Knajpa IV

Ceres

Ja bym mogła zamieszkać w Toruniu, ale dopiero po tym, jak zbudują nowy most. Z drugiej strony, tata mi mówił wczoraj, że w tej chwili na Osiedlu Młodych jest 20 mieszkań na sprzedaż, więc w sumie most może się okazać zbędny. Do Bydgoszczy się nie wybieram Very Happy

.

Natalia Lupin

Hmmm, powinnam stanowczo odwiedzić Toruń, nigdy tam nie byłam. Należy więc zapędzić moją ekipę do samochodu i przekonać naszego naczelnego Kierowcę, że wyprawa się opłaci... Kiedy są najbliższe ferie? Very Happy

Gratulacje!
Gratulacje!

Jestem zmęczona i od kilkunastu dni mniej lub bardziej chora. Kręci mi się w głowie i generalnie jestem zmęczona, ale nic nie robię przecież. W piątek kieruję swe kroki do lekarza. Nie lubię tego, co się dzieje w poczekalni: mimo numerków prawdziwa dżungla i ludzie oszukują, szczególnie ci starsi. Mhm.

Mieszkania na sprzedaż... /rozmarza się/

Angel

Gratulacje x2 xD

Dziewczynyyy, róbmy zlot. Poważny. xD

Ja się zapisałam dzisiaj na dwa zajęcia, w śródmieściu, w centrum edukacji kulturalnej. Bezpłatne, bardzo przydatne do matury. Dokładniej - na Warsztaty Pisarskie do jednej pani na W, i na Warszstaty Literackie do Pani Wenek do Pana Pieńkosza na poniedziałek, termin wczesniejszy. Miałam okazję go poznać dzisiaj na lekcji, i kurczę, za styl da się go polubić, za kulturę osobistą, etc. składnię zdań. tak przsypomina takiego starszego gentelmana, co mnie jakoś rozczula, bo nie spotkałam jeszcze takiego. xD Warsztaty są darmowe. Tylko trzeba przyjśc, wypełnić zgłoszenie i tyle. Wobec tego moje pytanie, do Warszawskich uczennic - Jo, Trick, pisze się którać z was na to? Very Happy

Notabene, Strick, ja Ciebie rozumiem, też miewałam akcje z nożami w moim domu. Wyrazy wsparcia i zrozumienia.

W Warszawie czuje się wolna, mam ogromne ilości wolnego czasu. 20 minut dokądś to nic, ja do szkoły dojeżdżałam przez godzinę w jedną stronę, na rpzystanek, autobus, prom (wierzcie mi, nie ma nic gorszego niż w zimie przepływac promem. jest 0 stopni, a mróz z powodu wilgoci przenika do kości, do ciała, i czujecie się, jakby było conajmniej -15. Brr.), potem jeszcze dojśc do szkoły. Tu tak miło, 3 minuty biegiem do przystanku, pieszo jakieś 7, może 8, dwadzieścia minut w godzinach szczytu autobusem, i jestem. Luksus. xD

Załatwiłam sobie darmowe obiady. 60 zł do przodu, i czuję się opchana bardzo, bardzo. xD Czuję się jak student, pod wględem pieniędzy, tylko nie wydaję na picie.

Rany, ale się rozpisałam xD

Aurora

Czuję się jak student, pod wględem pieniędzy, tylko nie wydaję na picie.

Czyli nie czujesz się jak student.

Angel

Ori, naprawde, zbierasz na picie? xD

Znam jednego studenta - abstynenta. Nikt mi nie wmówi, że nie jest sudentem xD
W sumie, znam wielu niepijących studentów, albo nie zbierających na picie. W zbyt kiepskich warunkach żyją.

Joan P.

Zależy, jak leży. Gdzie te Warsztaty leżą. Bo jak będę musiała do nich drałować przez pół miasta po szkole, to mi się zwyczajnie nie opłaca.
(pije)
Dobrze powiedziane, Ori. Nawet ci, którzy nie studiują na dziennych, piją. Wszyscy studenci piją, a ja znam tylko jeden abstynencki ewenement... no, może dwa.

Hekate

... a jak istnieją jacyś niepijący studenci, to ja ich nie chcę poznać, sori Wink

W ogóle - ideologiczni abstynenci mnie przerażają. Brr, brr.

/otwiera piwko/

/wraca do pisania/

Nie lubię zebrań na skypie, głowa mnie potem boli. Ech.

yadire

Mieszkałam przez dwa ostatnie miesiace ze studentką abstynentką. Nie polecam nikomu, zwłaszcza jeśli ktoś ma zwyczaj pić.

Ceres

Chyba mamy na forum dyskryminację abstynentów. Ups Very Happy

.

Moja najlepsza kumpela z licka jest abstynentką ideologiczną, i jest w porządku. Myślę, że to wynika z faktu, że ma bardzo niepolską mentalność, co ma, oczywiście, swoje wady i zalety.

Joan P.

Jak dla mnie niepolska mentalność to same zalety, bo polskiej mam już powoli dosyć. Ale co kto lubi.
Kto nie pije wódki, ten jest wywrotowcem, tak, świadomie uszczuplającym zasoby państwa bezideowcem... Very Happy

Ale poważnie, przeraża mnie ta miłość wszechludzka, bo nie tylko polska, do wódki. Przecież to odibera jasność myślenia i pali w gardle. Osobiście nie widzę powodu, by pić cokolwiek poza piwem z dużą ilością soku albo jakimś likierkiem. Wódka nie ma smaku, pali w gardle i wprawia mnie w zły nastrój. Poza tym zawsze jestem po niej senna.
IMHO, lewicowe organizacje powinny organizować kampanię przeciw piciu, nie naskakiwać z taką złością na nikotynę. Nikotyna nie niszczy mózgu.

Abstynenci też ludzie, tak baj de łej. Wink

Aurora

przecież to odibera jasność myślenia

A ja, głupia, sądziłam, że o to właśnie chodzi w alkoholu...

Joan P.

Być może, ale mnie się to właśnie nie podoba. Wink

Już na trzeźwo myśli mi się wystarczająco trudno, pogarszanie sytuacji nie jest mi na rękę.

Hekate

Och jej, ja też myślałam, że w alkoholu chodzi o nieważkość. I niemyślenie. I alternatywną rzeczywistość. Ale co ja tam wiem w taki dzień, jak dzisiaj, gdy leje deszcz a mnie napierdala głowa.

/otwiera piwo/

Ooooo, wychodzi na to, że mam być redaktorem prowadzącym przy wydawaniu książki. Ale jaja. To już jest chyba całkiem pewne!
zgonzgonzgonzgon

Angel

Jo - ul. Jezuicka, przy Starym Mieście. Od Twojej szkoły to przecież, jak na warszawskie realia rzut kamieniem xD Stacja metra albo dwie, przystanek autobusowy, i 400 metrów do przejścia xD

Notabene - nigdy nie rozumiałam piękna idei upijania się. Niechże którać z pijących studentek lub eksstudentek wytłumaczy xD

Hekate

Nie chodzi o upijanie się. Boru. Po co się upijać? Chodzi o lekkie się-wstawienie. Wtedy wszystko mniej boli, Bębny grają ciszej, a świat wydaje się mniej niewłaściwy.