Knajpa III

Harpoon

I tu się z Yadire akurat zgodzę Smile

Shisa, nie shisa chociaż palenia mogłoby nie być Smile

Szatanista

{zły przenosi sie pod drzwi} zadowoleni?

Harpoon

yadire

[wywiesza tabliczkę]
Palenie czegolowiek w miejscach spożycia będzie traktowane avadą.
Do palenia są miejsca gdzieś tam u góry... Podążaj za białym króliczkiem Smile

Szatanista

{podąża } xD

Joan P.

Zara!? To tu nie wolno palić? No jak tak? Nikt mi nic nie powiedział1 Myślałam, że to przybytek i picia i palenia.
(Zwraca się do Piotrka i Elektryka)
No trudno, chłopaki, na papierosa musicie gdzieś wychodzić.. Gdzie? No idźcie za Szatanem.
(pije)

merrik

[zaszywa się w kącie z butelką rumu i wpatruje się w ogien]

Aurora

Uhuhu. <trzyma się za brzuch>
Kwikam. Chyba "Mój bunt" napiszę na wesoło. Roboczy tytuł: "Mój bunt! Czyli gdzie kończą się włosy a zaczyna higiena"
<spada z krzesła>
Uhuhu. Nie mogę. <próbuje oddychać>
Huhuhu!

merrik

hm..?
zadam mądre pytanie bydgoskiej elyty:

ale o scso chossi? (tłum. na polski ale o co chodzi?)

Aurora

Właśnie nie wiem, o co chodzi, ale mam na razie nastrój głupawkowy i się bardzo z tego głupawkuję Smile

No, Merrik <klepie merrik w plecy> napij się czegoś i pociesz.
A ja chyba muszę trochę spoważnieć i się faktycznie wziać za to głupie wypracowanie. Lub wojny włoskie i s-kę.
Weekendy są za krótkie i stanowczo za dużo w nich odrabiania lekcji, przynajmniej w moim przypadku.

merrik

w moim też. teoretycznie[pije]
hm.
zimno mi.
NIENAWIDZĘ TAKIEJ POGODY!

Lora

A tu pogoda cudowna - słońce, ciepło. I to pierwszy dzień jesieni.
<3
Co się ze mną dzieje? Normalnie o tej porze roku powinnam być przygnębiona. A teraz się cieszę. Ostatecznie jesień jest piękna...
Ostatecznie...
...już tuż tuż...
:))))))))))

yadire

Fantastyczna stopka Lo, tak btw.

U mnie ślicznie jesień się zaczyna! Co prwada zamiast korzystać z pięknej pogody, siedzę w domu i czekam aż wrócę z kościoła, ale po piątej już mnie nie zobacząw domu. Nie rozumiem chodzenia do kościoła pod przymusem, co do matki nie dociera, no ale cóż, rozumiem. Tak ją wychowano. W sumie mnie teoretycznie wychowywano tak samo, ale chyba byłam takim czarnym nasieniem... Bredzę.
Mniejsza z tym. Moja wiara, moja sprawa, a jak matka ma mnie siłą phcać do kościoła, to niech przynjamniej wie, że i tak mi to wsio czy jestem tam w niedzielę czy nie. Może będzie miała wyrzuty sumienia, że przez nią chodzenie do kościoła staje siędla mnie przymusem.
Właściwie zawsze było, tylko wolałam tego tak dobitnie nie uświadamiać.

Joan P.

No cóż, u mnie Mać zawsze wiedziała, że łażenie do Kościoła jest dla mnie przymusem i zaprzestała tego po Komunii. No ale nie każdy ma takiego farta.
(pije)
Faktycznie, fajna stopka. mówienie sobie ''No i co z tego'' rozwiązuje większość ezgystencjonalnych problemów.

Lora

To jest bardzo fajna filozofia.
Tak jak: nie jest tak, że bóg jest bez sensu, więc życie jest bez sensu. Jest odwrotnie: życie nie ma sensu, więc bóg nie ma sensu. A życie właśnie dlatego jest fajne, że jest fajne i bez sensu! :D
(hahaha)
& don't take life too serious, you'll never escape it alive anyway ;)