ujęła jedna nauczycielka: "strajk oznacza to, że nie będą pracowali, a sprawdzenie listy to też praca, więc...".
Skończyłam czytac samurajskie romąsidło, które mnie skwiczało, podobało się i teraz zmierzam dalej sobie popoprawiac humor na youtubie.

Eurowizji nie oglądałam, ale z relacji Moniki wiem, że była oburzona wygraną Rosji i sklęła eurowizję równo. Ah-joj.

Vivi

Joan P.

Cóż z tego, że z synkiem? Może kryptogej? Nawet z siódemką nie ma pewności. Laughing

A wygląda, jak wygląda. Jak ładna blondynka.
(pije)
Zaliczyłam (chyba) fizykę. więc jeśli tak - mam wszyściuteńko z głowy. Mogę się już tylko uczyć do tej nędznej resztki klasówek, jakie zechce im się nam zrobić.
(cieszy się jak durny bateryjką)
Nie, tak naprawdę cieszyć się będę dopiero w drodze na Chorwację, tuż po tym, jak się dowiem, że przyjęli mnie do Złotej.

Hekate

Uczyciele strajkują, co - rzecz jasna - nic nie da.
Tu by trzeba było większe jaja zrobić, a nie taki ugrzeczniony strajczeczek - jakby się matury zbojkotowało, ooo, to by wtedy szum wybuchł!

Nie, żebym miała coś do maturzystów.

Ale wkurza mnie, jak sobie porównuję pensję jakiejś tam idiotycznej gwiazdki tv z pensją mojej mamy, która jest nauczycielem dyplomowanym. To tak absurdalne, że nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać.

<przysysa się do butelki>
<i sięga po Kapuścińskiego>

merrik

Merr melduje, że wróciła.
Cała i raczej żywa.
I zmęczona...
Ale nie było AŻ tak strasznie.

Co tam u Was się działo jak mnie nie było?

Kira

Mer, no jakby to powiedzieć? Stara bida! Very Happy

Lud tu za często nie wpada, bo się koniec roku zbliża i wszyscy siedzą nad książkami, ze mną na czele of kors ^^ Jutro na przykład zaliczam Hannibala. I za tydzień pewnie też - drugą część. A potem Katullusa. A potem znowu Cezara. Matko, czasem mam wrażenie, że ta sesyja się nigdy nie skończy -__-

Jestem głodna. Muszę coś zjeść. Oł jes!

*idzie przeszukać lodówkę*

yadire

Kira

O matko, właśnie znalazłam na dysku plan mojej ustnej prezentacji z matury z polskiego!!!

Czego to człowiek nie znajdzie w odmętach kompa... Wink

Hekate

Okradli mnie, niechtoszlag. Albo włożyłam portfel... obok torby, w każdym razie nigdzie go nie ma. Kupowałam bilet w kiosku, miałam mnóstwo tobołów, no i ktoś to wykorzystał - a widział, że mam forsę, bo rozmieniałam 50 zł. No i w ten właśnie sposób ponad czterdzieści złotych poszło się pieprzyć.
Niechtoszlag.
Dobrze, że dokumenty noszę osobno, bo aż mi się niedobrze robi, jak sobie pomyślę o robieniu kopii dowodu, legitymacji studenckiej, prawa jazdy... Brrr!

Mam nadzieję, że limit pecha na jakiś czas wykorzystałam Sad

yadire

<tuli>

merrik

<przytula>
ojoj... Wykorzystałaś na pewno. Teraz będzie już tylko lepiej. Smile

smagliczka

Hekatko, pocieszę cię. Mnie za granicą obrobili na jakieś 800 zł. (haha, plus pożyczka od znajomych, by przeżyć na wyjeździe, to będzie jakieś dodatkowe 500 zeta Wink

).
Przeszyłam, choć złąpałam doła na parę dni (całe szcęście, że miałam już kupione powrotne bilety - najdroższy wydatek - i skitrane głęboko, a mój paszport leżał wtedy bezpiecznie w ruskiej ambasadzie, bo gdyby gwizdnęli mi również paszport z wizą powrotną... Confused

).

Najlepsze jest to, że obrobili mnie z kasy, którą specjalnie wzięłam ze sobą, żeby mnie z niej nie obrobili, jak zostawię wszystko w samochodzie Laughing

Także, głowa do góry!
Może za kilka dni znajdziesz jakąś bezpańską kasę na ulicy? Nic z przyrodzie nie ginie, tylko zmnienie właścicieli Wink

PS Teraz mam najlepszy ubaw ze wspominania tamtej kradzieży, zwłaszca że ukradli mi nie tylko kasę w dolarach i tugrikach (mongolska waluta), ale również 200 pln XD (ciekawe co z tym zrobili? jak sądzę, te złotówki rzeczywiście poszły się pieprzyć XPPPP).