|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Sob 20:37, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dobre, Lo. Muszę to powiedzieć księdzu.
(pije)
Dobra. Jutro się nastawiam na konsumpcję wszelkich ciast i słodyczy. znowu przytyję, ale ic to, bo potem urządzam sobie normlany tryb życia (czyt jeden posiłek dziennie i pięć godzin snu).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:16, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
nareszcie przy komputerze...
Od czwartku intensywnie pomagałam w przygotowaniach do świąt. Robiliśmy bułki i chleby(i do pieca), mnóstwo ciast, wędziliśmy szynki, i wszystko, uf... Jutro znowu wyjeżdzam(po mszy o szóstej, trzeba przecierpieć) i robimy tony sałatek i róznego jedzenia.
Ech, a i tak dziadkowie zarzucają, że za mało święcimy, że powinnam te 3 razy oblatać dom, i w ogóle. Ogólnie są super, ale ostatnio nic, tylko o śmierci gadają.
- "Och, kupiliśmy sobie groby..."
- "Biedna Macia(siostra prababki) nie pożyje długo, oczy żółte ma, czarne sińce, lekarze nie chcą przytoczyć krwi, nie to co za PRLu, zastrzyki słabiutkie, bo się Zosia zna... Oj-żeż, nie będzie już wam Macia dawać pieniędzy..."(to mnie wkurzyło, ale nic nie powiedziałam, tak materialnie patrzyć na to, że niby tylko o forsie myślimy, zgroza)
- i wszystko inne
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Trilby
świtezianka
Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto z piaskowca
|
Wysłany: Nie 1:36, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja bym pewnie nie miała w ogóle żadnych świątecznych motywów, gdyby nie moi znajomii co mnie na śniadanie zaprosili. Bo sama to ja na skraju bankructwa jestem. (?7 do środy po tej środzie)
Dlaczego w fikatonie komentują tylko osoby biorące udział?
W ogóle strasznie mi się to podoba, tak mnie zmusza do myślenia i w ogóle... przyjemnie jest potem czytać interpretacje innych osób, szkoda tylko że losty od czasu do czasu ;P Ja bym tak mogła codziennie, myślę, że to naprawdę bardzo rozwijające ćwiczenie jest
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 7:37, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
kocham fikaton
dziś mogę mieć pewne opóźnienia, czyt. zapewne napiszę wieczorem dopiero
bo dziś Gupi Dzień ze śniadaniem u babci w tle (a takie śniadania zwykle przechodzą w obiady i znienawidzone siedzenie i zdychanie z nudów)
ku*wa. spałam jakieś 4 godz. super. oglądałam moulin rouge ledwo poszłam spać, a tu ojciec się drze, żeby wstawać
Jezu, zmiłuj się nad tymi popieprzonymi fałszywymi aż do porzygania 'katolikami'. i nade mną przy okazji też
zajebiste było wrażenie, jak wśród tych wszystkich wypindrzonych paniuś, władz, burmistrzów z łańcuchami na szyjach szłam ja w moich podartych (zwyczajnie podartych, ze starości i przenoszenia) jeansach i trampkach. ojciec się za to na mnie wydarł. no cóż, kupi mi porządne buty, to będę nosiła. bo wolę trampki, niż róziowe adidasiki <rzyg>
jestem zła i sfrustrowana, bo nie mogę dokończyć komentowania fikatonowych tekstów wczorajszych i nie mam kiedy mojego nowego napisać, który mi się już we łbie kroi
ychhhh!!!
wesołego alleluja. ta, super, śwwwwwwwietnie <foch>
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Indygo
srebrnogrzywy bimbrowiec
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: home
|
Wysłany: Nie 8:52, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ach ci brzydcy fałszywi katole i te Prawdziwe nastolatki :-P
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Nie 11:48, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Witam!
Noleś piecze sie u was chleb? Uwielbiam takie domowe jedzonko, to nie to samo co kupne. U mnie tylko ciasta i miesa się piecze, chociaż ja i tak w święta chleba nie jem...
<siada na parapecie>
Ale za to ciastom nie przpuszczę^^ Mniam, pycha były. A dziś obudzili mnie na rezurekcję, prawie padłam w kościele, a to przez jakże "cudowny " zapach starej szafy i wyliniałego futra, które miała pani przede mną. Nie cierpię tego.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lora
dziecię alternatywy
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 1834
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:36, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Hm, ja też słyszę marudzenie od rana. Ojciec zerwał mnie z pięknego snu wrzeszcząc na pół domu, potem krzyki, że zajęłam łazienkę (zrobiła się kolejka na cztery osoby, a ja czatowałam tylko aż mój brat wyjdzie - mam pokój tuż przy łazience - i tradycyjnie udało mi się wbiec najszybciej hehehe. W naszym domu jest prawie jak w buszu, wygrywa najszybszy albo najsilniejszy. Ta sama zasada w przypadku np. rzucania się na ciastka, których jest powiedzmy 2 na 4 osoby), wylazłam w bluzce czerowono-szarej, to usłyszałam, że mam się ubrać "elegancko", więc zarzuciłam na to koszulę, czarną ("ja mam tylko czarne ubrania!"). Nawet się nie uczesałam i nie pomalowałam. Przynajmniej nie pstrykali zdjęć, więc nie musiałam chować głowy pod stół :P Ogólnie śniadanie trwało jakieś 20 minut najwyżej. I dobrze. Integracja rodzinna, kuźwa mać.
Przynajmniej dostałam kasę.
A wielkanoc mi się w ogóle z katolickim świętem nie kojarzy. Te zajączki, kurczaczki, święcenie jajek, wszystko to pogaństwo jak cholera przecież xd
U nas przynajmniej nie zgrywają wielkich katolików. Poza prababcią, ale ta akurat jest, jak myślę, szczera.
(I jeszcze ojciec! Najpierw "Coś ci wyskoczyło na brodzie. Nie możesz sobie kupic czegoś na te pryszcze, tak jak w reklamach pokazują?". I "Przecież ty się robisz coraz grubsza, więcej ciasta żryj...". Yhh. Niby żarty, ale mnie leczą czasem.)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Nie 12:57, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Chcialam oficjalnie zaprotestować przeciwko przeinaczaniu słowa Alleluja.
/siada ze skrzyżowanymi na piersi rękami/
A u mnie święta są jak najbardziej świąteczne i kochane, przynajmnie do jutra... Jutro będzie jazda jakich mało, bleeee... Pomyślcie sobie jutro coś dobrego o mnie, może mi to pomoże.
Na rezurekcję oczywiście nie wstałam, tylko zamordowalam pięścią zegarek. Ageliza tym bardziej, bo oglądała wczoraj MR. Zazdroszczę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 13:32, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Śwęta byłyby urocze, gdybym nie musiała siedzieć z łbem w książkach, a-buu. Że też cholera cały tydzień nie może być wolny, a tak, to w czwartek dwudziestolecie międzywojenne i muszę się uczyć. Do tego czytanie tekstów z teorii literatury, powtórka z niemca (miałam zacząć, a jeszcze nie zaczęłam, bosze, a egzamin za pasem!), czytanie lektur (no, to chociaż przyjemne) i myślenie nad pracą zaliczeniową. Zaraz się normalnie przekręcę, mam dosyć. To, że jeszcze przy okazji jestem w stanie napisać opowiadanie na fikaton, to prawdziwy cud...
A fikaton oczywiście boski, i też dziwnie, że nikt poza uczestniczkami nie komentuje... Ale cóż, jak trzeba, to sobie same wystarczymy, no nie?
I Tril, co ty masz do Lostów? Nawet nie wiesz, jak fajnie się to pisze! Chociaż dzisiaj wracam do potterowni, aczkolwiek bez obiecanego Severusa. Za to z poważnym konfliktem w tle, HA HA.
Pisać będę chyba po południu, teraz wracam do czytania. Pieprzony drugi semestr trzeciego roku. Pieprzone pięć egzaminów, w tym jeden najgorszy z całych studiów...
A w wakajce praktyki przez miesiąc, toż zwariuje! Dobrze, że chociaż sierpień całkowicie wolny i wyjazdowy...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
yadire
gryfonka niepokorna
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 14:16, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Oficjalnie chciałam ogłosić, że dzisiejszy odcinek fikatonu pojawi się około wieczora, z zakresu potterolandii i wymęczona świętowaniem zasiadam przed tv oglądając lekką komedyjkę na tvnie.
Życie może nie jest piękne, ale przynajmniej niektóre filmy są optymistyczne.
Komuś cytrynką?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:26, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Indy, mnie po prostu denerwuje to całe zgrywanie Wielkich Świętych Katolików. I to, że jestem szantażowana emocjonalnie do całego teatrzyku i w efekcie też jest złym, fałszywym katolikiem. Ale czasem chociaż miło w ten sposób powku*wiać rodzinę.
Udało mi się wyrwać ze śniadanka, które zaczęło się o 8 i nie ma zamiaru się kończyć, a rezurekcje odsypiają wszyscy poniżej 40. Mhm. <ziewa>
Oczywiście, nie obyłoi się bez komenatrzy typu "O, Agnieszka pewnie idzie na randkę, dajcie jej spokój", upiększanych przez wredne wybuchy śmiechu moich rodziców i młodszego brata.
Ta, kocham święta (chociażby za to, że jest trochę wolnego).
Trzeba się brać za fikaton, no!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 16:07, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Śniadanie już było, od jutra jem tylko obiady.
(pije)
U mnie też pieprzona todzinna integracja. Ale bez Atieca, bo nie chciało mu się wstawać. Przynajmniej u mnie nie zgrywają takich katolików.
(pije)
Dire, daj mi cytrynkę. Lubię cytrynki.
(wciąga cytrynkę)
Nie ma u mnie całej rodziny. Jak cudnie. Chyba bym zeszła, jakby się pół luda z całej Polski do nas wwaliło.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Nie 16:08, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ych, u mnie święta w trzy osoby, bo siostra urlopu nie dostała i nie przyjechała ;( Nikt nas nie odwiedzi ani my nikogo, ale to już standard.
Jem mój kochany mazurek czekoladowy. O. I tyle radości mam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Atra
lunatykująca wampirzyca
Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 1434
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: komoda
|
Wysłany: Nie 16:56, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
A mi się udało wyrwać z domu na święta, juhu, nie muszę oglądąć "kochanej"rodzinki która pewnie przyjedzie jutro.
Siedzę sobie u taty, mam święty spokój i jeszcze nie wpadłam w doła.
I całe szczeście u mnie nikt "dobrych katolików" nie zgrywa, bo nie mam w rodzinie katolików.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 17:03, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
To masz fajnie. U mnie jest niewiadomo jak, pewni katolictwa są tylko dziadkowie, a ateizmu tylko ja.
(pije)
Chociaż i tak do komunii ciągnęli mnie siłą do ko ścioła. Brrr...
Nie wiem, czy przeżyję jutro. Uzbrajam pistolet na wodę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|